Tytuł: Cienie na
wrzosowisku
Autor: Anna Łajkowska
Wydawnictwo: Damidos
Data wydania: kwiecień
2013
Liczba stron: 243
Tematyka: Literatura
piękna, polska, współczesna, romans
Ocena: 6/10
Zdradę trudno przebaczyć, ale jeszcze trudniej zapomnieć. W tym
wypadku nie ma co się dziwić, że Marek, głowa domu rodziny
Nowickich, po tym jak jego żona nie dochowała mu wierności,
decyduje się na rozłąkę z nią i postanawia przemyśleć
wszystkie sprawy w Polsce. Nie tylko on zyskuje czas na
uporządkowanie trapiących go kwestii, również Basia ma
okazję do przeanalizowania swojego wcześniejszego zachowania. Czy
okaże się, że jej uczucie do męża rzeczywiście się wypaliło?
Czy może romans z Jamesem Altonem był jedynie wynikiem
krótkotrwałego zauroczenia?
Zakończenie poprzedniej części z, jak ja to nazywam,
„wrzosowiskowej” serii pozostawiło po sobie wiele pytań i
niewyjaśnionych kwestii. Aczkolwiek przyznam, że zupełnie nie
spodziewałam się tego, że autorka zdecyduje się napisać kolejny
tom przygód Basi i jej rodziny. Jednak, gdy tylko dowiedziałam
się o publikacji „Cieni na wrzosowisku” od razu wiedziałam, że
książka ta musi trafić w moje ręce. Zdawałam sobie sprawę, że
nie spocznę, dopóki nie zapoznam się z dalszymi kolejami
losu polskich emigrantów.
Czy finał serii mnie usatysfakcjonował? Poniekąd. Przede wszystkim
cieszę się, że wiele moich wątpliwości zostało rozwianych.
Spodobało mi się również wprowadzenie do powieści nowego
narratora. Wcześniej przebieg zdarzeń poznawaliśmy z bezpośrednich
relacji Basi i jej męża Marka, tym razem na początku każdego
nowego rozdziału umieszczony został fragment pamiętnika Emilki –
córki wspomnianej wyżej pary. Nadało to powieści całkowicie
nowego wymiaru. Przede wszystkim wprowadzone zostały nowe ramy
czasowe. Małżeństwo opisywało sytuację, mającą miejsce zaraz
po ich separacji, natomiast ich córka zdawała czytelnikowi
relację z okresu o szesnaście lat późniejszego.
Od samego początku spodobała mi się Emilka jako nowy, trzeci
sprawozdawca wydarzeń. Jej relacje były bardzo osobiste, rzeczowe i
pełne młodzieńczej świeżości. Stanowiło to miłą odmianę od
dojrzałych opisów dwójki innych bohaterów.
Ponadto dziewczyna okazała się nadzwyczaj sympatyczną, uzdolnioną
osobą. Jej ciekawość doprowadziła też do poznania zupełnie
nowych motywów postępowania jej rodziców.
W czasie lektury nieco męczyła mnie rutyna akcji. Po raz kolejny
codzienność Basi składała się głównie z opieki nad
dorastającymi dziećmi, pracy we własnej kawiarni i kłopotliwymi
relacjami z sąsiedztwem. O wszystkich tych sprawach czytaliśmy już
w poprzednich dwóch częściach, więc poruszanie ich jeszcze
raz w finałowej części serii było całkowicie zbędne bądź co
najmniej powinno to zostać ograniczone do minimum.
„Cienie na wrzosowisku” mimo że nie są najlepszym tomem z całej
serii, stworzonej przez Anne Łajkoską, stanowią znakomite
zwieńczenie cyklu. Osób, które miały przyjemność
przeczytania poprzednich części raczej nie muszę zachęcać do
sięgnięcia po tę nowo opublikowaną książkę autorki, jednak
wszystkim innym gorąco polecam zapoznanie się z pierwszym tomem jak
i całą „wrzosową” serią.
Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję wydawnictwu Damidos:
Bardzo lubię tego typu powieści. Serię wrzosowiskową chciałabym przeczytać:) W sam raz na wakacje.
OdpowiedzUsuńMyślę, że ta książka byłaby genialnym oderwaniem od paranormali <3 z chęcią po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńŁadnie to brzmi "wrzosowa seria". Na pewno zajrzę, to moje klimaty.
OdpowiedzUsuńNie jest to książka dla mnie, raczej nie przeczytam..
OdpowiedzUsuńin-corner-with-book.blogspot.com
Jeśli już się skuszę to na cały cykl:)
OdpowiedzUsuńNie często się gam po takie obyczajowe historie.
OdpowiedzUsuńAle czekam na recenzję 'Dobrego początku' Nichollsa:)
Ta okładka jest zachwycająca!
OdpowiedzUsuńNie czytałam pierwszej części tej serii, ale zaciekawiłaś mnie, chętnie to zrobię w najbliższym czasie.
Może kiedyś, na razie mam nawał literatury.
OdpowiedzUsuńCałą ta seria ma jakiś tak klimat. Chodzi mi o fabułę, ale również o okładki, które są boskie!!
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze tej książki, na razie jestem pochłonięta literaturą zagraniczną, ciężko mi się oderwać i przeczytać coś polskiego :D
OdpowiedzUsuńOdpisałam na e-mail w sprawie książki :)
nie czytałam nic z tego cyklu; p
OdpowiedzUsuńNie czytałam tej serii i raczej nie przeczytam, jakoś mnie nie ciągnie...
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej serii, ale takiej tematyki raczej unikam.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam nigdy o tej serii, ale zapowiada się ciekawie. Zdecydowanie gustuję w takich klimatach.:)
OdpowiedzUsuńOstatnio polubiłam książki polskich autorów, więc może się skuszę ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNie lubie cyztać seri lub trylogi, ale do tej seri chyba się przełamie :)
OdpowiedzUsuńCzytałam pierwszą cześć serii i niestety nie porwała mnie, ale może kiedyś skuszę się na pozostałe dwie części.
OdpowiedzUsuńNie czytałam w ogóle, żadnej części z tej serii. Romans to nie moja działka:)
OdpowiedzUsuńPiękną okładkę ma ta książka. Od razu mnie urzekła. Nie znam niestety tej serii, ale będę o niej pamiętać w wolnym czasie. Na razie znów zaczytuje się w kryminałach itp.
OdpowiedzUsuńSpojrzenie na sprawę z punktu widzenia córki z pewnością sprawiło, że opowieść stała się pełniejsza, ale zanim poznam jej punkt widzenia, muszę zacząć od początku :) Szkoda tylko, ze akcja nie jest żywsza, mniej rutynowa :)
OdpowiedzUsuńNie moja tematyka, raczej ją sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńWitam, zostałaś nominowana do Liebster Blog Award. Szczegółowe informacje u mnie na blogu: http://mirror-of--soul.blogspot.com/2013/07/liebster-blog-award.html
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Strasznie mnie zaciekawiłaś tą pozycją. Wydaje mi się, że właśnie czegoś gtakiego teraz potrzebuję :)
OdpowiedzUsuńRaczej nie przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńnie słyszałam o niej, okładka dość mi się podoba, ale fabuła raczej nie dla mnie;)
OdpowiedzUsuńSłyszała o tej serii. Zobaczymy może się skuszę. Jedno trzeba przyznać: okładka bardzo ładna. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń