piątek, 28 czerwca 2013

"Mroczna toń" - Tricia Rayburn

Tytuł: Mroczna toń
Tytuł oryginału: Dark Water
Autor: Tricia Rayburn
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Data wydania: styczeń 2013
Liczba stron: 392
Tematyka: Literatura młodzieżowa
Ocena: 5/10

Syreny z rodu Nenufarów posiadają niezwykłą moc. Jednak ich zdolności są okupione wysokim kosztem. To, co pozwala przeżyć innym istotom ich rodzaju, dla nich jest niewystarczające. Liczne kąpiele w oceanie, hektolitry wypitej słonej wody pomagają jedynie na chwilę. Wobec tego Vanessa musi zmagać się nie tylko z problemami z ukochanym, ale też i z ciągłym odwodnieniem i złym samopoczuciem.

Na łamach trzeciego tomu serii o mitycznych syrenach w życiu głównej bohaterki zajdą niemałe zmiany. Ponadto Vanessa przejdzie ogromną przemianę, nie tylko wewnętrzną ale i zewnętrzną. „Mroczna toń” powiela schemat znany czytelnikom z dwóch poprzednich części cyklu o syrenach. Po raz kolejny główna bohaterka musi stawić czoła zasadzce zastawionej przez inne zniewalająco piękne kobiety, które zrobią wszystko, aby się jej pozbyć. Niestety czytanie po raz trzeci tej samej historii przedstawionej tylko w nieco odmienny sposób było odrobinę nużące. Najbardziej jednak irytował mnie fakt, że przez większość książki bohaterka walczy z oznakami swojego odwodnienia, które stają się częstsze i intensywniejsze.

Bardzo się ucieszyłam, że w tej części Simon, bohater którego darzę niemałą sympatią, brał znacznie większy i bardziej aktywny udział w akcji aniżeli w tomie poprzednim. Aczkolwiek akcja ta była bardzo przewidywalna i monotonna. Tajemnice i zagadki, którymi Tricia Rayburn darzy czytelnika, są diabelnie proste to rozwiązania. Od razu widać, kiedy autorka próbuje w jakikolwiek sposób wprowadzić odbiorcę w błąd, aby potem go „zaskoczyć”.

Zakończenie powieści nie tylko odrobinę mnie zawiodło, ale i pozostawiło wiele pytań, na które nie znajdziemy w książce odpowiedzi. Dlatego też trudno mi jednoznacznie orzec, czy „Mroczna toń” stanowi idealne dopełnienie i zarazem finisz serii. Odnoszę wrażenie, że autorka mogła się bardziej postarać i zakończyć historię Vanessy oryginalniej i mniej standardowo. Absolutnie się nie zdziwię, jeśli okaże się, że Tricia Rayburn postanowi dalej rozwinąć syrenią serię i napisać jeszcze jedną książkę o przygodach tych morskich stworzeń.

Nie da się ukryć, że tym co wyróżnia serię Tricii Rayburn są wyjątkowo piękne okładki, które idealnie się ze sobą komponują i stanowią zgraną całość. Mało który cykl może poszczycić się tak udaną szatą graficzną. Co więcej styl pisania amerykańskiej autorki pozostaje niezmienny. Jest on bardzo prosty i przyjemny w odbiorze, jednak potrafi też nadzwyczajnie wciągnąć w akcję.

Każda powieść z cyklu „Syreny” to idealna lektura na zbliżające się wakacje. Z pewnością niejedna młoda czytelniczka szybko da się porwać magicznej historii, przedstawionej w książkach.

Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję Grupie Wydawniczej Publicat:

26 komentarzy:

  1. Jak widać książki nie ocenia się po okładce, ja się nie skuszę na tą pozycję ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przeczytałam tylko pierwszą część tej seri i jakoś mnie szczególne nie zachwyciła, była bardzo przewidywalna :/

    OdpowiedzUsuń
  3. Tematyka może niespecjalnie (wolę smoki ;)), ale okładka ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślę o tej serii, ale chyba nie dam rady w najbliższym czasie jej przeczytać, gdyż w planach mam inne zobowiązania czytelnicze.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pierwszy raz słyszę o książce gdzie bohaterami są syreny :) Cała seria wydaje sie byc interesująca ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przeczytałam całą serię i mi się spodobała.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja wolę syreny w złowrogim wydaniu, takie rozszarpujące marynarzy, a nie bratające się z ludźmi:P

    OdpowiedzUsuń
  8. No to raczej podziękuję za tą serię... A już miałam kupić. Muszę się jeszcze zastanowić.

    OdpowiedzUsuń
  9. Skorzystam z tego, ze jestem mloda i w wakacje bede polowac na ta pozyycje :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Szkoda, że zakończenie jest rozczarowujące.

    OdpowiedzUsuń
  11. Okładki tej serii są rzeczywiście bardzo ładne i przykuwają uwagę:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Od dawna chciałam przeczytać tę serię, ale myślałam, że będzie lepsza..

    in-corner-with-book.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Pierwszy tom bardzo przypadł mi do gustu, natomiast drugi ogromnie rozczarował. Chyba odpuszczę sobie ostatnią część. ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie znam tej serii, ale ciekawie się zapowiada :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo bym chciała w końcu sięgnąć po tę serię, bo uwielbiam takie klimaty. Poza tym lekkie książki czyta mi się zdecydowanie najlepiej. I zgadzam się z Tobą, cała seria może poszczycić się wyjątkowo udanymi okładkami. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. O rany co tak nisko? Mam dwa tomy na półce (w nienaruszonym stanie...) i ten też chciałam kupić w ciemno. No nic, poczytamy zobaczymy ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Moim zdaniem dwójka była najsłabsza, ale ta tez nie porywa.

    OdpowiedzUsuń
  18. Jeszcze zastanowię się nad tą serią :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Pierwsza część już za mną. Nie potrafię się doczekać, kiedy sięgnę po następne tomy, bo ,,Syrena" bardzo mi się podobała :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Czytałam wszystkie części i podobały mi się, choć momentami mnie nudziły. :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Mam w planach przeczytać w przyszłym tygodniu. Martwi mnie trochę średnia ocena, ale z sentymentu do poprzednich tomów, przeczytam i ten :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Mi się podobała cała trylogia :) Wydawało mi się nawet, że trzecia część była równie wciągająca co pierwsza, aczkolwiek druga była dużo ciekawsza. :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Bardzo fajny blog, a post bardzo pomysłowy :)
    Może obserwacja? :*

    OdpowiedzUsuń
  24. Bardzo fajny blog, a post bardzo pomysłowy :)
    Może obserwacja? :*

    OdpowiedzUsuń
  25. Mnie się wszystkie części podobały i zamierzam przeczytać serię ponownie.

    OdpowiedzUsuń
  26. Mnie się wszystkie części podobały i zamierzam przeczytać serię ponownie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :* Na każdy postaram się odpowiedzieć :)