Tytuł: Samotność w sieci
Autor: Janusz Leon Wiśniewski
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: czerwiec 2009
Liczba stron: 304
Tematyka: Literatura piękna, współczesna, polska
Ocena: 7/10
„Samotność to najgorszy rodzaj cierpienia”, ale czy w sieci tak naprawdę da się być samotnym? Internet jest pełen portali społecznościowych, komunikatorów i for. Można by rzec, że z każdej strony jesteśmy otoczeni przez ludzi. Cofnijmy się jednak zaledwie 10 lat wstecz, kiedy to komputery były nieporęczne, stacjonarne, a Internet dopiero zaczynał swoją wielką karierę.
Znajomość dwójki głównych bohaterów rozpoczyna się całkowicie przypadkowo. Romantycy mogliby wręcz powiedzieć, że parę połączyło przeznaczenie. Ona przytłoczona zbyt wieloma negatywnymi emocjami, nie wytrzymuje napięcia i postanawia wyżalić się przypadkowej osobie z sieci. Używając ICQ, wybiera losowego użytkownika i inicjuje rozmowę. Tym sposobem trafia na Jakuba, cenionego genetyka polskiego pochodzenia. Mimo że kobieta jest mężatką, rozpoczyna z mężczyzną wirtualny romans, jest nim całkowicie zafascynowana. Jej życie szybko zaczyna się kręcić wokół codziennych, intymnych rozmów z nieznajomym. On – wrażliwy, uczuciowy, inteligentny - wydaje się być ideałem. Jednak na podstawie przytoczonych opowiadań o jego wcześniejszych związkach, możemy stwierdzić, że bohaterowi do perfekcji jeszcze bardzo daleko. Spotkanie dwojga zakochanych nie przychodzi szybko. Dzielące parę kilometry stanowią główną przeszkodę w nawiązaniu prawdziwego kontaktu. Jakub, który w związku ze swoją pracą stale podróżuje po świecie, rzadko bywa w rodzimym kraju. Okazją do schadzki stają się Jej kilkudniowe wakacje w Paryżu, gdzie wśród romantycznej atmosfery miasta miłości dochodzi do spotkania. Bohaterowie wreszcie mogą cieszyć się prawdziwą bliskością. Ich radość jednak nie będzie długa, dni miną szybko, a zaraz po powrocie emocjonująca znajomość zostanie całkowicie zerwana.
Fabuła powieści jest bardzo schematyczna i przewidywalna. Z góry wiadomo, że bohaterowie się w sobie zakochają i będą chcieli zobaczyć się w realnym świecie. Właśnie na moment spotkania przez cały czas będzie czekał czytelnik i od razu dodam, że „troszkę” sobie poczeka. Autor jakby umyślnie odwleka owy punkt kulminacyjny, wplatając w powieść wiele wątków pobocznych i szczegółowych opisów. Mnie osobiście niezwykle te zabiegi irytowały.
Powieść Janusza Wiśniewskiego wzbudza wiele odmiennych emocji od zachwytu po złość i zdziwienie. Mimo że książka nie wywarła na mnie wielkiego wrażenia i niespecjalnie mnie wciągnęła, to uważam że obok tej pozycji nie da się przejść obojętnie. Dodatkowo opowiedziana historia jest całkowicie współczesna i realna. Temat internetowych miłości jest obecnie bardzo aktualny.
„Samotność w sieci” to prawdziwa skarbnica życiowych cytatów. Pod tym względem można porównać pana Wiśniewskiego do polskiego Paula Coelho. Na korzyść polskiego pisarza działa jednak fakt, że przytoczone sentencje nie wydają się być umieszczane na siłę.
Książkę poleciłabym wszystkim miłośniczkom romansów i osobom lubującym się w dość typowych i oklepanych miłosnych historyjkach.
Raczej nie przeczytam, bo nie gustuję w takich pozycjach, ewentualnie może kiedyś, jak znajdę ją w bibliotece...
OdpowiedzUsuńMam małe problemy z Bloggerem i nowe notki na moim blogu nie pojawiają się na Waszym pasku bocznym. Jeśli wiesz co na to poradzić, będę c wdzięczna, a na razie zapraszam cię na przeczytanie nowej recenzji:
papierowyazyl.blogspot.com
Czytałam bardzo bardzo dawno temu i pamiętam, że zrobiła na mnie duże wrażenie. Natomiast film w ogóle mi się nie podobał.
OdpowiedzUsuńA co do "Pawilonu..." - to może Tobie akurat się spodoba, jestem ciekawa Twojej opinii. Pozdrawiam.
wow,idealnie profesjonalny blog o tym co lubie! podoba mi sie :)
OdpowiedzUsuńCzytałam dobrych parę lat temu i wtedy bardzo mi się podobało. Do łez mnie ta książka doprowadziła. Filmu nie widziałam i nie zamierzam oglądać.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się ta książka podobała. Ten autor jest jednym z moich ulubionych polskich. To co najbardziej lubię w jego książkach to dygresje na każdy temat.
OdpowiedzUsuńNie podobała mi się. Film jeszcze gorszy.
OdpowiedzUsuńDla mnie ta książka wydaje się być ciekawa ;>
OdpowiedzUsuń"Samotność..." to moja ulubiona książka Wiśniewskiego, która poruszyła mnie do głębi i doprowadziła do łez, co rzadko mi się zdarza podczas czytania. Styl Wiśniewskiego bardzo mi odpowiada, bo perfekcyjnie gra na emocjach i, co zaskakujące, świetnie odnajduje się w labiryntach kobiecej psychiki. "Samotność..." to książka, do której będę wracać wielokrotnie ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam cytaty z samotności <3
OdpowiedzUsuńCzytałam tę książkę dwukrotnie i bardzo mi się podobała:))
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej książce. :)
OdpowiedzUsuńChyba nie ma osoby, która by o tej książce nie słyszała, ale ja jakoś nie mogę się przekonać do jej przeczytania.
OdpowiedzUsuńCzytałam ta książkę dość dawno temu, ale wywarła na mnie bardzo dobre wrażenie, podobnie jak film.
OdpowiedzUsuńChyba nie przeczytam. Nie lubię tego autora, a i sama pozycja nie wydaje mi się zbyt ciekawa ;)
OdpowiedzUsuńale zrzadzenie losu ^^ wczoraj jak bylam w kawiarni to wlasnie byla tam ta ksiazka a Ty teraz dajesz o niej recenzje, wiec koniecznie musze przeczytac!! :)
OdpowiedzUsuńtą książkę przeczytałabym z wielką chęcią :))
OdpowiedzUsuńCzytałam ją z dwa lata temu, pamiętam jedynie, że dosłownie w połowie przypadła mi do gustu i w połowie nie, wiec reasumując była mi neutralna i chyba taka pozostała w mej pamięci :)
OdpowiedzUsuńJa się czaję teraz na ebayu na bitte of an apple, roz tej kolekcji z Cruela :D
Może kiedyś, bo teraz przeżywam istne oblężenie książek. Coś czuję, że będę je czytać przez kilka miesięcy...
OdpowiedzUsuńFilm widziałam, jednak do książki mnie nie ciągnie ;) Recenzja fajna ;)
OdpowiedzUsuńFilm widziałam - nie podobał mi się i po książkę raczej nie sięgnę, nie dla mnie ona.
OdpowiedzUsuńO ksiązce słyszałam dużo, chociaż sama jakoś nigdy po nią nie sięgnęłam. Może wreszcie się odważę:)
OdpowiedzUsuńCzytałam tą książkę kilka razy i bardzo lubię do niej wracać.
OdpowiedzUsuńhttp://archiveofmystyle.blogspot.com
nie czytalam tej skaizki ale to tlyko dlatego ze nie lubie czytac ;) aczkolwiek moja siostra bardzo sie jara ta ksiazka i czytala ja juz kilka razy :D
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc zaczynałam czytać kilka razy i jakoś nie mogę sie zmotywować do sięgnięcia po nią ponownie.. )
OdpowiedzUsuńnie czytałam. Booski wygląd bloga *.* świetna notka.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie:
http://mealm.blogspot.com/ ;33
jejku świetny blog, bardzo fajnie piszesz:) zapraszam ponownie do mnie ;) obserwujemy?:)
OdpowiedzUsuńtrafiłam tu przypadkiem, ale kocham czytac wiec dodaje do obserwowanych:) nie czytalam tej ksiazki, chciałam po nia siegnac, ale od 2 tyg jestem singlem (po 4 latach..) wiec przez najblizszy czas chyba nie siegne po jakakolwiek ksiazke z watkami milosnymi..
OdpowiedzUsuńale recenzja super :)
pozdrawiam Cie cieplo :)
świetna recenzja!!
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie w wolnym czasie!
http://mesmerize87.blogspot.com/
czytałam, spodobała mi się :)
OdpowiedzUsuńprzez ta ksiazke nie moglam przebrnac, meczyla mnie tylko :< za to przeczytalam juz Anioly i Demony.. cos niesamowitego. Ostatnie rodzialy czytalam jak jednym tchem, ksiazka wciagajaca, manieprzywidywalne zakonczenie, poelcam z calego serca. :)
OdpowiedzUsuńciekawie piszesz. fajna recenzja :)
OdpowiedzUsuńKusi mnie ta książka. Bardzo podoba mi się jej tytuł, a sama treść zapowiada się może nie genialnie, ale z pewnością ciekawie :)
OdpowiedzUsuńhhaha kolejny zbieg okolicznosci, ja dostalam tez z matmy, ale pale ;c. powiedz, ze z ciagow to pisalas to już w ogole będą jaja :D!
OdpowiedzUsuńCiekawa książka.:)
OdpowiedzUsuńSuper recenzję;]
A najbardziej podoba mi się okładka. hehe:)
zapraszam do mnie :)
Cóż, mnie niepoprawną romantyczką nazwać nie można :) nie mniej kiedyś może sięgnę po tę książkę, ponieważ lubię słowo pisane :)
OdpowiedzUsuńpraca w grupach nie jest taka zła :DD
OdpowiedzUsuńCzytałam książkę i obejrzałam film. Książka wzbudziła we mnie embiwalentne uczucia.
OdpowiedzUsuńOpakowanie jest pomarańczowe na pierwszym zdjeciu z mojego powodu tu przyznaje sie bez bicia, a to za sprawa zwiekszenia swiatla i kontrastu w PS, wiec dlatego tak wyszlo, ale naprawde maski mi nie robi :) juz go uwielbiam ;D
OdpowiedzUsuńaa rozumiem, bo juz myslalam ^^. w pt musze isc na poprawe ;c
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy opis. Choć denerwowałoby mnie to odwlekanie :)
OdpowiedzUsuńJak będę widzieć to na pewno wypożyczę :)
naprawde ;)?jeeej ;) ona lubi czytac wiec narzeka mi teraz podczas roku studenckiego ze nie ma czasu na nic xd
OdpowiedzUsuńta pierwsza jest zachęcająca .
OdpowiedzUsuńObserwujemy ?
O kurczę wydaję się być bardzo ciekawe i wciągające , muszę przeczytać , nie wiesz czy można to tą książkę w księgarni ? :)
OdpowiedzUsuńhttp://dont--stop--believin.blogspot.com/
:))
OdpowiedzUsuńkiedyś miałam okazję przeczytać, na długo zapadła mi w pamięć:P
OdpowiedzUsuńTa książka jest świetna :)
OdpowiedzUsuńrewelacyjna ta książka:) Polecam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny:)
Chętnie poobserwuję, bo bardzo lubię czytać:)
Pozdrawiam:)