Tytuł: Trzynasta noc
Tytuł oryginału: Thirteenth Night
Autor: Alan Gordon
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: sierpień 2008
Liczba stron: 320
Tematyka: Powieść historyczna
Ocena: 6/10
Charakterystyczna trójdzielna czapka z dzwoneczkami, kolorowy strój i osioł, z owymi rzeczami współczesny człowiek na ogół wyobraża sobie średniowiecznego błazna. Czymże zajmowała się ta osoba? Odpowiedź na to pytanie wydaje się oczywista – umilaniem czasu władcy i dworzan. Czy potrafimy jednak wyobrazić sobie owego komedianta w roli śledczego, próbującego rozwiązać tajemnice morderstwa?
Feste, który w ostatnim czasie nieco zaniedbał swój zawód, zostaje powiadomiony o śmierci księcia Orsyno. Wieść o tym zdarzeniu dogłębnie nim wstrząsa, ponieważ przed piętnastu laty bohater żył z owym władcą w przyjaznych stosunkach. Mężczyzna nie wierzy w samobójczą śmierć znajomego i postanawia powrócić do miejsca, które kiedyś zmuszony był opuścić, aby znaleźć prawdziwą przyczynę zgonu księcia. W celu ukrycia swojej prawdziwej tożsamości, wyrusza pod przebraniem niemieckiego kupca – Oktawiusza. Domyśla się bowiem, że zabójcą prawdopodobnie jest Malwolio - jego dawny wróg, który w przeszłości za doznane upokorzenia, zaprzysiągł zemstę na mieszkańcach Orsyno.
Dom cechowy wysyła za swoim najbardziej cenionym człowiekiem innego błazna. Ma on swoją osobą odwrócić uwagę od przeprowadzającego śledztwo, a przy okazji sprawować opiekę nad jego bezpieczeństwem. Bohaterowie, którzy poznają się dopiero w docelowym miejscu, wspólnymi siłami próbują rozwikłać tajemnice morderstwa. Rozwiązanie zagadki jest zaskakujące, okazuje się że w zabójstwo, jak i w inne nieszczęśliwe zdarzenia dziejące się na terenie miasteczka, zamieszanych jest więcej osób niż początkowo mogłoby się wydawać. Osobiście nie powiązałabym ze sobą co poniektórych faktów i nie wyciągnęła takich wniosków, jak sprytnie zrobił to główny bohater.
Feste jest znanym, drugoplanowym bohaterem z powieści Williama Szekspira „Wieczór Trzech Króli”. Niestety nigdy nie miałam okazji zapoznania się z owym pierwowzorem powieści Gordona, jednak autor dokładnie opisuje wcześniejsze, niezawarte w książce wydarzenia, dlatego czytelnik nie ma problemów ze zrozumieniem fabuły utworu.
Każdy nowy rozdział rozpoczyna się trafnie dobranym cytatem nawiązującym bądź do ludzkiej głupoty bądź do życia błaznów. Co ciekawe język powieści nie jest sztywno archaizowany. Z jednej strony oceniłabym ten fakt na plus, ponieważ zdecydowanie ułatwia to czytanie. Natomiast z drugiej, co najmniej dziwnie jest słyszeć z ust ludności minionej epoki, słowa zaczerpnięte ze współczesnego języka.
Największym minusem powieści Alana Gordona jest bardzo ograniczona ilość poczucia humoru. Byłam przekonana, że utwór o błaznach z reguły musi być zabawny. Jednak pomimo kilku dowcipnych dialogów, w książce nie odnajdziemy niczego innego, co wywołałoby w nas jakąkolwiek lawinę śmiechu.
Przyznam, że sięgając po ten utwór nie miałam wygórowanych oczekiwań. „Trzynasta noc” okazała się jednak dość nietypową powieścią historyczną, co pozytywnie mnie zaskoczyło. Ciekawie było poznać teorie spiskowe snute w średniowiecznych czasach. Co więcej na końcu książki znajdujemy adnotację mówiącą, że prawdopodobnie tajny dom cechowy błaznów istniał naprawdę!
„Trzynasta noc” jest pierwszym utworem, rozpoczynającym sześciotomowy opis działalności Gildii Błaznów. W naszym kraju ukazały się do tej pory tylko trzy powieści z serii, które już czekają na przeczytanie w mojej domowej biblioteczce.
Lubię takie klimaty, więc choć z pewnym wahaniem po tak niskiej ocenie, mam nadzieję, że kiedyś uda mi się przeczytać :)
OdpowiedzUsuńBrzmi jak coś dla mnie. Chętnie przecztam, jeśli książka jakimś tajemniczym sposobem znajdzie się na mojej półce :)
OdpowiedzUsuńHm... Ciekawa tematyka. Gildia Błaznów brzmi interesująco:)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o historię, to średniowiecze właśnie najmniej mnie interesuje, więc mimo wątku kryminalnego tę książkę raczej sobie odpuszczę. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam książki historyczne, Gildia błaznów brzmi ciekawie, jednak stosunkowo niska ocena trochę mnie przeraża.
OdpowiedzUsuńJeszcze jakiś czas temu nie lubiłam powieści historycznych, ale teraz chętnie po nie sięgam :) O tej książce jeszcze nie słyszałam - wydaje mi się, że może być niezła, choć raczej nie genialna... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKurcze nie przekonuje mnie ta książka, może dlatego że nie przepadam za takimi klimatami, ale kto wie? ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Zapomniałam oczywiście o jednym... zaprosiłam Cię do zabawy ;) http://sol-shadowhunter.blogspot.com/2012/02/zabawa-perfect-women.html
OdpowiedzUsuńTa książka na pewno przypadłaby mi do gustu! Nie mam nic do książek historycznych, a tutaj mowa o błaznach, więc mam nadzieję, że się nie zawiodę. Będę polować! :)
OdpowiedzUsuńNie lubię za bardzo powieści historycznych .Ale może byc fajna .To po prostu nie mój typ .;D
OdpowiedzUsuńnawet nie lyszalam o tej ksiazce, ale przeczytałam Twój opis/recenzje i szczerze, to raczej nie dla mnie, nie lubie tego typu ksiazek :c
OdpowiedzUsuńSporo osób myśli, że Średniowiecze było bezbarwną epoką, ale to nieprawda, Średniowiecze było tak samo ciekawe jaki inne epoki. Z chęcią bym przeczytał.:)
OdpowiedzUsuńKsiążka zapowiada się bardzo ciekawie, zwłaszcza, że bardzo lubię epokę średniowiecza. Chętnie przeczytam;)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie miałam przyjemności czytać książki, która byłaby połączeniem książki historycznej i kryminalnej, a że oba te gatunki lubię to na pewno sięgnę po tą książkę :)
OdpowiedzUsuńSkoro tak to może jednak się skuszę, jak trafię ;) Przynajmniej porównamy wrażenia :P
OdpowiedzUsuńNie, to raczej nie dla mnie książka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Nie lubię książek historycznych, to nie moje klimaty. ;) Co do Dana Browna i "Cyfrowej twierdzy" to książka powinna się spodobać ścisłym umysłom ^^ Nie wiem jak to jest z innymi ;)
OdpowiedzUsuńwiesz, jak widać sephora jeszcze nie wdrazyla sie we wszystkie tajniki skutecznego marketingu, bo oni sprawnie potrafia odstraszyc swoich klientow ;)
OdpowiedzUsuńw Carrefurze mówisz... W takim razie jeszcze dziś udam się na zakupy :) Blog to wspaniała rzecz. Dwa dni temu Cassin oświeciła mnie z świetnymi promocjami w Biedronce, a dziś Ty :) Dzięki!
OdpowiedzUsuńo tak! i najgorsze jest to czekanie w poczekalni!
OdpowiedzUsuńno wlasnie, tez tak myslalam, ale niestety ;c
OdpowiedzUsuńteż za tym nie przepadam ;)
OdpowiedzUsuńhaha :) z drugiej strony, raczej nie ma tam więcej bakterii, niż na tych na wieszakach, ale rozumiem o co ci chodzi :)
OdpowiedzUsuńnie czytałam, lecz zapowiada się fajnie :)
OdpowiedzUsuńRecz gustu, ja zaś nie przepadam za LipSmackersami :))
OdpowiedzUsuńRaczej się na książkę nie skuszę, nie lubię powieści historycznych.
sniegu u mnie juz nie ma ^^ -cale szczescie :D
OdpowiedzUsuńna razie w tej firmie jest za dużo ingnoracji, tak mysle.
OdpowiedzUsuńTak :) Proszę o to link -> http://kessieandbooks.blogspot.com/2012/02/diki-pons-babla-czyli-przydatne-sowniki.html.
OdpowiedzUsuńA swoją drogą byłam dziś w Empiku i po 10 zł są TAKIE książki, że wierzyć się nie chce. Nie wiem czy w każdym, ale żałowałam, że miałam tak mało kasy i rąk, bo wybór był ciężki co zabrać teraz, a co na drugą turę!
Lipsmackery sa tak pyszne ze ciagle jestem glodna :(
OdpowiedzUsuńdokladnie, musze sie z Tobą zgodzić, bo cena faktycznie nie jest zachęcająca. Dlatego ja czesto wyszkuje rzeczy z MACa od blogerek, lub na allegro, ebayu czy w outletach. Wtedy jest taniej :)
OdpowiedzUsuńTo raczej nie dla mnie. ;) Myślę, że odpuszczę sobie tę pozycję.
OdpowiedzUsuńto do dzieła! :D
OdpowiedzUsuńno u mnie wlasnie dzis spadł ;c bo Ty w Suwałkach mieszkasz ?!
OdpowiedzUsuńZachęcająca recenzja książki :) Pozdrawiam i w wolnej chwili zapraaszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńa widzisz:) czasami warto jednak poświęcić trochę czasu i się tam wybrać :)
OdpowiedzUsuńPowieści historyczne zawsze ciężko mi się czyta, bo jestem w tym naprawdę kiepska. Ciekawa historia może mnie zachwycić, ale trudno mi taką znaleźć. Sama nie wiem :)
OdpowiedzUsuńtak, istnieją, ale glownie nie w naszym kraju, UK, Irlandia, Norwegia.. ale jak wiesz, Polska daleko za mudżinamy :D
OdpowiedzUsuńja akurat nie przepadam za powieściami historycznymi, więc ta książka nie dla mnie ;( Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa ;)
OdpowiedzUsuńzachęciłaś mnie do przeczytania jej :D
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńnie lubię powieści historycznych, ale okładka zachęcająca :D
OdpowiedzUsuńRozmaitości. Od Historycznych przez poradniki, sensacje, kryminały, paranormale i fantastykę, aż po przewodniki. Praktycznie wszystko! Tylko to tyczy się Empik outlet i nie wiem, czy wszystkie to mają, bo pierwszy raz zauważyłam.
OdpowiedzUsuńmoze sie kiedys doczekamy outletow maca w pl ;D
OdpowiedzUsuńno tak rzeczywiscie ;)! nigdy tam nie bylam ; p
OdpowiedzUsuńpewnie :)
OdpowiedzUsuńO ile nie lubię tego typu książek, o tyle ta zapowiada się ciekawie:)
OdpowiedzUsuńno to bardzo polecam , wciąga :D
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się ostatnio nad zakupem tej książki (trafiłam na wyprzedaż w tesco :D) wybrałam co innego, ale już widzę że następnym razem sobie nie odmówię. Uwielbiam powieści historyczne!
OdpowiedzUsuńI jak tylko ogarnę system to dodam Bloga do obserwowanych :D