Tytuł: Szeptem
Tytuł oryginału: Hush, hush
Autor: Becca Fitzpatrick
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: styczeń 2010
Liczba stron: 336
Tematyka: Literatura młodzieżowa, fantastyka
Ocena: 5/10
Jakie cechy powinna posiadać książka, zasługująca na zostanie bestsellerem? Przede wszystkim fabuła powieści musi być oryginalna i wciągająca, bohaterowie dobrze nakreśleni i niepowierzchowni. Nie bez znaczenia jest również to tajemnicze „coś”. Niech więc ktoś mi wytłumaczy, skąd wziął się szał na serię „Szeptem”?
Lekcja biologii, nowy uczeń i aura tajemniczości. Kojarzycie to skądś? Tak, tak. To „Zmierzch” Stephenie Meyer. Dlaczego już na samym początku nawiązuję to tego cyklu? A mianowicie główni bohaterowie utworu Becki Fitzpatrick poznają się właśnie w taki sam sposób. Nieubłagany profesor postanawia poprzesadzać klasę, w wyniku czego nowym partnerem Nory Grey zostaje przystojny Patch. Od razu wzbudza on w dziewczynie strach i ciekawość. Wie o niej rzeczy, których dopiero co poznana osoba wiedzieć nie powinna. Nastolatka wraz z swoją najlepszą przyjaciółką – Vee, postanawia zdobyć informacje na temat przeszłości chłopaka.
Pojawienie się w życiu szesnastolatki skrytego rówieśnika, spowodowało nagłą falę dziwnych i zarazem przerażających wydarzeń. Jej dotychczas spokojne życie nagle się komplikuje. Doświadcza ona sytuacji, które w rzeczywistości nie mają miejsca. Wszystko, choć jest bardzo realistyczne, dzieje się tylko w jej głowie. Umysł zaczyna płatać bohaterce różne figle. Nora przeczuwa, grożące niebezpieczeństwo, zdaje sobie sprawę z faktu, że jest śledzona i obserwowana przez zagadkową postać w ciemnej kominiarce. Pomimo lęku, jaki odczuwa w stosunku do Patcha, udaje im się nawiązać bliższą relację. Stopniowo chłopak zdobywa jej zaufanie i sympatię.
W międzyczasie dziewczyna odkrywa, że nowy znajomy potrafi niepostrzeżenie, wkradać się do jej myśli. Dodatkowo przypadkiem zauważa bliznę na jego plecach w kształcie odwróconej litery V. Nie może ona w żaden logiczny sposób, wyjaśnić pochodzenia owej skazy, dlatego z pomocą przychodzi jej niezastąpiony współcześnie internet. Bohaterka natrafia na wzmianki o istnieniu upadłych aniołów, nefili i innych mistycznych stworzeń. Zaczyna łączyć fakty i odkrywa prawdę. Wkrótce natomiast sprawy przyjmują znacznie groźniejszy wymiar, wychodzi na jaw, że być może osobą, chcącą skrzywdzić Norę jest Patch. Czy jednak będzie on wstanie zranić kobietę, którą pokochał?
Akcja powieści rozgrywa się w mglistym i deszczowym Coldwater, nastrój miasteczka idealnie współgra się z oprawą graficzną książki, która według mnie jest fenomenalna. Sposób pisania autorki jest bardzo przyjemny i lekki, co sprawia, że utwór wręcz się pochłania. Co więcej pisarka przedstawia nam „rasę” aniołów, a nie pospolitych i dobrze nam znanych wampirów czy wilkołaków, lecz na tym plusy książki się kończą. Postacie opisane w serii są kompletnie niewyraziste i szczerze mówiąc, żadnej z nich nie polubiłam. Główna bohaterka jest nieśmiała, trochę niezdarna i skromna, Patch to typowy przystojniak z mroczną przeszłością, czyli podsumowując – zwyczajne i oklepane zestawienie.
„Szeptem” to niegórnolotna opowieść o skomplikowanym uczuciu między istotą ziemską a niebiańską. Jestem przekonana, że młodsze czytelniczki będą mocno zafascynowane historią nakreśloną przez panią Fitzpatrick, jednak bardziej wymagające osoby, zdecydowanie mogą sobie darować ową pozycję i sięgnąć po coś ciekawszego.
Też nie przepadam za tym powielaniem wcześniej napisanych książek. Jednak co zrobić? Czytelnikom zostaje jedynie czytać lub nie. ;-)
OdpowiedzUsuńSporo słyszałam o tej serii - moja siostra ją czytała i przyznam, że była zachwycona. Jednak może kiedyś sięgnę, żeby przekonać się na własne oczy jak to z tymi podobieństwami jest. :)
Dużo dobrego słyszałam o tej książce, ale nie ciągnie mnie. Jeden "Zmierzch" mi wystarczy :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCzytałam i również niezbyt mi się podobało. Główną przyczyną były właśnie częste nawiązania do "Zmierzchu"...
OdpowiedzUsuńNie czytałam, miałam w planach. Ale powielanie wątków z innych książek strasznie mnie irytuję, więc chyba sobie daruję.
OdpowiedzUsuńPiękna okładka! Mam alergię na "Zmierzch" i wszelkie podobne utwory, także pozycja zdecydowanie nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńJa do tej pory jestem zachwycona tą serią książek :D
OdpowiedzUsuńmusze przeczytać .
OdpowiedzUsuńHahaha, oficjalnie jestem jedną z ostatnich recenzentek prowadzących bloga, które jeszcze nie czytały tej powieści. Aż mi głupio. A najfajniejsze jest to, że na samym początku "Szeptem" zbierało same pozytywne recenzje, a teraz co recenzja - jest gorzej :D
OdpowiedzUsuńNie lubię książek typu "Zmierzch" czy coś na pograniczu. Wątpie w to, że ją przeczytam :>
OdpowiedzUsuńJa przyznam, że bardzo lubię książkę, w zeszłym tygodniu skończyłam ją czytać chyba po raz trzeci i też niedługo u mnie pojawi się recenzja, w każdym razie mam ją w planach :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że nie patrzyłam na książkę pod kątem Zmierzchu, nawet nie zauważyłam tego podobieństwa. Zazwyczaj książki traktuję indywidualnie i już musi mi się coś naprawdę bardzo w oczy rzucać, żebym zauważyła takie podobieństwo ;)
uwielbiam takie fantastyczne książki i z chęcią bym ją przeczytała :)
OdpowiedzUsuńCzytałam i mam takie samo zdanie. Czyta się całkiem miło, ale poza tym żadnych fajerwerków.
OdpowiedzUsuńZbyt dużo nawiązań do Zmierzchu, zdecydowanie NIE :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie dlatego nie miałam wątpliwości- kocham szczury, są piękne, to moja pasja i hobby więc nie zawaham się zrobić nawet kolejnego :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę ci tego, że masz czas na czytanie książek:)
OdpowiedzUsuńI tak wolałabym mieć jeszcze gęstsze. :)
OdpowiedzUsuńMam do tej książki jakieś uprzedzenie, jak tylko ją widzę migają mi nieprzyjemne myśli w głowie. Nauczona jestem, że anioły to istoty dobre i mądre, dlatego też nie mam ochoty czytać o ich złych odmianach. A czytałam początek tej książki i ani trochę nie przypadł mi do gustu, więc na pewno nie przeczytam. Cieszę się, że jest jakaś osoba oprócz mnie, która również nie podziela 'szału' jaki wywołuje ta książka, dotąd spotykałam się z wieloma raczej pochlebnymi opiniami ;)
OdpowiedzUsuńhmm.. czytałas może "Pamiętniki Wampirów"? ;D
OdpowiedzUsuńZapraszam na nową notkę :)
Mimo niezbyt pochlebnej opinii (jednakże ciekawej), mam na nią chętkę :) No nie wiem, ale wolę sama się przekonać.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka :D
A ja bardzo lubię całą serię ;)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam wszystkie trzy części i w żadnym wypadku nie jestem nimi zachwycona. No, może okładki chwyciły moje serce, ale zawartość jest na niskim poziomie.
OdpowiedzUsuńcoos ty! drożyzna taka że masakra! :/
OdpowiedzUsuńHej :-) Dzięki za komentarz. Jako, że studiuję filologię polską i książki to moje nieodłączne przyjaciółki bardzo chętnie będę tu zaglądać. Oczywiście obserwuję i zachęcam Cię, do tego samego :-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPS wieczorem dokładnie przejrzę Twojego bloga, bo teraz nie mam czasu, ale widzę, że jest ciekawie :-)
no masz racje. moje koncowki tez sa jakies zniszczone ;c
OdpowiedzUsuńnoo niskie to te ceny nie są :p
OdpowiedzUsuńhmm.. o jakis konfliktach, o pierwszym prezydencie Ameryki i o koloniach i ich wyzwoleniu xd jakos tak :D
Mi też raczej się "Szeptem" nie podobało, bohaterowie kompletnie bez charakteru i te podobieństwa do Zmierzchu raziły mnie od samego początku :/
OdpowiedzUsuńCzytałam co uważam trochę za stratę czasu. Mam koleżankę która ma fioła na punkcie "Zmierzchu" i wszystkiego co podobne. Ta pozycja miała być "niesamowita, cudowna i oryginalna". Niestety nie podzielam tego zdania, popieram raczej Twoje.
OdpowiedzUsuńP.S. Podoba mi się Twój blog, będę zaglądać częściej :)
Hej mam mega prośbę.
OdpowiedzUsuńWejdziesz http://malgorzata-m.blogspot.com/ i zagłosujesz na nr 2 ( style of life)
Z góry dziękuję:)
Mi się szeptem podobało i przez długi czas było moją ulubioną książką, ale to było kiedyś :)
OdpowiedzUsuńDziekuje:) Ciekawy blog, szkoda, ze nie mam zbytnio czasu zeby czytac ksiazki:/ Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTa część mi się podobała. Inne tak średnio;/
OdpowiedzUsuńChyba na łydce ale to jeszcze nie jest pewne ;) W moim mieście jest na prawdę dużo fajnych lumpeksów :)
OdpowiedzUsuńtak, sama piszę teksty i muzykę :) właśnie mamy w przygotowaniu nasz pierwszy singiel, napisałam go wczoraj na potrzeby konkursu, szczegóły opiszę pewnie w jutrzejszej notce :) nie mogę się doczekać aż go skończymy i pokażemy światu!:D mam nadzieję, że już jakoś na przełomie kwietnia i maja się to uda:)
OdpowiedzUsuńo Auschwitz mieliście też? myśmy na wycieczce z norweską klasą byli nawet :)
OdpowiedzUsuńkocham tą książkę
OdpowiedzUsuńhaahhv mam tak samo co do bluzek ;pp
OdpowiedzUsuńKolejna nie przekonująca recenzja, a na półce czeka już pierwszy i drugi tom. Jak na razie nie pałam by rozpocząć tę ksiązkę jednak jeśli nadejdzie jej czas to będę ciekawa czy moja opinia pokryje się z Twoją. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńmiałam ją przeczytać, ale nie mam czasu ;(
OdpowiedzUsuńna kostce się nie zmieści :) a poza tym wszystko zależy od tatuażysty- ten co mnie tatuoważ to mistrz :) chociaż teraz zastanawiam się czy nie lepiej zrobić czegoś z obrazu mojego ulubionego artysty :)
OdpowiedzUsuńOczywiście - Dali <3 ale co to nie zdradzę na razie ;) być może że ponad kostką :) fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńŚwietny blog, dodajemy się do obserwowanych ? :)
OdpowiedzUsuńelegancko tutaj ;33
OdpowiedzUsuń"Jakie cechy powinna posiadać książka, zasługująca na zostanie bestsellerem? Przede wszystkim fabuła powieści musi być oryginalna i wciągająca, bohaterowie dobrze nakreśleni i niepowierzchowni. Nie bez znaczenia jest również to tajemnicze „coś”."
OdpowiedzUsuńZe jak? Ksiazka majaca byc bestsellerem - jak sama nazwa wskazuje - ma sie tylko i wylacznie dobrze sprzedawac, nie musi byc dobra. Spojrz na bestsellery, a sama dojdziesz do tego samego wniosku.
Po "Szeptem" nie mam zamiaru siegac. Odrzucaja mnie takie powiesci dla nastolatek, a teraz niestety panuje moda na wszechobecny MHROK.
mało pozytywna opinia książki, ale mnie zaciekawiła.. może po nią sięgnę? :)
OdpowiedzUsuń// dziękuje! :* :) może znajdziesz podobne? :)
ja wlasnie lubie pomadki, ale faktycznie trzeba uwazac, zeby sie nie 'umazac' ;d
OdpowiedzUsuńto się cieszę :)
OdpowiedzUsuńZachęcajaca recenzja.Chyba będę musiała przeczytać tą ksiażkę.
OdpowiedzUsuńCiekawy blog;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie;)
Odpuszczam sobie tę książkę. Zostawię ją dla młodszych czytelników.
OdpowiedzUsuńskuszę sie na tą ksiażkę, bo po twojej genialnej recenzji bardziej mnie ona "podjarała" :D
OdpowiedzUsuńzapraszam na nowy post
Czytałam dwie pierwsze częsci i szału nie było. Ot takie tam przeciętniaki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jeszcze nie czytałam, ale chciałabym. Szkoda, że to tylko zwykły przeciętniak.
OdpowiedzUsuńPiękna recenzje, umiesz dobierać słowa :)
Pozdrawiam i zapraszam w wolnej chwili.
Jakoś mnie ta książka nigdy nie przekonywała, ale gdy będę miała okazję, tym razem ją nabędę (:
OdpowiedzUsuńcztałam ale jakoś mnie nie zainteresowało
OdpowiedzUsuńMi podobała się ta książka nieco bardziej niż tobie. Ale niestety muszę się zgodzić, że historia nie jest zbyt oryginalna,
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
to pozycja dla mnie :D
OdpowiedzUsuń