Tytuł oryginału: Sing You Home
Autor: Jodi Picoult
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: styczeń 2012
Liczba stron: 568
Tematyka: Literatura piękna, współczesna, zagraniczna
Ocena: 5/10
Macierzyństwo jest głęboko zakorzenione w kobiecej psychice. Chęć posiadania dziecka jest szczególnie silna u pań, bezskutecznie starających się o spłodzenie potomka. Pomocna w tym przypadku jest nieustannie rozwijająca się nauka. Stosunkowo od niedawna stosowany zabieg in vitro, wzbudza wiele kontrowersji i spekulacji. Większość grup społecznych posiada już konkretne zdanie w tej kwestii, do którego stara się przekonać innych. Wiemy jednak, że człowiek kierując się pragnieniami, dąży do celu, nie zważając na środki i opinie innych.
Max i Zoe to, zdawać by się mogło, szczęśliwe małżeństwo z dziesięcioletnim stażem. Los był jednak dla nich bezlitosny. Oboje z przyczyn genetycznych nie mogą zostać rodzicami, a wszelkie próby zarówno naturalne jak i sztuczne kończą się niepowodzeniem. Żądza posiadania malca, przeradza się w obsesję głównej bohaterki, jej zainteresowania ograniczają się już tylko do tej jednej zasadniczej kwestii. Max uznawszy, że żona jest z nim tylko i wyłącznie ze względu na jego materiał genetyczny, decyduje się na rozstanie. Pozew rozwodowy jest dla Zoe ciężkim szokiem, ponieważ wciąż jeszcze przeżywa niedawne poronienie.
Zarówno muzykoterapeutka jak i właściciel niewielkiego, ogrodniczego przedsiębiorstwa szukają pocieszenia w tych trudnych chwilach. Mężczyzna odnajduje je w alkoholu, a kobieta w nowonawiązanej przyjaźni z homoseksualistką - Vanessą. Wkrótce też i Zoe odkrywa w sobie pociąg do osób tej samej płci. Między nią a jej znajomą rodzi się miłość, której wynikiem jest zawarcie małżeństwa.
Niebawem poruszona zostaje sprawa trzech zarodków pochodzących z poprzedniego związku głównej bohaterki z Maxem. Niedoszli rodzice stają do sądowej walki o prawo do nienarodzonego potomstwa. Zoe pragnie stworzyć przyszłemu dziecku, kochający dom pod okiem dwóch matek. Natomiast mężczyzna, który uległ nawróceniu i wstąpił do Kościoła Wiecznej Chwały, uważa nowe życie byłej żony za rozwiązłe i niemoralne. Sądzi, że lepsze warunki dla rozwoju potencjalnego dziecka stworzy jego brat wraz ze swoją partnerką.
Książka porusza bardzo aktualny współcześnie temat praw homoseksualistów. W powieści obie strony konfliktu kierują się całkiem innymi racjami i posługują się odmiennymi argumentami na ich potwierdzenie. Czytelnik bez problemu, może wybrać pogląd, z którym się utożsamia.
Lektura „Tam gdzie ty” to było moje pierwsze zetknięcie z twórczością osławionej już Jodi Picoult i mówiąc szczerze, zawiodłam się. Fabuła, na pierwszy rzut oka, może wydawać się zaskakująca, gdyż początek utworu kompletnie nie wskazuje na zaistniały obrót sprawy lecz punkt kulminacyjny, którym była rozprawa jest dość typowy i łatwo domyślić się jego finału. Dodatkowo narracja prowadzona przez trzy postacie, trochę mnie męczyła. Często nie przestawiałam się na zmianę osoby opowiadającej i gubiłam sens wypowiedzi przez co musiałam czytać niektóre fragmenty od początku. Nadmienię też, że nie zbyt rozumiem jak tytuł odnosi się do treści książki.
Mimo że powieść pozostawiła we mnie raczej negatywne odczucia, to jestem pewna, że dam jeszcze szansę twórczości pani Picoult.
O jesteś pierwszą osobą, u której spotkałam się z negatywną opinią o twórczości tej autorki. Sama posiadam dwa inne tytuły: "Drugie spojrzenie" i "Świadectwo prawdy" w swojej biblioteczce, ale jeszcze nie miałam okazji przeczytać żadnego z nich. Ciekawa jestem jakie będą moje odczucia po zetknięciu z tą pisarką.
OdpowiedzUsuńNie lubię tej baby i nie dziwię się, że jak oceniłaś ową "szalenie doskonałą" książkę - jak dla mnie super, że ktoś w końcu ocenił owo "dzieło", jak należy! ;)
OdpowiedzUsuńTo chyba pierwsza negatywna opinia "Tam gdzie Ty", jaką miałam okazję przeczytać. Osobiście lubię Picoult - jej styl pisania bardzo przypadł mi do gustu, choć pewnie po przeczytaniu kilku jej książek można zauważyć pewien schemat. Niemniej jednak sprawy, które porusza są wyjątkowe i Picoult za każdym razem zostawia mnie z porcją przemyśleń. Nie da się też zaprzeczyć, że niektóre są lepsze, a niektóre gorsze - jedne do mnie przemawiają, inne nie. Fajnie, że mimo zawodu dajesz jej jeszcze szansę ;)
OdpowiedzUsuńMam za sobą kilka książek Jodi Picoult i każda z nich podobała mi się, więc pewnie oceniłabym ją wyżej niż Ty. Jednak każdy ma swój gust i najważniejsza jest szczerość ze sobą. Byłoby zbyt nudno, gdyby każdy robił to samo. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Książka jeszcze przede mną. Czytałam wiele pozytywnych opinii i na pewno sprawdzę czy i mi się ta lektura podoba.
OdpowiedzUsuńKolejny temat książki, jak dla mojej mamy xd
OdpowiedzUsuńNie czytałam nic tej autorki i nie zamierzam. No chyba, że napisze książkę, którą krytycy uznają za arcydzieło, wtedy - czemu nie :P
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze żadnej książki tej autorki, choć na półce czeka jedna z nich, ale jest to osoba tak osławiona, że już wkrótce mam zamiar zabrać się za jej książki. Twoja recenzja nie jest może bardzo przychylna, ale ja i tak chcę dać tej autorce szansę ;)
OdpowiedzUsuńHm ćekawe ale jakos wole inne typy książek :)
OdpowiedzUsuńDziekuje za komentarz u mnie i zapraszam, nowa notka ;>
Autorka jest rzeczywiście osławiona, ale ja nie miałam jeszcze styczności z jej twórczością. Na półce mam jednak "Bez mojej zgody" i to od niej zamierzam zacząć spotkanie z Jodi Picoult :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jej książek, ale zamierzam. Moim zdaniem poruszyła niecodzienny temat, zwykle w książkach nie pisze się o takich rzeczach, na pewno nie na masową skalę, a fabuła moim zdaniem ciekawa, a narracja kilkuosobowa to dobry zabieg, trudny. Chciałabym ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńKsiążka sama w sobie jest dobra, jednak nie jest idealna na 'pierwszy raz'. Nie zniechęcaj się jednak, tylko sięgnij po takie tytuły jak 'Karuzela uczuć', 'Bez mojej zgody' czy 'Krucha jak lód'.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Niedawno sięgnęłam po książkę Jodi Picoult - "Deszczowa noc", ale nie przeczytałam jej do końca. Zniechęciło mnie to do sięgnięcia po pozostałe książki tej autorki, choć może kiedyś się przemogę...
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o tę autorkę, to przeczytałam tylko jedną książkę, którą napisała. Wszędzie ją tak chwalą, więc koniecznie muszę zabrać się za więcej. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Raczej się nie skuszę, nie przepadam za tą autorką ;)
OdpowiedzUsuńWielokrotnie słyszałam o tej książce, ale raczej się nie skuszę - to nie moje klimaty.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ojj a chciałam kiedyś przeczytać ;D No, ale uświadomiłaś mi, że jednak nie warto ;p
OdpowiedzUsuńNie wybiorę tej książki na moje pierwsze spotkanie z tą autorką.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Mimo wszystko bardzo chcę przeczytać tę książkę.
OdpowiedzUsuńtak zdolna jeszcze niestety nie jestem ;D
OdpowiedzUsuńprzepis: http://mojewypieki.blox.pl/2012/03/Babeczki-wiosenne-i-wielkanocne-stokrotki.html
bardzo lubię książki tej autorki:) po przeczytaniu jej dzieł przez parę dni chodzą mi po głowie
OdpowiedzUsuńCała ta mania na Picoult wydawała mi się trochę podejrzana, bo to przecież niemożliwe, żeby jakieś książki podobały się absolutnie wszystkim. Jesteś chyba pierwszą osobą, u której spotkałam się raczej ze sceptyczną opinią ;)
OdpowiedzUsuńza dużo mi sie juz tytulow uzbieralo do czytania, ale ta jakos do gustu mi nie przypadła ;>. p.s no ja tez farbowalam swoje wlosy,ale na szczesccie doczepy jakos pasuja ;p
OdpowiedzUsuńLubię ten rodzaj literatury. Teraz mam natomiast ochotę o coś bardziej dramatycznego, tajemniczego, trzymającego w napięciu. Mogłabyś mi coś takiego polecić? :)
OdpowiedzUsuńNie jestem przekonana do pisaniny owej autorki, więc póki co sobie odpuszczę :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam czytać o miłości:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam czytać książki, więc z pewnością będe tutaj często zaglądać (+obserwacja) :)
OdpowiedzUsuńcos tak czuje ze bd musiała odwiedzić Empik ... ^^
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ;D
dziękuję ;*
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie.!
OdpowiedzUsuńZapraszam.!
Jesteś pierwsza osobą, która nie zachwyca się twórczości Jodi Picoult. Sama nie wiem co myśleć. Jeśli na nią gdzieś trafię to przeczytam, ale nie będę się specjalnie rozglądać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam w wolnej chwili,
Panna Nikt
nice book)
OdpowiedzUsuńhttp://natcosmetics.blogspot.com/
wydaje się fajna . :)
OdpowiedzUsuńco do japan, to mnie jakos odstrasza ta jakosc. Ten piekny sweterek ze zdjecia naprawde okazal sie zwykla szmata do podlogi :( co do majonezu - takze obrzydza mnie ten zapach, ale maseczka tak efektywnie dziala na wlosy, ze zrobilam ja sobie jeszcze raz. I zamiarzam dzis kolejny raz. :)
OdpowiedzUsuńLubię Picoult. Akurat tej książki nie czytałam, więc nie mam zdania.
OdpowiedzUsuńPicoult lubię, jednak tej książki nie czytałam. Czy sięgnę - zobaczymy.
OdpowiedzUsuńfajna wydaję się :D
OdpowiedzUsuńzapraszam
To już któraś książka z dorobku Picoult i za każdym razem mnie zachwyca.
OdpowiedzUsuńWłaśnie dlatego lubię twoje recenzje. Zawsze powiesz prawdę i często masz odmienne zdanie niż inni.:D Ja mimo wszystko mam chrapkę na jakąkolwiek jej książkę, jednak nie jest to jakiś mus.;D
OdpowiedzUsuńwłaśnie zamierzam ją kupić . Zgadzam się Twoje recenzje są genialne.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń