piątek, 14 czerwca 2013

"Max Factor. Człowiek, który dał kobiecie nową twarz" - Fred E. Basten

Tytuł: Max Factor. Człowiek, który dał kobiecie nową twarz
Tytuł oryginału: Max Factor: The Man Who Changed the Faces of the World
Autor: Fred E. Basten
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: marzec 2013
Liczba stron: 216
Tematyka: Biografia, literatura faktu
Ocena: 9/10

Czy kiedykolwiek pomyślałbyś, że słowo „makijaż” może mieć negatywny wydźwięk? Otóż gdybyśmy cofnęli się dziewięćdziesiąt lat wstecz do początków lat dwudziestych ubiegłego stulecia, z pewnością naszej uwadze nie umknąłby fakt, że każda osoba, wobec której użylibyśmy wyrazu „make up” poczułaby się dogłębnie znieważona i urażona. Wszystko dlatego, że w tamtych czasach owy termin miał wulgarne zabarwienie i stosowany był tylko i wyłącznie w odniesieniu do ludzi o wątpliwej reputacji. Dopiero nieznany nikomu, niski (zaledwie półtora metra w kapeluszu) polski emigrant stworzył makijaż, jaki widzimy współcześnie.

Maksymilian Faktorowicz, nadzwyczaj uzdolniony teatralny fryzjer, uciekając przed rosyjskim caratem trafił na pokład statku, płynącego do wybrzeży Ameryki Północnej. Tutaj, niezaznajomiony z obcym językiem, urzędnik zmodyfikował jego imię oraz nazwisko i tym sposobem narodził się przyszły kosmetyczny pionier – Max Factor.

Przyznam, że zawsze sięgając po różnego typu biografie, nie spodziewam się niczego szczególnie wyjątkowego. Niestety jestem przyzwyczajona, że większość autorów, tworzących książki tego gatunku, ma niezwykłą tendencje do przedstawiania czytelnikowi „suchych faktów” z życiorysu poszczególnej jednostki. Tymczasem Fred Basten bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Przede wszystkim w swojej publikacji skupił się jedynie na „kosmetycznym” aspekcie rzeczywistości Maxa Factora. W książce nie znajdziemy praktycznie żadnych informacji na tematy niezwiązane z pracą wyżej wspomnianego mężczyzny. Zresztą wyraźnie widać, że życie Maksymiliana było całkowicie podporządkowane jego pasji, którą był przemysł kosmetyczny.

Ogromnym atutem książki są zawarte w niej fotografie. Nie są one zgromadzone w jednym miejscu, tak jak ma to miejsce w większości tego typu publikacji, lecz znajdują się bezpośrednio pod bądź obok fragmentu, którego dotyczą. Niewątpliwie ułatwia to lekturę książki, a także pozwala na bardziej rzetelne i szczegółowe wyobrażenie sobie rzeczywistości, w jakiej przyszło żyć Maksymilianowi Faktorowiczowi.

Czytając książkę Freda Bastena czułam niewyobrażalną dumę z dokonań i charakteru Maksymiliana. Przecięty człowiek nawet nie zdaje sobie sprawy jak wielką rolę odegrał nasz rodak w procesie rozwoju makijażu. To dzięki niemu kosmetyki przestały być dostępne jedynie dla wąskiego grona wielkich gwiazd filmowych, a znalazły się w zasięgu każdej przeciętnej kobiety. Co więcej nie były to produkty byle jakiej jakości. Max dbał o to, aby wszelkie produkty sygnowane jego imieniem spełniały jak najwyższe standardy.

Mówiąc o Maksymilianie Faktorowiczu w żadnym wypadku nie można zapomnieć o tym z iloma ikonami kina dane mu było pracować. Wśród jego klientów znajdują się takie gwiazdy jak Elizabeth Taylor, Ben Turpin, Joan Crawford, Pola Negri czy też Jean Harlow. Ponadto mężczyzna nie był tylko ich makijażystą i fryzjerem, jak twierdzili sami zainteresowani „stał się on dla nich drugim ojcem, a także najlepszym przyjacielem”.

Na sam koniec dodam, że w stu procentach muszę się zgodzić ze słowami Małgorzaty Baczyńskiej, znajdującymi się na okładce książki. Biografia Maxa Factora to bezsprzecznie pozycja obowiązkowa dla każdego miłośnika mody i nie tylko. Publikacja ta z pewnością trafi w gust większości kobiet, ponieważ autor książki nie tylko zaznajamia czytelnika z kolejami życia polskiego charakteryzatora i producenta kosmetyków, ale też daje praktyczne wskazówki i porady dotyczące sztuki makijażu.

Recenzja stworzona na potrzeby portalu bestsellery.net

23 komentarze:

  1. Już gdy pierwszy raz zobaczyłam ksiązkę, chciałam ją przeczytać. Jest to pierwsza jej recenzja jaką czytam. Nie miałam pojęcia że Max Factor był Polakiem ! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę w końcu sama dorwać tę książkę:)Przeczytałam już tyle pozytywnych recenzji na jej temat, a teraz jeszcze Twoją.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie interesuje się światem mody, więc nie czuje obowiązku do przeczytania tego tomu. ; )

    OdpowiedzUsuń
  4. Cieszę się, że mogłam przeczytać Twoją recenzję, bo o tej książce niestety nie słyszałam. Lubię biografie, a już szczególnie takich wpływowych ludzi, którzy zmienili losy ludzi na całym świecie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Raczej książka nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja nigdy nie interesowałam się biografią znanych osób, dlatego i w przypadku powyższej książki także podziękuje.

    OdpowiedzUsuń
  7. Chyba jeszcze nie czytałam niczyjej biografii, hm.. może czas to zmienić? Ta wydaje się na prawdę ciekawa. Mam nadzieje, że niedługo będę miała okazje ;)
    pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawe. Lubię książki/filmy związane z modą, więc kiedyś chętnie przeczytałabym o Max Factorze. Ludzie związani z modą zawsze mają jakieś ciekawe życie, bo muszą przebijać się w świecie ze swoimi pomysłami, by później pracować sobie w takim Vogue. No i spotykają prawdziwe gwiazdy, a nie celebrytów...

    OdpowiedzUsuń
  9. bardzo chciałam kupic tę książkę i chyba muszę to zrobic ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. moda mnie jakiś nie interesuje, ale moja kolezanka będzie zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dawno już nie czytałam dobrej biografii. Zresztą w ogóle dawno nie sięgałam po literaturę tego typu. Strasznie dużo u mnie beletrystyki. Chyba muszę zadbać o większą równowagę w doborze lektur. ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja nie przepadam za biografiami, więc się nie skuszę:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ciekawa recenzja, ale raczej nie sięgnę po tę pozycję... Jakoś nie przepadam za biografiami (może z małymi wyjątkami).
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Raczej nie sięgnę po tą książkę, bo tematyka mi nie podchodzi, ale recenzja bardzo fajna :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ten człowiek z pewnoscia niesie ze sobą ciekawą hisorie. Chciałabym lepiej go poznać, dlatego tez przeczytam.

    OdpowiedzUsuń

  16. chyba muszę dodać na listę "do przeczytania" ; )b

    OdpowiedzUsuń
  17. z chęcią bym przeczytała :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Lubię czytać biografie, jednak Max Factor raczej mnie nie interesuje.

    OdpowiedzUsuń
  19. Od września praktykuję moją makijażową przygodę i czasami sięgam po produkty firmy Max Factor a na dodatek lubię biografie, więc ta książka jest stanowczo dla mnie! :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Rzadko czytam biografię, ale tę chętnie bym przeczytała :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Chętnie i ja bym ją przeczytała :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Miło się dowiedzieć, iż Max Factor był Polakiem. To dowód,że chyba jestem totalną ignoranką jeśli chodzi o historię kosmetyki.

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie wiem, jestem facetem i trochę się wstydzę, że mnie ta książka interesuje - powiedzcie dziewczyny, czy wszystko ze mną OK ?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :* Na każdy postaram się odpowiedzieć :)