Tytuł: Straż! Straż!
Tytuł oryginału: Guards! Guards!
Autor: Terry Pratchett
Wydawnictwo: Prószyńska i S-ka
Data wydania: styczeń 2005
Liczba stron: 304
Tematyka: Fantastyka
Ocena: 7/10
Bardzo cenię sobie oryginalność. Kiedy autor ma swój niepowtarzalny styl i wyróżnia się na tle innych, od razu czuję do niego respekt.
Terry Pratchett to pisarz, o którym z pewnością słyszał każdy. Wśród miłośników fantastyki jest to nazwisko wręcz kultowe, cenione i bezgranicznie wychwalane. Czy jednak jest o co robić tyle szumu? Co do tego miałabym niemałe, a wręcz ogromne wątpliwości.
Straż Miejska w Ankh-Morpork jest powszechnie wyśmiewana i znieważana. Mieszkańcy miasta wiedzą bowiem, że stanowi ona jedynie element krajobrazu i w żadnym wypadku nie walczy z przestępczością. O bezużyteczności danej organizacji nie wie natomiast nowy strażnik Marchewa – dwumetrowy krasnolud, który ze względu na swoje rozmiary musiał upuścić rodzinne strony. Bohater przekonany jest o niesamowicie ważnym charakterze swojej pracy, pilnie studiuje „Prawa i Przepisy Porządkowe miast Ankh i Morpork” i skrupulatnie wypełnia zawarte tam reguły.
Pod wpływem zdeterminowanego krasnoluda Straż Miejska naprawdę zaczyna działać i wkrótce ma ręce pełne roboty, ponieważ nad miastem kontrolę próbuję przejąć ... smok! Ta przerażająca istota wymyka się spod wpływu tajnego zgromadzenia, przez które została przywołana i zaczyna terroryzować osadę.
Na cykl o Świecie Dysku składa się aż trzydzieści dziewięć książek, jednak znajomość każdej części nie jest rzekomo wymagana, żeby zorientować się w akcji. Każdy tom stanowi bowiem osobną historię i porusza inny temat. Wszelkie występujące nawiązania do wcześniejszych wydań wyjaśnione są przypisami. O zgrozo! Tylko weź człowieku je zrozum, skoro jesteś nieobeznany ze światem przedstawionym, a ich autorem jest sam pisarz, który nie omieszka poczęstować Cię w nich kolejną dawką swego „wykwintnego” humoru. Groteska i ironia te dwa słowa idealnie opisują styl Pratchetta.
Z ciekawości weszłam na oficjalną, polską stronę owego autora i co tam widzę? „ Inteligentny humor?! Jeśli humor przedstawiony w „Straży miejskiej” należy do inteligentnych to chyba czytelnik musi być, za przeproszeniem, niespełna rozumu. Oczywiście w powieści znalazło się kilka wyszukanych żartów, które nawet mnie rozbawiły, jednakże większość z nich była po prostu żenująca.
Bez wyrzutów sumienia mogę jedynie pochwalić okładkę, która świetnie oddaje klimat i atmosferę fabuły. Podoba mi się styl, w jakim została wykonana a także fakt, że cały cykl o Świecie Dysku oprawiony jest w nawiązujące do siebie ilustracje, dzięki temu powieści Pratchetta są bardzo charakterystyczne i od razu rzucają się w oczy na sklepowych półkach.
Pewnie wielu z was się zastanawia, dlaczego tak wysoko oceniłam „Straż! Straż!”, skoro tak zawzięcie ją krytykuję. Śpieszę z wyjaśnieniem. Wszystko to dlatego, że niesamowicie zżyłam się z bohaterami. Kreacja każdego z nich jest, według mnie genialna. Wszyscy są bardzo charakterystyczni i mają swój specyficzny styl bycia. Marchewę pokochałam od pierwszych stron powieści i można by powiedzieć, że zostałam jego fanką. W tym miejscu pokuszę się na wysnucie przypuszczenia, że być może to właśnie na niepowtarzalnych bohaterach opiera się cały fenomen twórczości tego Terrego Pratchetta.
Innym dziełom pióra tego autora z pewnością dam jeszcze szansę, gdyż mimo wszystkich moich skarg i zażaleń, o których napisałam, stworzył on fabułę, która rzeczywiście ma to „coś” i potrafi wciągnąć. Jestem ciekawa, którą część Świata Dysku wy polecacie?
Oczywiście słyszałam o tym pisarzu. Ale ponieważ nie jestem miłośniczką fantastyki, nie czytałam jego książek. Nie mogę więc nic polecić ani jakoś głębiej się wypowiedzieć.
OdpowiedzUsuńFantastyka . ♥
OdpowiedzUsuńMuszę przeczytać . ! :)
Bardzo dziękuje za informację, a konkretnie: myślałam, że książki tego autora muszę czytać kolejno po sobie i próbowałam się zorientować, która jest pierwsza. Bardzo dziękuję za wyprowadzenie z błędu :-)
OdpowiedzUsuńNie czytałam żadnej książki tego autora, jednak mam zamiar przeczytać kilka jego pozycji, choć nie jestem pewna, czy mi się spodobają.:D
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji zapoznać się z tą książką i chyba nie spróbuję. Tematyka zupełnie ode mnie odległa.
OdpowiedzUsuńAle recenzję czytało się bardzo miło. ;)
Pozdrawiam
Ty mnie tu nie bajeruj, tylko przeczytaj Sparksa! :>
OdpowiedzUsuńciekawa się wydaje:>
OdpowiedzUsuńmusi być fajna :)
OdpowiedzUsuńZe Świata Dysku czytałam jedynie "Kosiarza" i mam po nim podobne odczucia, jak Ty po przeczytaniu "Straż! Straż!", trudno więc mi go komukolwiek polecać. Choć Pratchett ma multum zwolenników, to chyba po prostu nie moja bajka.
OdpowiedzUsuńUwielbiam fantastyke, czytac ksiazki itd, ale niestety ostatnio brakuje mi czasu, zeby siegnac po jaka-kolwiek ksiake :/
OdpowiedzUsuńNic Pratchetta nie czytałam jeszcze i prędko nie przeczytam, bo 1) na fantastykę mam rzadko ochotę, 2) boję się rozczarowania.
OdpowiedzUsuńAle wstyd! A ja o nim nie słyszałam :( Może to dlatego, ze za fantastyką nie przepadam.
OdpowiedzUsuńFantastykę uwielbiam więc może to coś dla mnie ?
OdpowiedzUsuńNie znam autora, choć kocham fantastykę ;)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że kilka lat temu miałam w dłoniach jakąś książkę Pratchetta, ale nie potrafię sobie przypomnieć co to było. Nie jestem wielką fanką fantastyki, więc raczej nie sięgnę znowu po coś z twórczości Pratchetta. Chociaż.. kto wie?
OdpowiedzUsuńnie znam tej serii książek, ale może kiedyś się na jakąś skuszę. :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego Pana
OdpowiedzUsuńNiespecjalnie przemawiają do mnie książki tego pana...
OdpowiedzUsuńO pisarzu i jego działach słyszałam, ale nie skuszę się. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Pratchetta. Żarty tego pana mogą nie przemawiać do wszystkich - w końcu to angielski humor :p Ale właśnie postacie - kochany Marchewa, Vimes czy bohaterowie z innych książek, jak np. Rincewind i Dwukwiat, a także niesamowicie przedstawiony Śmierć bardzo przekonują.
OdpowiedzUsuńCo polecić? Warto zapoznać się z pierwszymi tomami - "Kolorem magii" i "Blaskiem fantastycznym", choć ja sama zaczęłam od "Złodzieja czasu", który po dziś dzień (a czytałam dobre parę lat temu) jest moją ulubioną częścią cyklu. "Pomniejsze bóstwa" też zasługują na uwagę, gdyż jest to powieść bardziej, hmm, filozoficzna. Do Pratchettowskiego humoru na początku też nie mogłam się przekonać, ale myślę, że warto dać autorowi szansę :) Pozdrawiam!
Do tego pana przekonać się nie mogę, ale cóż może kiedyś...
OdpowiedzUsuńHmm...
OdpowiedzUsuńRównież słyszałam o twórczości tego Pana, ba! Nawet mam ochotę się z nią zapoznać. Nawet mam półką w bibliotece, na której jest kilkanaście (!!!) jego książek.
Tylko mam problem, że nie wiem od której zacząć.
Chciałabym się na własnej skórze przekonać o tym specyficznym humorze Pratchetta
nie czytałam lecz może przeczytam :) zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńNie znam, nie słyszałam o tej książce :)
OdpowiedzUsuńO Świecie Dysku tylko słyszałam, ale jak znajdę chwilkę, to pewnie się za niego zabiorę ;)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za tym gatunkiem:)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post ^^
O tak, ciężko było nie słyszeć o tym panu ;) Jego książki mam w planach!
OdpowiedzUsuńOo, kilka lat temu koleżanka pokazała mi tą książkę i mówiła, że jest niezła. CO prawda jej nie czytałam, ale lubię gatunek fantasy, więc może ją gdzieś znajdę ;D
OdpowiedzUsuńNie jestem właścicielką bloga, dlatego komplementy odnośnie szaty graficznej nie do mnie ^^ Niemniej jednak miło nam :)
OdpowiedzUsuńTych dwóch książek jeszcze nie miałam okazji przeczytać. Sama jestem w posiadaniu "Niucha" i "Niewidocznych akademików", a z biblioteki wzięłam "W północ się odzieję" :) Mogę jeszcze polecić "Potworny regiment", też bardzo lubię tę część cyklu.
też cenie sobie oryginalnosc, ale jednak fantastyka to nie moja bajka :<
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tym panu, a jakże. :) Ale na słyszeniu się, że tak powiem skończyło. Nawet kilka razy się zastanawiałam, czy nie dać, mu szansy, ale fantastyki nie trawię i moja awersja do tego gatunku zdecydowanie bierze górę. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńja naczytałam się za dużo fantastyki. polecam "Blask". Druga część to "Hades", a trzecia "Niebo"- niedługo wychodzi ;)
OdpowiedzUsuńWarto utrzymywać takie znajomości ;3
OdpowiedzUsuńjejku, dziękuję za tyle miłych słów i cieszę sie, że Ci sie podoba <3
OdpowiedzUsuńHmm.. Ciekawe :D
OdpowiedzUsuńNie lubię tego typu książek raczej :>
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej książce, ale nie czytałam, jesteś w tym dobra ;)
OdpowiedzUsuńObserwuje twojego bloga, napisze coś o swoim gdzie piszę książko-bloga, może cię zainteresuje :*
http://zaczynasz-mnie-wkurzac-wiesz.blogspot.com/
Dwie przyjaciółki wyjeżdżają na wymarzone wakacje na które czekały całe lata, czekają je pewne przeciwności losu, wiele niespodzianek czy sobie z nimi poradzą? Czy wrócą do Polski jako przyjaciółki? Jezeli chcesz wiedzieć, czytaj bloga :*
Pozdrawiam :>
Mam trochę do nadrobienia jeśli chodzi o książki Pratchetta :) Aczkolwiek lubię jego fantastykę. Jest wyjątkowa. "Straż! Straż!" jeszcze czeka na mnie w kolejce do przeczytania :D
OdpowiedzUsuńMuszę przeczytać ;D Kocham fantastykę. Pratchett ma wyjątkowy styl.
OdpowiedzUsuńja raczej nie przeczytam.. opis mnie nie zaciekawił ;p
OdpowiedzUsuńTy mi lepiej poleć na wakacje coś tępego, ogłupiającego i lekkiego do czytania...Masz coś takiego?:D
OdpowiedzUsuńnie lubie fantastyki ale moze warto zajac sie czymś w wakacje;)
OdpowiedzUsuńNa Pratchettcie raz się zawiodlam, ale postanowiłam dać mu kolejną szansę. Przypuszczalnie spróbuję zapoznać się z cyklem o Śmierci ;)
OdpowiedzUsuńChetnie poczytam recenzje ksiazek :) bo boje sie zaczynac czytac 'cos nieznanego' ;p
OdpowiedzUsuńO, a ja koniecznie chciałam właśnie ten tytuł zdobyc, bo wysoko jest oceniany, a autora jeszcze nie czytałam...
OdpowiedzUsuń