wtorek, 16 czerwca 2015

"W butach Valerii" - Elísabet Benavent

Tytuł: W butach Valerii
Tytuł oryginału: En los zapatos de Valeria
Autor: Elísabet Benavent
Wydawnictwo: Literackie
Data wydania: luty 2015
Liczba stron: 432
Tematyka: Literatura współczesna, zagraniczna
Ocena: 8/10

Czy w długoletnich związkach miłość jeszcze istnieje? Czy może zastąpiła ją zwykła rutyna i przyzyczajenie do drugiej osoby? Valeria ma dopiero 27 lat, a od sześciu jest żoną Adama - swojej największej młodzieńczej sympatii. Przyjaciele twierdzą, że ich związek może stanowić wzór do naśladowania i po cichu zazdroszczą im szczęśliwego małżeństwa. Valeria jednak zauważa, że jej związek od pewnego czasu się wypala. Mąż nie zwraca na nią najmniejszej uwagi, nie ma ochoty na czułości, a większość czasu woli spędzać w pracy w towarzystwie młodej asystentki.

Dopiero impreza, na którą siłą wyciąga bohaterkę jedna z najlepszych przyjaciółek zmienia jej nastawienie do życia. Dzięki nowo poznanemu Victorowi, któremu wyraźnie wpadła w oko, kobieta dostrzega, że wciąż jest atrakcyjna i może podobać się facetom. Zamienia rozciągnięte, stare ciuchy, które ostatnio królowały w jej szafie na kobiece sukienki i dokreślające jej figurę zestawy. Szkoda tylko, że mąż wciąż nie dostrzega tej zmiany, ale Valerii i tak teraz bardziej zależy na opinii kogośc innego.

Napis na okładce głosi: “Namiętna historia, w której od pierwszego spojrzenia zakochało się ponad sto tysięcy hiszpańskich czytelniczek” i nie sposób się z tym nie zgodzć, bowiem historia staje się nawet bardzo namiętna, w szczególnośći po spotkaniu głównej bohaterki z Victorem, dodatkowo jestem przekonana, że czytelniczek zakochanych w książce było znacznie więcej – ja też między innymi się do nich zaliczam. Najbardziej w tej książce urzekło mnie poczucie humoru, komiczne sytuacje i teksty Loli, sprawiły że wielokrotnie pokładałam się ze śmiechu.

Nie raz i nie dwa spotkałam się z porównaniem debitanckiej powieści Elisabet Benavent do “Seksu w wielkim mieście”. Jak dla mnie podobieństwo nie jest wcale aż tak widoczne. Wszystko dlatego, że w przeciwieństwie do historii przedstawionej przez Candace Bushnell, “W butach Valerii” opisuje życie kobiet takich my, a nie takich, które latając z językiem na wierzchu za facetami, a w ciągu dnia obkupują się w salonach Prady oraz Versace. Jedyną rzeczą łączącą obie powieści jest fakt, że opisują one losy czterech przyjaciółek.

Kobietki powiem wam jedno - “W butach Valerii” to absolutny must-read tegorocznych wakacji! Bez względu na to, czy będziecie czytać tę książkę na domowym tarasie czy na egzotycznej plaży, będziecie się bawić równie dobrze Mam wielką nadzieję, że jeszcze w tym roku ukaże się kolejny tom przygód bohaterek, bo ja już nie mogę się doczekać poznania ich dalszych losów.

Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję Wydawnictwu  Literackiemu:
undefined

13 komentarzy:

  1. skoro to must have to trzeba przeczytać

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak myślałam, że to super książka :) Na lato będzie dla mnie w sam raz :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No nie wiem, nie wiem.. Historia mało oryginalna, ale skoro napisana z humorem to może po nią sięgnę ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Na dniach zamierzam czytać tę książkę i skrycie liczę na to, że mnie zachwyci.

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam takie lekkie książki na ciepłe wieczory ;) Co prawda jestem 10 lat młodsza od głównej bohaterki, ale z chęcią poznałabym jej perypetie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka zbiera same dobre oceny. To znak, że chyba trzeba się z nią zapoznać :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Hmmm chyba dodam do listy książek na wakacje :P Pozdrawiam, melodylaniella.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Skoro must-read to must-read:) Nie będę oponować, bo książka bardzo mnie zachęca:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Brzmi bardzo interesująco :-) Dopisuję do swojej listy!

    OdpowiedzUsuń
  10. Brzmi wyjątkowo zachęcająco, nie słyszałam jeszcze o tej książce, ale postaram się na nią zapolować w najbliższym czasie;)

    www.ksiazkoholiczka94.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Książka ta, niestety nie podobała mi się. Szczególnie irytowała mnie główna bohaterka, i wcale nie jestem zdziwiona, że powieść tak się skończyła. Pomimo tego, ciekawią mnie dalsze losy przyjaciółek i może kiedyś przeczytam dalsze tomy, kiedy już zostaną wydane. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Już gdzieś słyszałam o tej książce, ale po okładce sądziłam, że jest o jakiejś małej dziewczynce. Dzięki twojej recenzji zmieniłam swój punkt widzenia i z jeszcze większą chęcią ją przeczytam.
    Zapraszam: http://stella191.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :* Na każdy postaram się odpowiedzieć :)