wtorek, 2 lipca 2013

"Cienie na wrzosowisku" - Anna Łajkowska

Tytuł: Cienie na wrzosowisku
Autor: Anna Łajkowska
Wydawnictwo: Damidos
Data wydania: kwiecień 2013
Liczba stron: 243
Tematyka: Literatura piękna, polska, współczesna, romans
Ocena: 6/10

Zdradę trudno przebaczyć, ale jeszcze trudniej zapomnieć. W tym wypadku nie ma co się dziwić, że Marek, głowa domu rodziny Nowickich, po tym jak jego żona nie dochowała mu wierności, decyduje się na rozłąkę z nią i postanawia przemyśleć wszystkie sprawy w Polsce. Nie tylko on zyskuje czas na uporządkowanie trapiących go kwestii, również Basia ma okazję do przeanalizowania swojego wcześniejszego zachowania. Czy okaże się, że jej uczucie do męża rzeczywiście się wypaliło? Czy może romans z Jamesem Altonem był jedynie wynikiem krótkotrwałego zauroczenia?

Zakończenie poprzedniej części z, jak ja to nazywam, „wrzosowiskowej” serii pozostawiło po sobie wiele pytań i niewyjaśnionych kwestii. Aczkolwiek przyznam, że zupełnie nie spodziewałam się tego, że autorka zdecyduje się napisać kolejny tom przygód Basi i jej rodziny. Jednak, gdy tylko dowiedziałam się o publikacji „Cieni na wrzosowisku” od razu wiedziałam, że książka ta musi trafić w moje ręce. Zdawałam sobie sprawę, że nie spocznę, dopóki nie zapoznam się z dalszymi kolejami losu polskich emigrantów.

Czy finał serii mnie usatysfakcjonował? Poniekąd. Przede wszystkim cieszę się, że wiele moich wątpliwości zostało rozwianych. Spodobało mi się również wprowadzenie do powieści nowego narratora. Wcześniej przebieg zdarzeń poznawaliśmy z bezpośrednich relacji Basi i jej męża Marka, tym razem na początku każdego nowego rozdziału umieszczony został fragment pamiętnika Emilki – córki wspomnianej wyżej pary. Nadało to powieści całkowicie nowego wymiaru. Przede wszystkim wprowadzone zostały nowe ramy czasowe. Małżeństwo opisywało sytuację, mającą miejsce zaraz po ich separacji, natomiast ich córka zdawała czytelnikowi relację z okresu o szesnaście lat późniejszego.

Od samego początku spodobała mi się Emilka jako nowy, trzeci sprawozdawca wydarzeń. Jej relacje były bardzo osobiste, rzeczowe i pełne młodzieńczej świeżości. Stanowiło to miłą odmianę od dojrzałych opisów dwójki innych bohaterów. Ponadto dziewczyna okazała się nadzwyczaj sympatyczną, uzdolnioną osobą. Jej ciekawość doprowadziła też do poznania zupełnie nowych motywów postępowania jej rodziców.

W czasie lektury nieco męczyła mnie rutyna akcji. Po raz kolejny codzienność Basi składała się głównie z opieki nad dorastającymi dziećmi, pracy we własnej kawiarni i kłopotliwymi relacjami z sąsiedztwem. O wszystkich tych sprawach czytaliśmy już w poprzednich dwóch częściach, więc poruszanie ich jeszcze raz w finałowej części serii było całkowicie zbędne bądź co najmniej powinno to zostać ograniczone do minimum.

„Cienie na wrzosowisku” mimo że nie są najlepszym tomem z całej serii, stworzonej przez Anne Łajkoską, stanowią znakomite zwieńczenie cyklu. Osób, które miały przyjemność przeczytania poprzednich części raczej nie muszę zachęcać do sięgnięcia po tę nowo opublikowaną książkę autorki, jednak wszystkim innym gorąco polecam zapoznanie się z pierwszym tomem jak i całą „wrzosową” serią. 

 Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję wydawnictwu Damidos:

26 komentarzy:

  1. Bardzo lubię tego typu powieści. Serię wrzosowiskową chciałabym przeczytać:) W sam raz na wakacje.

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że ta książka byłaby genialnym oderwaniem od paranormali <3 z chęcią po nią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ładnie to brzmi "wrzosowa seria". Na pewno zajrzę, to moje klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie jest to książka dla mnie, raczej nie przeczytam..

    in-corner-with-book.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeśli już się skuszę to na cały cykl:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie często się gam po takie obyczajowe historie.
    Ale czekam na recenzję 'Dobrego początku' Nichollsa:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ta okładka jest zachwycająca!
    Nie czytałam pierwszej części tej serii, ale zaciekawiłaś mnie, chętnie to zrobię w najbliższym czasie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Może kiedyś, na razie mam nawał literatury.

    OdpowiedzUsuń
  9. Całą ta seria ma jakiś tak klimat. Chodzi mi o fabułę, ale również o okładki, które są boskie!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie czytałam jeszcze tej książki, na razie jestem pochłonięta literaturą zagraniczną, ciężko mi się oderwać i przeczytać coś polskiego :D
    Odpisałam na e-mail w sprawie książki :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie czytałam tej serii i raczej nie przeczytam, jakoś mnie nie ciągnie...

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie słyszałam o tej serii, ale takiej tematyki raczej unikam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie słyszałam nigdy o tej serii, ale zapowiada się ciekawie. Zdecydowanie gustuję w takich klimatach.:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ostatnio polubiłam książki polskich autorów, więc może się skuszę ;) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie lubie cyztać seri lub trylogi, ale do tej seri chyba się przełamie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Czytałam pierwszą cześć serii i niestety nie porwała mnie, ale może kiedyś skuszę się na pozostałe dwie części.

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie czytałam w ogóle, żadnej części z tej serii. Romans to nie moja działka:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Piękną okładkę ma ta książka. Od razu mnie urzekła. Nie znam niestety tej serii, ale będę o niej pamiętać w wolnym czasie. Na razie znów zaczytuje się w kryminałach itp.

    OdpowiedzUsuń
  19. Spojrzenie na sprawę z punktu widzenia córki z pewnością sprawiło, że opowieść stała się pełniejsza, ale zanim poznam jej punkt widzenia, muszę zacząć od początku :) Szkoda tylko, ze akcja nie jest żywsza, mniej rutynowa :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie moja tematyka, raczej ją sobie odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  21. Witam, zostałaś nominowana do Liebster Blog Award. Szczegółowe informacje u mnie na blogu: http://mirror-of--soul.blogspot.com/2013/07/liebster-blog-award.html
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  22. Strasznie mnie zaciekawiłaś tą pozycją. Wydaje mi się, że właśnie czegoś gtakiego teraz potrzebuję :)

    OdpowiedzUsuń
  23. nie słyszałam o niej, okładka dość mi się podoba, ale fabuła raczej nie dla mnie;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Słyszała o tej serii. Zobaczymy może się skuszę. Jedno trzeba przyznać: okładka bardzo ładna. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :* Na każdy postaram się odpowiedzieć :)