Tytuł: Chwała mojego ojca. Zamek mojej matki.
Tytuł oryginału: Souvenirs d`en fance. La Gloire de mon pere
Autor: Marcel Pagnol
Wydawnictwo: Esprit
Data wydania: listopad 2010
Liczba stron: 410
Tematyka: Literatura piękna, biografia
Ocena: 7/10
Nie wiem jak wy, ale ja zdecydowanie najlepiej wspominam swoje dzieciństwo. Ten wyjątkowy czas kojarzy mi się przede wszystkim ze słonecznymi dniami spędzanymi na świeżym powietrzu podczas wspólnych zabaw z przyjaciółmi, a także beztroską i praktycznie całkowitym brakiem zmartwień. Niezwykle żałuję, że ten błogi okres mam już za sobą, jednak Marcel Pagnol dzięki swojej sadze pozwolił mi przeżyć wszystko jeszcze raz na nowo.
Francuski pisarz i reżyser w realistyczny sposób przywołuje wspomnienia ze swojego dzieciństwa. Opisuje polowania na kuropatwy, przyjaźń z Lilem oraz typowe, rodzinne dylematy. Trudno jest uwierzyć, że mężczyzna był w stanie zapamiętać tak dokładnie wszystkie szczegóły, dlatego bez wątpienia została użyta tu fikcja literacka
Przedstawione w książce wydarzenia sprawiły, że znów poczułam się kilkuletnią, żądną przygód dziewczynką. Razem z głównym bohaterem chciałam chadzać po marsylskich wzgórzach, uczestniczyć w kłusowaniu czy brać udział w licznych, innych, nietypowych rozrywkach. Choć w tekście znajdziemy sporo opisów tego typu zabaw to akcja utworu jest stosunkowo powolna. Czytanie przyśpieszają nam jednak krótkie rozdziały.
Klimatu powieści nadaje magiczna aura prowansalskiej przyrody. Idealnie komponuje się ona z omówionymi wydarzeniami. Zwyczajna, szara codzienność nabiera niezwykłych kształtów i barw.
Pierwszoosobowa narracja prowadzona z perspektywy Marcela pozwala czytelnikowi dodatkowo poznać myśli małego odkrywcy. Doroślejszym okiem widzimy jak bardzo nasze teraźniejsze maksymy różnią się od tych dziecięcych. Jeśli chodzi o postacie to rodzina głównego bohatera oraz inne osoby nie są nakreślone w sposób drobiazgowy, aczkolwiek mimo to miałam wrażenie, jakby wszyscy byli moimi dobrymi przyjaciółmi.
„Chwała mojego ojca. Zamek mojej matki” już samą okładką budzi pewne skojarzenia z popularną serią o Mikołajku, tematyka również jest podobna. Obie książki skupiają się na wczesnych latach życia francuskich chłopców, aczkolwiek cykl pana Pagnola jest utrzymany w nieco poważniejszym tonie. Choć w powieści nie brakuje sporej ilości humoru. Utwór przepełniony jest też nutką melancholii za minionymi czasami. Gwarantuję, że to uczucie będzie wam towarzyszyć przez całą lekturę dzieła.
Książka stanowi połączenie dwóch pierwszych tomów sagi zawierającej wspomnienia Marcela Pagnola. Tytuły poszczególnych części nawiązują do ich tematyki. W „Chwale mojego ojca” pisarz skupia się w większej mierze na wydarzeniach związanych ze swoim tatą, podczas gdy w „Zamku mojej matki” to rodzicielka przejmuje wodzącą rolę.
Zakończenie było dla mnie całkowitym zaskoczeniem. Spodziewałam się, czegoś co mogłoby stanowić płynne przejście do kolejnych wspomnień pisarza. Tymczasem autor odkrywa przed nami przyszłość, pokazuję co się stało z poszczególnymi postaciami. Jest to nietypowe zważywszy na to, że seria liczy jeszcze kolejne tomy, co zatem w nich znajdę, jest dla mnie tajemnicą.
Wspomnieć należy również o ujmującym wydaniu dzieła. Książka prócz pięknej okładki, której autorem jest Jean-Jacques Sempé, zachwyca też eleganckim wnętrzem. Ponadto przy każdym kolejnym rozdziale, w rogu strony, znajdziemy niewielki, powielający się rysunek, przedstawiający jednego z bohaterów.
Powieść jest idealna i godna polecenia każdemu. „Chwała mojego ojca. Zamek mojej matki” zaczaruje nas swoim ciepłem, oderwie od bieżących zmartwień i pozostawi po sobie miłe wspomnienia.
Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję wydawnictwu Esprit:
Książka wydaje się ciekawa i przyjemna. Ja na razie nie mam czego wspominać,ponieważ przeżyłam dopiero 13 wiosen,ale za kilka lat...kto wie...? :)
OdpowiedzUsuńJak wpadnie mi w łapki to przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńKsiążkę mam w planach od dłuższego czasu, ale czekam na zmianę na stanowisku w tym wydawnictwie. ;)
OdpowiedzUsuńPo przeczytaniu "Żony piekarza" mam ogromną ochotę na inne dzieła Pagnola i właśnie, między innymi, to mam w planach :)
OdpowiedzUsuńRaczej nie sięgnę. Nie moje klimaty :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie umieściłam u siebie recenzję "Żony piekarza" tego autora i wiem, że muszę sięgnąć po tę książkę oraz "Czas tajemnic"! :)
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać lektury :)Cieszę się na niezwykłą podróż do pachnącej lawendą Prowansji:)
OdpowiedzUsuńChce ja przeczytać , chetnie wroce do dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam
http://booksloovers13xd.blogspot.com/
p.s
napisalam do cb maila , czekam na odpowiedz .
Książki Pagnola są niesamowite i zajmują dość ważne miejsce w moim życiu :)
OdpowiedzUsuńTeż żałuję, że okres dzieciństwa mam już za sobą :( uwielbiam wspominać ten czas :)
OdpowiedzUsuńJak tylko ją znajdę to przeczytam. ;)
OdpowiedzUsuńNie lubię takich tematyk , choć recenzja wciągająca :) ♥
OdpowiedzUsuńTakie ciepłe opowiastki lubię, nawet bardzo :)
OdpowiedzUsuńJa również, po "Żonie piekarza" mam ochotę na inne książki tego autora.
OdpowiedzUsuńOstatnio mam trochę więcej wolnego czasu (wakacje!;) i staram się nadrobić braki w czytaniu:) Myślę, że ta książka również powinna znaleźć się na mojej liście:) Taka beztroska fabula będzie idealna na wakacyjne wieczory i poranki...:)
OdpowiedzUsuńNie powinnaś się rozczarować po "Bez mojej zgody". ;)
OdpowiedzUsuńMam ogromną ochotę na książki Marcela - na bank sięgnę :)
OdpowiedzUsuńnie znam :)
OdpowiedzUsuńRaczej nie dla mnie. Tematyka mi nie odpowiada,
OdpowiedzUsuńChociaż nigdy nie mogłam zrozumieć, co ludzie widzą w "Mikołajku", to ta książka mnie zainteresowała.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię książki-wspomnienia. Wtedy czuję, że zaczynam tworzyć więź z autorem i po prostu jest tak przyjemnie ;)
Czytałam i bardzo miło wspominam!:)
OdpowiedzUsuńP.S Możesz mi napisać z jakiej strony masz szablon?
Odnoszę wrażenie, że to taka ciepła, przyjemna powieść;)
OdpowiedzUsuńBardzo pozytywna i zachęcająca do przeczytania książki recenzja :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Już daję odpowiedź na twój komentarz dotyczący Włochów, którzy przeszli do finałów (gwoli przypomnienia). Ja też nie wiem, ale nie interesowałam się Euro, więc dla mnie wszystko było możliwe. :D Co do pogody, to mam nadzieję, że tutaj również będą upały, bo wracać do zimka nie chcę, a wczoraj z 21 stopni w Triestrze (co było naprawdę dla mnie zimno, chodziłam w swetrze, trampkach i długich spodniach) przeniosłam się na 16 stopni w Polsce, jeszcze zimniej... :< Dzisiaj słońce świeci, to coś może z tego być! :3 Na wakacjach cierpiałam na brak książek, bo wszystkie trzy, jakie ze sobą wzięłam, przeczytałam. :< Nie wzięłam tej najgrubszej, z czego nie jestem zadowolona, bo na plaży bym machnęła 800 stron w dwa dni. :< Ale cóż, mówi się trudno, i czytałam na raty. :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSama recenzja wywarła na mnie mocne wrażenie ciepła i spokoju, więc dlaczego nie :)
OdpowiedzUsuńŚwietna książka, naprawdę rewelacja :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam! :P
OdpowiedzUsuńNie czytałam, ale widzę, że warto sięgnąć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dzieciństwo to najlepszy okres w naszym życiu, a mimo wszystko jakoś nie chciałabym do tego wracać ;) Zachęcająca recenzja, może zerknę :D
OdpowiedzUsuńChciałabym przeczytać tą książkę, recenzja bardzo ciekawa. :)
OdpowiedzUsuńRównież nic nie czytałam P.C. Cast. Ta seria, którą mam na półce, jest pierwszą.
OdpowiedzUsuń"Naznaczoną" bardzo chciałam przeczytać, ale co pójdę do biblioteki to ktoś mnie ubiegnie. :(
czytałam , świetna jest :)
OdpowiedzUsuńnie czytałam, ale może sięgnę :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam ale czy najlepiej wspomina moje dzieciństwo?? Hmm...
OdpowiedzUsuńJej, szukałam czegoś takiego.
OdpowiedzUsuńNie czytałam ;p
OdpowiedzUsuńale Ci zazdroszczę, że tyle czytasz:(
OdpowiedzUsuńNie czytałam, niestety ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna książka, wiem bo czytałam. Zgadzam się z tym, że odrywa ona od zmartwień i zostawia wspomnienia. Coś jak podróż albo pocztówka :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam, ale chyba się skuszę :) Obserwujemy? :D
OdpowiedzUsuńnie czytałam, ale jakoś tak nie dal mnie raczej :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
OdpowiedzUsuńWażne, abyś Ty była szczęśliwa, nie ma sensu tkwić w związku, nie będąc szczęśliwym.
nie czytałam
OdpowiedzUsuńNigdy o tej książce nie czytałam, ale chyba nie będzie w moim typie - nie lubię biografii ;<
OdpowiedzUsuńRaczej nie moja bajka :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę książkę i jej kontynuację - są nieziemskie ;D
OdpowiedzUsuńnigdy tej ksiązki nie czytałam ale przeczytam =)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam zapraszam do mnie obserwujemy??
oj oj , koniecznie muszę przeczytać !
OdpowiedzUsuńO tej książce jest niesamowicie głośno, wszyscy ją chwalą, podobnie jak inne książki tego autora. Chyba sama w końcu muszę się za coś zabrać i sprawdzić na własnej skórze, czy ten fenomen jest rzeczywiście uzasadniony ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio często się natykam na nazwisko tego autora, ale szczerze, to nie ciągnie mnie do jego książek. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń