Tytuł: Ogród ciemności
Tytuł oryginału: Garden of darkness
Autor: Anne Frasier
Wydawnictwo: Amber
Data wydania: październik 2008
Liczba stron: 240
Tematyka: Horror
Ocena: 2/10
Horror to nie tylko kategoria tematyczna do której została zaliczona powieść Anne Frasier to też stan, w jakim znajduje się czytelnik w czasie lektury tej książki. Muszę przyznać, że dawno już nie miałam okazji przeczytania tak mało przemyślanego utworu.
Akcja rozgrywa się w nietypowym, amerykańskim miasteczku, Tuoneli. Miejsce to sprzed wielu laty zamieszkiwał Richard Manchester nazywany Nieśmiertelnym. Osiadł on tu wraz z całą zbiorowością, którą sobie zjednał. Jego wielka, hipnotyzująca siła perswazji sprawiała, że ludzie opuszczali swoje dotychczasowe domostwa i podążali za mężczyzną. Początkowo ich życie nie było zakłócane przez żadne przeciwności. Jednak po pewnym czasie mieszkańcy zaczęli ginąć w nieznanych okolicznościach. Zaczęto snuć podejrzenia na temat wampirzej natury przywódcy. Ostatecznie w owej miejscowości doszło do masowego morderstwa ludności, a Richarda Manchestera zabito i pochowano pod dwoma dębami, które miały utwierdzić społeczność w przekonaniu, że Nieśmiertelny już nigdy więcej nie będzie stanowić zagrożenia. Ludność nie chciała dłużej mieszkać w miejscu, gdzie wydarzyły się te wszystkie straszne zbrodnie. Przeprowadzono się kilka kilometrów dalej za rzekę, a uprzednie tereny okrzyknięto „Starą Tuonelą”.
Prawie sto lat później w muzeum zostają wystawione zasuszone zwłoki Nieśmiertelnego. Miasteczko staje się atrakcją turystyczną i przyciąga masę fanatyków niewyjaśnionych zjawisk. W tym samym czasie do Tuoneli przybywa grupka studentów, którzy chcą nakręcić film dokumentalny w ramach szkolnego projektu. Ich prawdziwym celem jest jednak ośmieszenie miejscowej zbiorowości. Na terenie miasta dochodzi do rozmaitych, drastycznych sytuacji. Falę nieszczęść rozpoczyna znalezienie, całkowicie pozbawionego skóry, ciała kobiety. Wpierw o zabójstwo zostaje oskarżone stado dzikich kojotów, choć precyzyjność dokonania morderstwa, wyklucza takie rozwiązanie. Podejrzenia padają również na Evana Stroud'a, mężczyzna ten cierpi na rzadką dolegliwość – uczulenie na słońce, żyje w odosobnieniu, a nocą prowadzi prace wykopaliskowe na terenie Starej Tuoneli. Chce on odkryć tajemnice miasta i dowiedzieć się co naprawdę zdarzyło się tutaj sprzed wielu laty. Społeczność boi się go i unika, krąży też pogłoska, że Evan tak samo jak Manchester jest wampirem. Jedynymi osobami będącymi w kontakcie z mężczyzną jest jego syn Graham i ojciec Alastair.
Po takim, krótkim opisie można by pomyśleć, że historia mimo że niewyszukana, może być całkiem ciekawa i wciągająca. Uważam że gdyby nie kilka faktów, które wprawiły mnie w lekką irytację, powieść otrzymałaby notę o kilka oczek wyższą. Ciężko jest mi mianowicie uwierzyć, że jedna z głównych bohaterek – Rachel Burton, będąc w ostatnim trymestrze ciąży, bez żadnych obaw dalej wykonuje swój zawód. Pracuje ona jako lekarz sądowy i przeprowadza sekcje zwłok, wszystkich zamordowanych osób. Taki zawód jest związany z dość nieprzyjemnymi widokami, które mogą wywołać szok i przy okazji zaszkodzić dziecku, dlatego nie rozumiem, jak kobieta może tak nierozsądnie do tego podchodzić. Kolejnym faktem, który wprawił mnie może nie w irytację, a raczej w ubaw, są chodzące skóry. W momencie gdy Evan S otworzył drzwi swojego domu, a w progu ujrzał ludzką skórę, która pokazała mu punkt, pod którym znajdował się masowy grób, nic nie było powstrzymać mnie przed wybuchem śmiechu. Owy bohater miał również inną, bardzo ciekawą „przygodę”, myśląc że pije egzotyczną herbatę, spożył susz z serca Nieśmiertelnego.
Dodatkowe zastrzeżenia mam do jakości papieru, na której książka została wydrukowana. Jest on tak cienki, że wciąż bałam się, że nawet najdrobniejsze szarpnięcie może spowodować przerwanie strony.
Dopiero w połowie utworu zdałam sobie sprawę, że „Ogród ciemności” jest kontynuacją innej powieści a mianowicie „Zewu nieśmiertelności”. Oznacza to jedynie, że sytuacja jest tak klarownie przedstawiona, że nie musimy nawet orientować się w podstawowych faktach z poprzedniej powieści, aby zrozumieć fabułę.
Jedyne co ratuje tę książkę to lekkość pióra Anny Frasier. Utwór, choć absurdalny, czyta się bardzo sprawnie. Sądzę że autorka ma talent do ubierania swoich myśli w słowa. Szkoda tylko że nie wykorzystała go w bardziej błyskotliwej opowieści. Jeśli miałabym podsumować tę pozycję jednym zdaniem, stwierdziłabym że jest to dobry scenariusz na tandetny horror.
Będę omijać :D
OdpowiedzUsuńw zasadzie to nie czytam horrorów, prędzej kryminały, więc raczej bym nie sięgnęła;>
OdpowiedzUsuńno faktycznie dziwne, ze kobieta w zaawansowanej ciazy nadal pracuje i to w takim zawodzie (sekcja zwlok;o) nie mniej jednak zapowiada się bardzo ciekawie, musze się skusić :>
OdpowiedzUsuńNie czytam horrorów, a skoro ten jest słaby to tym bardziej nie przeczytam.
OdpowiedzUsuńUuu niesamowicie niska ocena.. muszę zapamiętać, żeby po nią nie sięgać...
OdpowiedzUsuńsłyszałam o tej książce, wydaje się ciekawa. :))
OdpowiedzUsuńMuszę się skusić na przeczytanie jej :) będę tańczyć :)
Ja lubiem horrory ^^ ale ten sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńOjej. Szkoda, że tak słabo ta książka wypadła. Opis wydawał się całkiem niezły. Dzięki za cynk. Będę omijać;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Mimo, że na pierwszy rzut oka by się wydawała fajna, to mnie zniechęciłaś ;)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za horrorami, ale i tak dzięki za ostrzeżenie ;)
OdpowiedzUsuńnie lubię horrorów, brrr! a tą książkę będę omijać ;D
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie ;3
tak, maseczke z olejku rycynowego baaardzo polecam :) co do ksiazki- nie slyszalam o niej, nigdy chyba nie czytalam horrorow ;>
OdpowiedzUsuńNie miałam w planach i tym bardziej nie będę...
OdpowiedzUsuńKiedyś ta książka wpadła mi w ręce, chyba za sprawą mojego dziadka, ale niestety, nie przypadła mi specjalnie do gustu, może dlatego, że niestety nie moja tematyka :)
OdpowiedzUsuńOj, myślę, że dożyjemy obie tych czasów, kiedy to w PL będą outlety, a przynajmniej mam taką nadzieję :D
O rany, aż tak źle? Muszę dobrze zapamiętać tytuł - żeby przypadkiem nie wpaść na pomysł marnowania czasu z tą książką w ręku kiedy na półce czekają znacznie lepsze!! :)
OdpowiedzUsuńNie ma szans, żebym dobrowolnie to przeczytała!
OdpowiedzUsuńA do do poprzedniego to dobrze, że przynajmniej to upolowałaś ;) W takim razie zapraszam do Krakowa na wyprzedaże :)
chodzące skóry :P hehe dobre:P
OdpowiedzUsuńOhoho ja sobie odpuszczę xD Lubię takie klimaty, ale ten zdecydowanie jest nie dla mnie xD
OdpowiedzUsuńJuż sama okładka mnie zaciekawiła, ale po opisie nie jestem przekonana, na razie dam spokój. Horrory lubię, ale wolę się bać, niż chichotać, bo przeczytałam jakieś głupoty :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie lubię horrorów, zarówno książek i filmów.
OdpowiedzUsuńhmm jeszcze nie wiem :)
OdpowiedzUsuńno wlasnie tez mnie to zdziwilo :> czasem sa takie irracjonalne faktu=y w ksiazkach :>
OdpowiedzUsuńDzięki za komentarz:) Proste,każdy woli co innego;)
OdpowiedzUsuńWidzę,że blog książkowy,fajnie,że takie młode dziewczyny lubią czytac:)
Lubię horrory, ale ten zdecydowanie odpuszczam :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że taka kiepska taka książka, miałam nadzieję, że będzie to porządna dawka grozy. Raczej nie będę czytać. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńpolecam Ci książki Carloza Ruiza Zafona, przeczytałam wszystkie i jestem zakochana to mój ulubiony autor :)
OdpowiedzUsuńTrza się wystrzegać takich książek:P
OdpowiedzUsuńNie wiem sama, ale raczej po nią nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńNie jestem pewna czy chciałabym ja przeczytać ...;D
OdpowiedzUsuńco do 18stki, robię imprezę w lokalu na około 30 osób + 10 rodziny :) znajomi mają przyjść w przebraniach :) a ty masz juz jakies pomysły?
OdpowiedzUsuńco do wyjaśniania tych spraw, no to niestety w tych sytuacjach obie osoby muszą wykazać się dojrzałością i w ogóle, w kontaktach międzyludzkich czasami ciężko się zrozumieć, chyba jednak nie ma schematu na każdą sytuację :)
mi szorty kompletnie nie pasują :)
OdpowiedzUsuńzapraszam częściej, będzie mi przemiło ;)
Akurat wczoraj widziałam tę książkę i miałam ochotę ją kupić, ale się powstrzymałam i teraz nie żałuję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie http://mylittlelibrary-gumciobook.blogspot.com/
Cudowny blog, dodaje się do obserwatorów i mam nadzieję, że ty też bedziesz mój obserwować ;D
mnie raz wiatr nieźle poturbował ;D
OdpowiedzUsuńZ powodu takiej niskiej oceny na pewno nie przeczytam. Świetny blog , obserwóję i było by mi miło gdybyś ty też się dodała do mojego bloga. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńja mam górę ud bardzo nieładną, grubą, więc moje nogi jako takie zaczynają się dopiero od tego momentu jak ta spódniczka się kończy ;d
OdpowiedzUsuńDziękuje za komentarz! Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńnie miałam w planach i chyba dobrze :)
OdpowiedzUsuńDziękuje za odwiedziny :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny blog, będe zaglądać częśćiej :D
no ja wlasnie tez, dlatego sie zabralam za ten ;P
OdpowiedzUsuńwydaje się spoko :D
OdpowiedzUsuńzapraszam
dziękuję bardzo ;)
OdpowiedzUsuńfajny blog ;)
pozdrawiam, Aieaa. ;)
powiedz mi, dodalo mnie do obserwowanych? bo kurczę, coś mi się poprzestawiało akurat jak klikalam dolacz do witryny wiec juz nie wiem.
OdpowiedzUsuńa no moj dziadek ma caly strych w ksiazkach, wiec wiesz troche tego jest :D co do tamtej ksiazki to nie wiem czy mu sie podobala, ale pewnie jak mi ja dal, to zapewne bardzo mu sie podobala :P
Ja generalnie horrory wolę oglądać niż czytać, więc wątpię, żebym miała do czynienia z tą książką, aczkolwiek recenzja ciekawa :)
OdpowiedzUsuńDzięki za wizytę i komentarz u mnie :) Świetny blog, kocham książki, a u CIebie znalazłam kilka, które będę musiała przeczytać. Czekam na kolejne recenzje, obserwuję i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń