Tytuł: Syrena
Tytuł oryginału:
Siren
Autor: Tricia
Rayburn
Wydawnictwo:
Dolnośląskie
Data wydania: sierpień
2011
Liczba stron: 360
Tematyka: Literatura
młodzieżowa
Ocena:
6/10
Letni
wyjazd do domku nad jeziorem w prowincjonalnej miejscowości Winter
Harbor miał być dla Vanessy Sands i jej starszej siostry okazją
do błogiego lenistwa i beztroskiej zabawy z przyjaciółmi.
Wymarzone wakacje jednak szybko zamieniają się w koszmar, gdy
martwe ciało Justine zostaje wyłowione z morza. Wszystko wskazuje
na to, że nastolatka po wykonaniu skoku z urwiska, nie była wstanie
poradzić sobie z silnymi prądami morskimi i w rezultacie poszła na
dno. Pogrążona w smutku Vanessa nie wierzy w oficjalny powód
śmierci siostry i postanawia na własną rękę odnaleźć prawdziwą
przyczynę zgonu Justine. Z pomocą przychodzi jej dwójka
chłopców z sąsiedztwa – Simon i Caleb. Bohaterowie
odkrywają, że Winter Harbor wcale nie jest bezpieczny miejscem, a
Justine nie to nie jedyna ofiara, która tego lata straciła
życie w kurorcie.
Pierwsze,
co ukazuje mi się przed oczami, gdy słyszę słowo „syrena” to
znana wszystkim bohaterka disneyowskich bajek, Ariel. Będąc małą
dziewczynką niejednokrotnie marzyłam o tym, żeby znaleźć się na
miejscu tej rudowłosej piękności. Pływająca wśród raf
radosna postać pozostawiła w mojej wyobraźni pozytywny wizerunek
morskich nimf. Aczkolwiek z jakimi innymi źródłami byśmy
się nie spotkali, każde z nich opisuje syreny w nieco odmienny
sposób. Tricia Rayburn pisząc swoją debiutancką powieść
posłużyła się wyobrażeniem syren, znanym z mitologii.
Przedstawione stworzenia przybierają postać atrakcyjnych i
podstępnych uwodzicielek, wodzących mężczyzn do niechybnej zguby.
Za doskonały przykład może posłużyć Zara, która jawnie
posługuje się swoją urodą dla osiągnięcia zamierzonych celów.
„Syrena”
to pierwsza powieść z gatunku literatury młodzieżowej, która
ma tak znakomicie rozwinięty wątek kryminalny. Pisarka w
fantastyczny sposób poradziła sobie z opisaniem poszukiwań i dochodzeń,
prowadzonych przez głównych bohaterów. Co więcej
połączenie motywów baśniowych, mitologicznych i
przestępczych idealnie do siebie pasuje. Z całą pewnością
książka Tricii Rayburn nie należy do szeregu tekstów z serii
paranormal romance, których w ostatnim czasie jest pełno na
polskim rynku wydawniczym.
W
książce brakowało mi jednak jasno nakreślonego opisu życia syren. Z
fabuły można było wywnioskować, że morskie nimfy mogą przebywać
zarówno w wodzie jak i na lądzie, gdzie do przetrwania
potrzebna jest im słona woda. Autorka nie wyjaśniła natomiast, czy
kobiety przebywając w głębinach zmieniają swoją postać. Od
samego początku najbardziej ciekawiła mnie sprawa występowania u
kobiet rybiego ogona, który jest nieodłącznym symbolem
syren. Niestety w całej powieści nie znalazłam żadnego fragmentu,
który wyjaśniałby tę kwestię.
Kontynuując sprawę niedomówień, zawartych w „Syrenie”, wspomnieć
należy też o głosie starszej siostry, który główna
bohaterka często słyszy w swoich myślach. Nie wiadomo, czy jest on
tylko wynikiem wybujałej wyobraźni dziewczyny, czy też realną
próbą kontaktu zmarłej Justine z żyjącą rodziną. Jeśli
chodzi o osobowość Vanessy to na kartach książki przechodzi ona
znaczną metamorfozę. Pierwsze strony przedstawiają nastolatkę
jako bojaźliwą, nieśmiałą i tchórzliwą, natomiast wraz z
rozwojem akcji jej charakter ulega zahartowaniu.
Klimat,
jaki książka roztacza przed czytelnikiem, nazwałabym jednym słowem
– mroczny. Cieszę się, że na „Syrenę” trafiłam w takim
zimowo-wiosennym okresie, ponieważ atmosfera utworu fantastycznie
współgra z aurą za oknem. Dodatkowo innowacyjny pomysł i
lekkie pióro autorki, jak najbardziej zachęca do sięgnięcia po
tę powieść. Pierwsza część trylogii o syrenach mimo że nie
jest wymagającą lekturą, z pewnością usatysfakcjonuje każdego
entuzjastę historii z dreszczykiem.
Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję Grupie Wydawniczej Publicat:
Właśnie czytam trzecią część tej serii. Bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńPróbowałam nawet kiedyś zacząć czytać tę książkę, ale niestety poległam, jakoś mnie nie porwała. Może po kolejnej sesji egzaminacyjnej spróbuje. Dobry odmóżdżacz nie jest zły :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam mroczne klimatym, lektura wprost dla mnie.
OdpowiedzUsuńCzytałam "Syrenę" i mimo, że arcydziełem ta książka nie jest, idealnie nadaje się an dłuuugi zimowy wieczór :3
OdpowiedzUsuńJeszcze nie czytałam tej trylogii, ale na pewno w przyszłości po nią sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
D. :)
Ta część akurat podobała mi się najbardziej - późniejsze tomy są ciutkę słabsze.
OdpowiedzUsuńJakoś nie jestem przekonana do tej książki, ale może dam jej kiedyś jeszcze szansę.
OdpowiedzUsuńTak myślałam. Zostało mi kilka stron tej książki i jeszcze dziś zabiorę się za tom drugi, ale też brakuje mi opisów życia syren. Może w tomie drugim na nasze pytania znajdziemy odpowiedzi?
OdpowiedzUsuńDokończyłam tom pierwszy (jestem w połowie drugiego), ale odczucia co do "Syreny" mamy całkiem podobne :)
UsuńBardzo miło wspominam tę książkę, teraz czekam, aż w moje ręce wpadną kolejne części :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam dwa tomy i poluję na trzeci :)
OdpowiedzUsuńJuż od jakiegoś czasu mam ochotę na tę pozycję, a Ty tylko utwierdziłaś mnie w przekonaniu, że warto po nią sięgnąć.
OdpowiedzUsuńZapowiada się naprawdę ciekawie ;) Zazwyczaj czytam fantastykę, a od kryminałów trzymam się z daleka :p Może jednak takie połączenie mi się spodoba ;) Poza tym uwielbiam gdy w utworach pojawiają się wątki związane z mitologią, którą od dłuższego czasu jestem zafascynowana ;) Będę na nią polować nie zważając na te książkowe "niedomówienia" :p pozdrawiam :3
OdpowiedzUsuńNo nie wiem. Ja już od samego początku nie byłam do tej serii przekonana. Po twojej recenzji nadal nie jestem zdecydowana. Motyw syren bardzo mi się podoba, ale tak jak piszesz, szkoda że tak mało się o nich dowiadujemy.
OdpowiedzUsuńmam na nią ochotę, mam nadzieję, że dostanę ją niebawem:)
OdpowiedzUsuńMam w planach rozpoczęcie tej serii, więc po "Syrenę" na pewno sięgnę :)
OdpowiedzUsuń"Syrenę" czytałam już stosunkowo dawno (obecnie czytam 3 część - "Mroczna toń"), ale pamiętam, że była dość fajna. Jednakże kontynuacja ("Głębia") wciągnęła mnie bardziej. Pozdrawiam. ;)
OdpowiedzUsuńCała seria nadal przede mną:)
OdpowiedzUsuńLubię mroczny klimat, bo daje mi poczucie zagrożenia i dreszcz emocji, dlatego chciałbym przeczytać ,,Syrenę''. Rozejrzę się więc za tą książką w wolnej chwili.
OdpowiedzUsuńJakoś nigdy nie miałam większej ochoty na czytanie tej książki. Może właśnie dlatego, że w jakimś stopniu jest związana z mitologią?
OdpowiedzUsuńSyrena bardzo mi się podobała, Głębia już niestety mniej. Ciekawi mnie Mroczna toń ;)
OdpowiedzUsuńTytuł ciekawy, okładka zachwycająca, ale "poszukiwania na własną rękę" to oklepany wątek.
OdpowiedzUsuńNo, ale syreny lubię, więc chyba się skuszę. :)
Książkę niedługo będę czytać i cieszę się, że będę mogła ją poznać, bo z pewnością ma jakieś wady, lecz ja chciałabym potraktować ją jako umilacz czasu, niezobowiązującą lekturę ;))
OdpowiedzUsuńTrylogia na pewno przypadnie mi go gustu. Szkoda, że autorka dokładniej nie opisuje Syren.
OdpowiedzUsuńJakoś szczególnie nie jestem do tej serii przekonana.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tę książkę, ogólnie całą serię:) 'Syrena' bardzo mi się podobała, wątek kryminalny jak najbardziej, ale brakowało mi tu czegoś z romansu, ale to znalazłam w drugiej części. No i do tej pory nie wiem, co oznaczał głos Justine.Chyba autorka zapomniała o wyjaśnieniu ;)
OdpowiedzUsuńKusi mnie ta książka od dłuższego czasu i jak tylko na nią trafię, z chęcią przeczytam :)
OdpowiedzUsuńMam ją w najbliższych planach czytelniczych :D
OdpowiedzUsuńJa chyba oceniłam ją ciut lepiej ;) Ale też nie uważam jej za wielki cud :D
OdpowiedzUsuńjuż mam tę powieść na liście "do przeczytania" :)
OdpowiedzUsuńJest na mojej liście do przeczytania i czekam, aż przyjdzie moje zamówienie z nią :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :D http://kinayczyta.blogspot.com/
Jak na razie czytałam tylko tę część i bardzo mi się podobała :)
OdpowiedzUsuńOstatnio czytałam powieść dla młodzieży i trochę się zniechęciłam do tego typu książek. Zresztą syreny chyba do mnie nie przemawiają, chociaż ten wątek kryminalny mnie zaciekawił ;)
OdpowiedzUsuńPodpisuję się pod Twoją recenzją zdecydowanie. Ot, nic specjalnego taka tam lekturka.
OdpowiedzUsuńKsiążka oprócz kiepskiego początku była całkiem niezła. Podobało mi się w niej oryginalne przedstawianie syren.
OdpowiedzUsuńmuszę w końcu sięgnąć po tą książkę :)
OdpowiedzUsuńBardzo zaciekawiła mnie pojawiająca się z czasem tematyka syren. Po książkę więc z chęcią sięgnę mimo tej "średniej" opinii.
OdpowiedzUsuńDwie części już za mną i miło je wspominam. Teraz czas na tom trzeci:))
OdpowiedzUsuńBardzo chcę przeczytać tę książkę i mam nadzieję, że będę miała okazję żeby to zrobić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Czytałam niedawno tę książkę i niestety moje odczucia nie były aż takie dobre, jednak dość miło się czytało i pewnie sięgnę po kolejną część. Jakoś lubię kończyć serie:)
OdpowiedzUsuńwritten-by-bird.blogspot.com
Bardzo lubię tę serię!
OdpowiedzUsuńMam przed sobą jeszcze ostatnią część.
Wierzę, że się nie zawiodę :)