Tytuł: Single
Tytuł oryginału:
The Singles
Autor: Meredith
Goldstein
Wydawnictwo: M
Data wydania: luty
2013
Liczba stron: 240
Tematyka: Literatura
współczesna, zagraniczna
Ocena: 5/10
Wraz ze zbliżającymi się wakacjami stopniowo wkraczamy w okres
urządzania masowych wesel. Ciepłe promienie słońca i kwitnące
rośliny bez wątpienia zachęcają ludzi do złożenia
małżeńskiej przysięgi i zmiany stanu cywilnego. Jednak czy
kiedykolwiek wcześniej pomyślałeś, że przyjęcie weselne, na
które właśnie się szykujesz, może odmienić Twoje życie?
Hannah, Rob, Phil, Joe i Vicki to pięć problematycznych osób, które podczas
weselnych przygotowań wciąż zaprzątają głowę panny młodej.
Piękna prawniczka nie może znaleźć dla żadnej z tych osób
odpowiedniego miejsca przy jakimkolwiek stole. Wszystko dlatego, że
goście ci z powodu braku stałego, życiowego partnera, decydują
się przybyć na ślub bez osoby towarzyszącej. Jednak każdy głupi
wie, że ani pokłóconych ex-kochanków ani wrogo
nastawionej do siebie rodziny w żadnym wypadku nie można posadzić blisko siebie. Chyba, że chcemy, aby nasz ślub skończył się
wielką awanturą bądź co gorsza bijatyką.
„Single” to powieść pisana z perspektywy aż pięciu, różnych
narratorów. W rolę każdego z nich wciela się jeden z
tytułowych singli, który drobiazgowo przedstawia czytelnikowi
koleje swego życia, a także opisuje inny fragment wesela Matta i
Bee. Fabuła książki jest pełna niespodzianek. Autorka
przedstawiając pewne wątki wielokrotnie stara się w pewien sposób
wprowadzić odbiorcę w błąd. Na sam koniec zaś zaskakuje go
całkowicie odmiennym od spodziewanego zakończeniem. Muszę przyznać, że
Meredith Gold ma bardzo duży literacki potencjał. Bardzo chętnie
przeczytałabym jakąś inną jej książkę, która byłaby
utrzymana w nieco poważniejszym tonie.
Największym atutem powieści są charakterystyczni bohaterowie.
Każda z występujących w książce postaci jest oryginalna,
nieschematyczna i wyróżnia się na tle innych. Ja
poszczególne osoby kojarzyłam według pewnego schematu:
Hannah – naćpana druhna, walcząca ze stanikiem, Rob – facet
„zakochany” we własnym psie, Joe – napalony wujek, Vicky –
dziewczyna z antydepresyjną lampą, Phil – wyrośnięty ochroniarz
w „kurczakowym” garniturze. Oczywiście w powieści występuje
też masa innych postaci, aczkolwiek grają one role drugorzędne.
Koniecznie muszę wspomnieć o jednej rzeczy, która w książce
niesamowicie mi się podobała. Mianowicie była to mania Hannah do
obsadzania rzeczywistych aktorów w rolach poszczególnych
postaci. Dzięki temu mogłam z najdrobniejszymi szczegółami,
wyobrazić sobie każdego z bohaterów.
Pojawia się teraz pytanie: dlaczego oceniłam powieść
amerykańskiej autorki tylko na piątkę, skoro w swojej recenzji
póki co nie wskazuje na żadne wady tego utworu? Już śpieszę
z wyjaśnieniem. „Single” to książka napisana bardzo
przystępnym i lekkim językiem, jednak tak naprawdę nic nie
wnosząca do życia odbiorcy. Ani nie zmusi nas ona do żadnych
głębszych przemyśleń ani nie rozbawi nas do łez. Jest to idealne
czytadło na jeden wieczór i nic więcej. Aczkolwiek myślę,
że fabuła tego utworu stanowiłaby znakomity scenariusz pod komedię
romantyczną. Kto wie, być może jakiś reżyser podejmie się
zekranizowania książki Meredith Goldstein i w głównych
rolach obsadzi tych samych aktorów, o których wspomina
Hannah?
Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję wydawnictwu M:
Czasami taka lekka i przyjemna lektura też jest potrzebna, szczególnie na chandrę, niepogodę, gorszy dzień. Nie spieszno mi do tej lektury, ale może kiedyś po nią sięgnę:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna recenzja :3 Ja na pewno gdy będę miała okazję po książkę sięgnąć to to uczynię, ale nie będę specjalnie jej szukać. Chociaż nie powiem - chciałabym ją przeczytać i poznać ;3
OdpowiedzUsuńO książce się nie wypowiem, bo raczej nie mój typ, za to pięęęęęęęękne wakacyjne zdjęcie masz u góry, aż ochoty nabrałam na spacer na plażę :D
OdpowiedzUsuńKomedii romantycznych nie znoszę, ale książkę, która nadałaby się na scenariusz komedii romantycznej już chętnie bym przeczytała!
OdpowiedzUsuńMi się książka podobała, jednak jestem tego samego zdania. Nie wnosi ona nic do życia czytelnika, ot co, lekka powieść na nudne popołudnie :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam i chyba nie przeczytam. Lubię książki, które coś zmieniają w życiu czytelnika; ukazują mu jakaś prawdę życiową, inny światopogląd, albo po prostu zmuszają do refleksji. Przy tej książce raczej czegoś takiego nie odczuję.
OdpowiedzUsuńCzytałam, przyjemne czytadło, skłaniające do myślenia.
OdpowiedzUsuńCzytałam i względnie mi się podobało :)
OdpowiedzUsuńOstatnio jest wysyp recenzji tej książki na blogach. Ja nie jestem do niej jakoś szczególnie przekonana. Lubię wyrazistych bohaterów, ale niestety czytam powieści, które wnoszą coś do mojego życia, a z twojej recenzji wnioskuję, że ta taka nie jest. Raczej sobie ją odpuszczę.
OdpowiedzUsuńTematyka tej książki wydaje się taka lekka, przyjemna i romantyczna i tak widocznie jest, dlatego chętnie ją poznam bliżej.
OdpowiedzUsuńMnie tematyka nie bardzo przekonuje, też sobie odpuszczę tę pozycję :)
OdpowiedzUsuńNie jestem przekonana co do niej :(
OdpowiedzUsuńZapraszam: http://thisisacookiemonster.blogspot.com/
Zdecydowanie nie są to moje klimaty.
OdpowiedzUsuńHmm, dość słaba ocena. Książka już do mnie idzie, więc za niedługo sama przekonam się, co o niej sądzić. :)
OdpowiedzUsuńZa niedługo powinna do mnie dotrzeć, jestem ciekawa czy i mi się spodoba.
OdpowiedzUsuńBrzmi interesująco :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się skuszę, gdy akurat będę miała ochotę na lekkie czytadło :)
OdpowiedzUsuńKsiążka idealna dla mnie. Lubię takie zwariowane historie.:D
OdpowiedzUsuńWłaśnie się zastanawiałam nad tą książką.. Ale póki co recenzje są średnie, więc może poczekać:)
OdpowiedzUsuń% narratorów to bardzo dużo ;> Jeszcze nie spotkałam się z taką książką :) Kocham takie historyjki :)
OdpowiedzUsuńKsiążka raczej nie dla mnie... ; p
OdpowiedzUsuńKsiążkę posiadam, ale jeszcze jej nie czytałam. Mam nadzieję, ze mi się spodoba, chociaż widziałam zarówno dobre jak i złe oceny.
OdpowiedzUsuńZawsze jak jestem w księgarni to mam na nią ochotę i w sumie nie wiem czemu jej nie kupiłam jeszcze ;p
OdpowiedzUsuńRaczej po nią nie sięgnę. :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam przyjemności po nią sięgnąć i na chwilę obecną nie wiem czy to zrobię, ponieważ moja lista jest tak długa że nie ma końca ale wydaje się być ciekawa :) Czasami takie lekkie książki są dobrą odskocznią od czegoś ambitniejszego, dobre na jeden wieczór jak to napisałaś :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam i nie wiem, czy bym chciała. Opinie na temat tej książki są niestety podzielone.
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym przeczytała, lubię takie powieści :D
OdpowiedzUsuńTak sobie myślę, że to mogłaby być dobra odskocznia od bardziej "wymagających" czy trudnych tematycznie książek, więc czemu nie :)
OdpowiedzUsuń