sobota, 18 maja 2013

"Tajemnice Emmy: początki" - Natasha Walker

Tytuł: Tajemnice Emmy: początki
Tytuł oryginału: The Secret Lives of Emma. Beginnings
Autor: Natasha Walker
Wydawnictwo: Akurat
Data wydania: luty 2013
Liczba stron: 206
Tematyka: Literatura erotyczna
Ocena: 3/10

„Tajemnice Emmy: początki” to książka opowiadająca historię trzydziestodwuletniej Emmy, żony Davida Bensona z zaledwie rocznym stażem. Małżeństwo niby daje kobiecie spełnienie, jednak jej wymagająca osobowość i nieujarzmiona natura chcą coraz więcej i więcej, i nie ważne, w jaki sposób przyjdzie im to osiągnąć. Dlatego też gdy pewnego słonecznego dnia osiemnastoletni sąsiad kobiety pojawia się na jej podwórku, Emma dostrzega w nim kogoś znacznie więcej, niż tylko przeciętnego syna pary, mieszkającej obok. O dziwo, chłopak odwzajemnia jej uczucia i bez oporów poddaje się jej wdziękom.

Już od samego początku odniosłam wrażenie jakoby Emma miała coś nie tak z psychiką. Jej absolutny brak moralności wręcz budził we mnie zdumienie. Pierwsze co wydało mi się dużym odstępstwem od normy było liczenie przez bohaterkę dni, które minęły od jej ślubu aż do pierwszej zdrady. Co ciekawe kobieta stwierdza, że 69 dni, które wytrzymała z daleka od łóżka innego mężczyzny to niewyobrażanie dużo czasu. Potem jest już tylko gorzej. Nocny seks z młodszym mężczyzną, a raczej chłopaczkiem, na środku jej podwórka z mężem śpiącym w domu i rodzicami kochanka za płotem według bohaterki nie jest niczym krępującym. Dodatkowo perwersyjne fantazje, których wolę nie przytaczać, budzą głównie niesmak czytelnika.

W powieści nie znajdziemy wielu scen, w których dzieje się coś innego niż miłosne uniesienia. A jeśli już na taką się natkniemy zapewne będzie ona zawierać opisy fantazji bohaterki o „rzeczach”, które pragnie robić z młodym kochankiem. Zarówno Emma jak i Jamson przypominają dwie dzikie i nieokiełznane bestie, kierujące się wręcz zwierzęcymi instynktami. Początkowo nieśmiały i nawet uroczy Jason, pod wpływem „lekcji” udzielanych przez sąsiadkę szybko traci swoje wcześniejsze zahamowania i odkrywa ciemniejszą stronę swojej natury.

Autorka książki musiała się chyba zainspirować fabułą „Pięćdziesięciu twarzy Greya”, ponieważ cała przedstawiona przez Natashę Walker historia wydaje się być opisem wcześniejszych przygód Szarego, a mianowicie jego związku ze starszą od siebie kobietą, od której zaczerpnął wszystkie swoje obecne, seksualne wymagania. Najbardziej chyba zaszokował mnie jednak fakt, że autorka zadedykowała swoją powieść ukochanemu. Przyznam, że zrobiło mi się go odrobinę szkoda. Ja wolałabym, aby zadedykowano mi jakąś piękną, poruszającą i budzącą emocje historię aniżeli mało wybitny i tandetny erotyk.

Do książki Natashy Walker pasowałoby określenie „tanie porno”, które znalazło się na sklepowych półkach, jedynie dzięki obecnie panującej modzie na powieści erotyczne. Z drugiej jednak strony opis na tylnej okładce wyraźnie informuje: „Jedna z najmocniejszych książek erotycznych, jakie kiedykolwiek trafiły do szerokiej dystrybucji.”, dlatego też każdy czytelnik sięgający po ową powieść, wie czego może się spodziewać. Osoby, którym „Tajemnice Emmy” przypadną do gustu z pewnością sięgną też po kolejne powieści z serii o Emmie Benson, inni natomiast będą omijać tę książkę szerokim łukiem.

Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję wydawnictwu Muza:

27 komentarzy:

  1. No takie erotyki to chyba jeszcze nie dla mnie. :) A tak szczerze to raczej nie sięgnę po nią, jakoś nie lubię erotyków nawet nie ciągnie mnie do tego typu literatury.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja również trzymam się jeszcze z dala od tego typu książek..

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja w ogóle nie chcę mieć styczności z tą tematyką, więc tym bardziej spasuję:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wygląda bardzo zachęcająco, ale nie wiem, czy bym się skusiła ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie czuję się przekonana do tej książki. Chętnie sięgam po wszelkie erotyczne, ale ta mnie nie przyciąga.

    OdpowiedzUsuń
  6. No jakoś niespecjalnie porywa mnie opis tej książki, więc - jak widzę - chyba nic nie stracę, jak sobie odpuszczę ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. po przeczytaniu Twojego opisu ja również chyba po tę ksiązkę bym nie sięgnęła. ;)
    pozdrawiam serdecznie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mnie osobiście ta książka przypadła do gustu i bardzo chętnie poznam jej kontynuacje.

    OdpowiedzUsuń
  9. Tanie porno, niezłe określenie. Jakoś nie dziwi mnie taka, a nie inna Twoja opinia.

    OdpowiedzUsuń
  10. Zadziwiające, jak się namnożyło ostatnio utworów Greyopodobnych. Autorzy takich dzieł najwyraźniej liczą na sukces książki niekoniecznie takiej, która na to zasługuje... Ja mam chwilowy przesyt tą tematyką, z resztą Twoja recenzja idealnie to podsumowuje "tanie porno".
    pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciężko jest stworzyć dobrą powieść eortyczną, mało komu to wychodzi...

    OdpowiedzUsuń
  12. Jestem za młoda na porsno, czy to tanie, czy to drogie dla mnie to nie ważne. Liczy sie tematyka, a ja takiej nie preferuje.

    OdpowiedzUsuń
  13. Niezła recenzja. Skutecznie zniechęca.

    OdpowiedzUsuń
  14. Miałam pisać, że zdradzanie rok po ślubie to już przesada, a co dopiero po 69 dniach. Mam wrażenie, że ciężko byłoby mi zrozumieć główną bohaterkę + w ogóle nie przepadam za tym gatunkiem.

    Pozdrowienia ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Właściwie nie powinno mnie to dziwić, ale po wkroczeniu ostatnio do jednej księgarni mogłam zobaczyć spore stoisko z erotykami. Chyba nagle stały się modne, ale mi z modą jakoś nie po drodze - tym bardziej jeśli pokazuje raczej niski i nie warty swojej ceny poziom.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja nie przepadam za tego typu książkami, więc tym razem już na wstępie mówię nie.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Już sama okładka krzyczy "nie czytaj!". Tanie porno - takie określenie tym bardziej nie zachęca. :P

    OdpowiedzUsuń
  18. Kiedyś i może sama zapoznam się z tą książką, jednak jak na razie mam co czytać;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Chyba mam lepsze powieści erotyczne w domu. Nie mam ochoty na tanie porno.

    OdpowiedzUsuń
  20. Jakoś mnie niestety nie przekonuje ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie również. :(

      A żel tak, fajny, bo peeling z niego żaden. :)

      Usuń
  21. Już niebawem w modzie będą związki piętnastolatków z czterdziestoletnimi kobietami...

    Z tego i kilku innych powodów nie zamierzam przeczytać tejże książki. ;/

    OdpowiedzUsuń
  22. eh, to nie dla mnie. Trzymam się z daleka od tego typu książek.

    OdpowiedzUsuń
  23. lubię bohaterów z krzywą psychiką, kiedyś przeczytam! :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Raczej po książkę nie sięgnę, nie jest to mój ulubiony gatunek. : )

    OdpowiedzUsuń
  25. Noo.. jestem trochę zniesmaczona. Sadziłam, że może być fajna, ale po tej recenzji... No cóż, na razie sobie daruje. :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Potwierdzam. Jedna z gorszych książek jakie czytałam ever...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :* Na każdy postaram się odpowiedzieć :)