Tytuł: Weronika postanawia umrzeć
Tytuł oryginału: Veronika decide morrer
Autor: Paulo Coelho
Wydawnictwo: Drzewo Babel
Data wydania: sierpień 2010
Liczba stron: 212
Tematyka: Literatura piękna, współczesna, zagraniczna
Ocena: 7/10
Weronika postanawia umrzeć. Dlaczego? Powód jest można by rzec całkowicie błahy – bohaterka znudzona jest własnym życiem, dopadła ją stagnacja i rutyna. Wielu ludzi w ciągu swojego życia przechodzi podobny moment zwątpienia w sens istnienia, jednak nie decyduje się na taki środek rozwiązania problemu.
Pewnego wieczoru dziewczyna umyślnie zażywa sporą liczbę tabletek nasennych, nie kończy to jednak jej życia. Bohaterka budzi się w szpitalu psychiatrycznym, gdzie zostaje poinformowana, że jej serce uległo nieodwracalnemu uszkodzeniu i narząd ten przestanie pracować w ciągu najbliższego tygodnia. W ciągu swojego pobytu w klinice Villete Weronika nawiązuje znajomość z Marią i Zedką, poznaje też chorującego na schizofrenię, Edwarda. W ciągu kilku dni bohaterka uświadamia sobie piękno otaczającego ją świata. Odkrywa swoje prawdziwe „ja” i zastanawia się jakie rzeczy mogłaby zmienić, gdyby tylko miała czas i gdyby nie wisiała nad nią wizja zbliżającej się śmierci. Postanawia wykorzystać ostatnie chwile w jak najlepszy sposób, razem z Edwardem ucieka ze szpitala ... i nie umiera.
Okazuje się, że czuwający nad jej leczeniem doktor Igor, postanowił zastosować na Weronice nową metodę terapii. Ukrył przed swoją pacjentką fakt, że jest całkowicie zdrowa i jej życiu nic nie zagraża. Przewidział on bowiem, że wizja śmierci, odmieni nastawienie bohaterki. Pierwsze co mi przyszło do głowy w trakcie czytania to czy owe środki leczenia są zgodne z prawem? Przecież przed pacjentem nie może być ukrywany jego faktyczny stan.
Wiele emocji wzbudziła we mnie dziwna scena masturbacji Weroniki przed Edwardem. Rozumiem, że pisarz chciał przez to pokazać wyzwolenie bohaterki. Ja jednak uważam, że było to w pewnym stopniu niesmaczne.
Książkę czyta się bardzo szybko, język jest prosty i „charakterystyczny” dla Paula Coelho. Moją notę obniża jednak sposób pisania. Nie podoba mi się tendencja owego pisarza do umoralniania czytelnika. Jego przesłanki są bardzo życiowe i wzbudzające refleksje, jednak pojawiają się w zupełnie nie pasujących do tego momentach! Po przeczytaniu owej książki postanowiłam spróbować innych powieści pióra owego autora, wypożyczyłam „Pielgrzyma” lecz przeczytawszy kilka stron, wylądował w kącie, nie mogłam wprost przez niego przebrnąć.
Paulo Coelho jest obecnie pisarzem wzbudzającym wiele emocji. Trudno jest znaleźć osobę, której nie obiło się o uszy jego nazwisko. Aktualnie słyszy się wiele krytyki pod adresem tego autora, zarzuca się mu masowość i brak oryginalności. Czytelnicy są podzieleni na jego fanów bądź przeciwników, ja jednak znajduję się w trzeciej grupie – całkowitej neutralności.
Wydaje mi się, że gdyby nie ekranizacja, powieść „Weronika postanawia umrzeć” nie cieszyłaby się tak wielką popularnością. Miałam przyjemność zapoznać się też z filmem, jednak pomimo ciekawej gry aktorskiej Sary Michelle Gellar to forma książkowa bardziej przypadła mi do gustu.
Nigdy jeszcze nie czytałam żadnej książki Coelho i jeśli miałabym, to zaczęłabym od tej pozycji :)
OdpowiedzUsuńKsiążka stoi od jakiegoś czasu w 'mojej' bibliotece, więc przy najbliższej okazji postaram się wypożyczyć :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze żadnej książki tego autora, ale mam zamiar w końcu przeczytać;)
OdpowiedzUsuńczęsto czytam jakieś cytaty paula coelho są świetne! musi mieć genialne książki .. o tej słyszałam wiele dobrego :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobała zarówno wersja książkowa jak i filmowa. Jest to jedna z łatwiejszych w odbiorze książek Coelha. ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zrecenzowałam książkę tego autora Walkirie i stwierdzam, że uwielbiam jego książki, więc tą powieść też napewno przeczytam :)
OdpowiedzUsuńTo już zależy tylko i wyłącznie od Natalki co z nim zrobi :P dziekuje :)
OdpowiedzUsuńPewnie po nią sięgnę, bo pewnie i mi by się spodobała.
OdpowiedzUsuńwww.ksiazki-blair.blogspot.com
To chyba moja ulubiona książka P.Coelho. Trafiła do mnie tematyka. Poza tym łatwo wczułam się w bohaterkę.
OdpowiedzUsuńlubię jego książki :D
OdpowiedzUsuńJedna z najgorszych ksiazek, jakie kiedykolwiek czytalam. Nigdy wiecej Coelho!
OdpowiedzUsuńZ książkami Coelho jest naprawdę różnie. Jedne można zaliczyć do tych "ciężkich" a inne do nieco lżejszych w odbiorze jednak każda z nich niesie ze sobą jakieś przesłanie i to jest jedna z charakterystycznych cech twórczości tego autora. Każda książka nas czegoś uczy ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam fazę na Coelho i przeczytałam masę jego książek ^^ Wśród nich była też "Weronika..". Pamiętam, że dogłębnie to nie byłam zachwycona, ale książka była całkiem w porządku XD
OdpowiedzUsuńoglądałam film, był świetny! <3 Co do książki, to właśnie nie miałam okazji jej przeczytać, chociaż słyszałam wiele dobrych opinii na jej temat ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam i miło wspominam. Zaś co do samego autora - czytałam tylko dwie jego książki, tę i 'Jedenaście minut' i jak na razie mam pozytywne zdanie o nim. Mam nadzieję, że tak pozostanie :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Opis książki bardzo mnie zainteresował, ale twoja recenzja sprawiła, że zaczęłam się zastanawiać czy warto ją przeczytać. Chyba swoją przygodę z Coelho zacznę od innej książki.
OdpowiedzUsuńSuper opisujesz, wgl fajny pomysł na bloga :) Ja weronikę próbowałam przeczytać, jednakże po 1 rozdziale zaczęła wydawać mi się nudna. Po przeczytaniu tej recenzji stwierdzam, że może nie jest ona aż taka zła? :)
OdpowiedzUsuńmoże odwiedzisz mojego nowo założonego bloga?:3
http://myblondhair.blogspot.com
z góry dziękuję.
Jakoś nie jestem przekonana do Coelho, czytałam chyba ze dwie jego książki i nie zachwycił mnie.
OdpowiedzUsuńMoja interpretacja tego filmu jest może dosyć powierzchowna, acz na pewno własna, subiektywna.
OdpowiedzUsuńNiestety, według mnie Weronika to usobienie tego, czego pragniemy w życiu, my kobiety. Wielkiej dramy, oczywiście gdzie główną rolę odegra jakaś szybko ratująca nas miłość, jak pigułka szczęścia, którą się podaje, a potem żyjemy długo i szczęśliwe. W realnym świecie to się nie dzieje, w realnym świecie Weronika nadal miewałaby stany zrezygnowania, borykała by się z podobnymi problemami, ale dzieliła by je z kimś i to byłby rzeczywistny happy end.
w końcu zanalazłam blog, jakiego szukałam, ciekawa tematyka. a książkę czytałam jakiś czas temu, dziwi mnie fenomen autora, bo wcale nie jest taki wspaniały, ale ta książka przypadła mi do gustu, słyszałam o filmie, zamierzam obejrzeć. oczywiście obserwuję ;-)
OdpowiedzUsuńswietny blog !! bardzo przydatny :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam czytac ksiazki i napewno bede u Ciebie czestym gosciem :*
pozdrawiam
odwiedzaj mnie czasami na http://vanilia-sky.blogspot.com
ciekawy blog :) zycze sukcesow :)
OdpowiedzUsuńprzede wszystkim - bardzo przydatny blog, estetyczny szablon, świetnie napisane notki, przejrzyście i naprawdę miło się czyta. mało czytam książek, bo zazwyczaj nie mam czasu i mój wolny czas wypełnia fotografia i inne zainteresowania, ale będę tu bywać gdybym to chciała coni eco przeczytać :)
OdpowiedzUsuńJakoś do tej pory książki Pana Coelho nie zainteresowały mnie na tyle, aby po jakąś sięgnąć, może zabiorę się za tę, choć temat wydaje mi się z teka naciągany(kończymy życie, bo nam się znudziło) i zakończenie (jednak miała umrzeć, a nie umarła) wydaję mi się nierzeczywiste, ale możliwe że tak miało być.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :)
uwielbiam Paula Coelho, czytałam i oglądałam Weronikę. polecam również jego książkę "Jedenaście minut" :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło.
Czytałam i również miło ją wspominam. Co prawda, bardziej podobała mi się powieść "Jedenaście minut", ale "Weronika..." również jest warta uwagi.
OdpowiedzUsuńWidziałam w bibliotece, ale jakoś wyszło że nie wypożyczyłam. Nie wiem może to zmienię.
OdpowiedzUsuńhm, ciekawa ta historia . :)
OdpowiedzUsuńmoże wypożyczę . :)
chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńDużo dobrego słyszałam o tym dziele i chętnie je przeczytam! Mam nadzieję, że znajdę w bibliotece :)
OdpowiedzUsuńMi też książka bardziej się podobała od filmu ;)
OdpowiedzUsuńchciałam to kiedyś poznać ;)
OdpowiedzUsuńChyba zaraz skoczę do biblioteki ;D
OdpowiedzUsuńPodoba mi się tytuł i opis książki.Trzeba przeczytac.
OdpowiedzUsuńMiło będzie jak wpadniesz do mnie;)
Książka mi się podobała, a filmu jeszcze nie widziałam.
OdpowiedzUsuńKiedyś będąc w bibliotece trzymałam w rękach tę książkę. Jednak było dużo ciekawych tytułów więc tę odłożyłam na półkę. Teraz żałuję bo widzę, ze może być to ciekawa lektura. Kiedyś na pewno się z nią zapoznam.
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńNie ma za co :) Dobry start jest otwarciem na wielu czytelników :)
OdpowiedzUsuńcóż, w takim razie może wrócę do Weroniki ;)
OdpowiedzUsuńhttp://myblondhair.blogspot.com
xoxo.
Zapowiada się ciekawie... :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie
http://fashion-whoknow.blogspot.com/
świetny blog! wreszcie coś innego niż moda;)
OdpowiedzUsuńobserwuję! :)
Może kiedyś znowu spróbuję przekonać się do Coelho i jak nadejdzie ten moment, to sięgnę po "Weronikę..." :)
OdpowiedzUsuńszkoda, że tak wolno rosną :( Paulo Coehlo ma świetne książki ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam tę książkę jakiś czas temu i pamiętam, że mi się podobała. Jednak masz rację te umoralniające wtręty w jego powieściach są denerwujące. Czytałam jeszcze kilka i w zasadzie w każdych trafiały się w nieodpowiednich momentach a w dodatku często się powtarzały. Ale co zrobić, taki typ...
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy blog :)
OdpowiedzUsuńzapraszam
a czemu sobie darowałaś?
OdpowiedzUsuńU mnie rozdanie zapraszam .!!!
OdpowiedzUsuńmam nadzieje że weźmiesz w nim udział.
obserwujemy ?
Przymierzałam się do tej książki, ale nie mogłam znaleźć w bibliotece. Film oglądałam i muszę do książki też sięgnąć.
OdpowiedzUsuńto po przeczytaniu jej koniecznie napisz recenzję, haha ;)
OdpowiedzUsuńxoxo,
http://myblondhair.blogspot.com
"Weronika postanawia umrzec" jest tragiczna. Czytalam ja wprawdzie ladnych kilka lat temu, ale pozostawila we mnie zwatpienie w literature. Jak dla mnie to dzielo typowo grafomanskie, ktore chce uchodzic za gornolotna literature. Nie ma w nim nic, doslownie NIC odkrywczego, niebanalnego i oryginalnego.
OdpowiedzUsuńdziękuję za komentarz:D
OdpowiedzUsuńjeżeli chodzi o śpiewanie sam talent nie wystarcza :) to jest ciężka codzienna praca. dopiero wtedy są efekty. może jednak kiedyś do tego powrócisz :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam tę książkę! :)
OdpowiedzUsuńOglądałam film i po zobaczeniu zakończenia siedziałam z otwartą buzią. Lubię kiedy zaskoczenia nie są takie jak się przewiduje. Ja na pewno myślałam o innym zakończeniu :)
OdpowiedzUsuńczytałam chyba wszystkie książki Paulo Coelho :) jednak najbardziej lubię Alchemika!
OdpowiedzUsuńGenialna książka sama również ją recenzowałam na swoim blogu :-* zapraszam
OdpowiedzUsuńFanką Coelho zdecydowanie nie jestem, ale ta książka nawet mi się podobała. Tylko nie bardzo potrafiłam zrozumieć rzeczywistych przyczyn postępowania Weroniki, to było trochę naciągane.
OdpowiedzUsuńFilm też nie był najgorszy, ale jakoś specjalnie w pamięć mi nie zapadł.
obserwuję i liczę na to samo zapraszam
OdpowiedzUsuńTwórczość Paulo Coelho albo się kocha, albo nienawidzi albo jest całkowicie obojętna. Według mnie nie ma już nic pomiędzy.
OdpowiedzUsuńCoelho ma bardzo charakterystyczny styl pisania, który nie wszystkim podchodzi. Jak komuś nie pasuje, po prostu go nie czyta. Jeżeli do tego do kogoś nie trafia tematyka, staje się antyfanem ;)
Jako wielbicielka "Alchemika" sięgnęłam po tą książkę, ale trochę się rozczarowałam. Fascynująca dla mnie było, jak można manipulować psychiką człowieka. Jedno mi się nie spodobało i tu zgodzę się z Tobą. Coelho w zupełnie niewłaściwych momentach, decydował się na umoralnianie i to stwierdzając rzeczy oczywiste.
"Pielgrzym" jest dosyć ciężki, ale polecam "Jedenaście minut" i "Alchemika" właśnie.
ksiazke przeczytalam poniewaz` byla mi potrzebna do prezentacji maturalnej i przyznam, ze mnie zachwycila bardziej niz inne ksiazki coleha,
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie ;>
czytałam rewelacja:D
OdpowiedzUsuńobserwuję:)
pozdrawiam:)
Hmm może przeczytam:) Właśnie skończyłam "Zwycięzca jest sam" tego autora i powiem że spodobała mi się mam podobne sporzenie na świat jak w ukazanej powieści poza tym mogłam poszerzyć jeszcze swoją wiedzę w paru dziedzinach życia polecam;)
OdpowiedzUsuńKsiążka dość ciekawie się zapowiada ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ja książkę uwielbiam, natomiast ekranizacja moim zdaniem była wielką porażką. W ogóle nie oddała uroku książki i moim zdaniem zniechęciła potencjalnych czytelników. Jednakże to tylko takie moje skromne zdanie ;)
OdpowiedzUsuńZawsze chciałam przeczytać tą książkę, ale jakoś nigdy nie mogłam na nią trafić. Może poszukam i też przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńCzytam tą książkę i jak dla mnie jest całkiem dobra ^ ^
OdpowiedzUsuńpamiętam, że przez książkę nie mogłam przebrnąć za to film bardzo mnie poruszył :)
OdpowiedzUsuń