Tytuł: Ja,
diablica
Autor: Katarzyna
Berenika Miszczuk
Wydawnictwo:
Biblioteka Akustyczna
Lektor:
Magdalena Wójcik
Liczba trwania: 906
minut
Tematyka: Audiobook
Ocena: 8/10
Choćbym
nie wiem jak wielką byłabym grzesznicą, stojąc przed wyborem
spędzenia wieczności w piekle bądź niebie, bez najmniejszego
wahania wybrałabym to drugie. Nic nie przekonałoby mnie do zmiany
decyzji ani wizja wiecznej zabawy ani obecność ziemskich znajomych.
Wiktoria Biankowska, główna bohaterka powieści która została brutalnie zamordowana po wyjściu z jednego z warszawskich klubów, trafia do piekielnych czeluści, gdzie zostaje jej zaoferowana posada diablicy. Nowym zadaniem studentki jest targowanie się o ludzkie dusze. Dziewczyna musi przekonać swoich zmarłych klientów, że ich odwiecznym marzeniem było znalezienie się w Piekle. W wykonywaniu obowiązków ma jej pomóc nieziemsko przystojny i wyraźnie nią zainteresowany diabeł Beleth. Mimo wszystko ludzkie życie wydaje się bohaterce znacznie bardziej interesujące, dlatego decyduje się ona na powrót do Warszawy.
Wiktoria Biankowska, główna bohaterka powieści która została brutalnie zamordowana po wyjściu z jednego z warszawskich klubów, trafia do piekielnych czeluści, gdzie zostaje jej zaoferowana posada diablicy. Nowym zadaniem studentki jest targowanie się o ludzkie dusze. Dziewczyna musi przekonać swoich zmarłych klientów, że ich odwiecznym marzeniem było znalezienie się w Piekle. W wykonywaniu obowiązków ma jej pomóc nieziemsko przystojny i wyraźnie nią zainteresowany diabeł Beleth. Mimo wszystko ludzkie życie wydaje się bohaterce znacznie bardziej interesujące, dlatego decyduje się ona na powrót do Warszawy.
Wpierw
nic nie ciągnęło mnie do zapoznania się z tą książką. Mój
uraz do polskich pisarzy zdecydowanie brał górę. Jednak, gdy
pojawiła się możliwość wysłuchania owej powieści w postaci
audiobooka, pomyślałam „dlaczego nie?”. Bez wątpienia był to
strzał w dziesiątkę! Moje początkowe obawy o to czy uda mi się
przełamać do innej formy powieści niż papierowa i czy będę
potrafiła pozbyć się swego wewnętrznego narratora okazały się
bezpodstawne.
Nie
da się ukryć, że największą rolę w audiobookach odgrywa lektor.
W tym przypadku jest nim znana wszystkim polska aktorka telewizyjna –
Magdalena Wójcik. Osobiście, zawsze darzyłam sympatią ową
artystkę, dlatego jej obecność, była kolejnym czynnikiem, który
zdecydował o wybraniu przeze mnie właśnie tego mówionego
utworu. W roli speakera pani Wójcik wypadła fantastycznie.
Odpowiednio operowała głosem, w zależności od wydarzeń
rozgrywających się w książce a także znakomicie wcielała się w
poszczególne postaci i naśladowała ich głosy.
Trudno
mi w to uwierzyć, ale zżyłam się z całością piekielnych
bohaterów. Postaci są nie tylko rewelacyjnie zarysowane, ale
i posiadają mnóstwo poczucia humoru. Wielokrotnie słuchając
owego tekstu, wybuchałam gromkim śmiechem. Wiktoria, Beleth,
Azazel, Kleopatra, uwielbiam ich wszystkich razem i każdego z
osobna. Jedynie Piotruś działał mi na nerwy. Już samo zdrabnianie
jego imienia przez główną bohaterkę nieco mnie irytowało.
Wiktoria ma prawie dwadzieścia jeden lat, a nazywa swój
obiekt westchnień jak kilkunastoletnia dziewczynka.
Dodatkowo trochę
trudno było mi zrozumieć jej trudności w pogodzeniu się z
sytuacją, w której się znalazła. No i jak ona mogła się
wciąż opierać Belethowi? Przecież to znacznie lepsza partia niż
jej ziemski, nieco flegmatyczny ukochany. Prócz tego nie
dostrzegłam w powieści żadnych innych minusów. Chociaż
zaraz, zaraz, znalazłby się jednak jeszcze jeden. Nie wiem tylko
czy zasługuje on na miano „minusu”, ponieważ fikcja literacka
jest nieograniczona żadnymi normami, ale czy nie wydaje się to
dziwne, aby diabły mogły bez problemu kontynuować swoje dawne,
ludzkie życie?
„Ja,
diablica” to książka, która okazała się dla mnie
podwójnym zaskoczeniem. Przede wszystkim przekonała mnie do
użyteczności audiobooków, a zarazem udowodniła, że w
Polsce istnieją jeszcze autorzy, którzy potrafią stworzyć
wciągającą i dobrze skonstruowaną fabułę. Nie ulega
wątpliwości, że z pewnością zapoznam się z kolejną częścią
serii i to prawdopodobnie w wersji mówionej. W takim razie
słuchawki na uszy i słuchamy!
Za możliwość zapoznania się z powieścią bardzo dziękuję portalowi Audeo:
Nie odważyłam się jeszcze na audiobooka. O tej książce czytałam, poluję na nią na wyprzedażach.
OdpowiedzUsuńJa akurat czytałam tę książkę i zgadzam się z Twoją opinią. W drugiej części - "Ja, anielica" Piotruś jest nie mniej denerwujący.
OdpowiedzUsuńI rzeczywiście jest to jedna z niewielu dobrych dzisiejszych polskich pisarek ;)
Pozdrawiam.
Polecam zapoznać się z kolejnymi częściami ;) Są zabawne i wciągają, ja osobiście wolę słowo pisane, lecz co kto woli ;D Mam nadzieję, że zaczniesz czytać polskich autorów, bo naprawdę warto ;)
OdpowiedzUsuńJa nie doczytałam tej książki, ale planuję jeszcze jedno podejście. Denerwowała mnie główna bohaterka z jej nagłymi ocknięciami się zwłaszcza na początku, nagle, chwila, ja nie żyję! Po czym luz blues. Nie było dla mnie to dobrze skomponowane. Wydawała mi się też infantylna i odłożyłam książkę na bok.
OdpowiedzUsuńAczkolwiek sam zamysł jest interesujący i nie wydaję opinii po niedoczytanej książce, więc do niej wrócę.:)
A do audiobooków całkiem niedawno się przekonałam, chociaż nadal dla mnie to wyjątkowa forma zapoznawania się z książką.
audiobooków nie lubię, a na książkę nie mam zbytniej ochoty. przegladałam ją w Empiku i nie wydawała mi się zbyt atrakcyjna, mimo tylu pozytywnych opinii. mam nadzieję, że kiedyś się namyslę.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ;)
Za audiobookami nie przepadam, ale po książkę bardzo chętnie sięgnę :D
OdpowiedzUsuńhmm czasem lubię przed snem włączyć jakieś słuchowisko radiowe, bardzo je lubię, może przekonam się też do adiobooka;)
OdpowiedzUsuńJa niestety do audiobookow nie jestem przekonana, ale byc moze kiedys sie to zmieni. Planuje kupic jeden na probe i zobaczy czy taka forma ksiazki mi odpowiada. Co do samej powiesci to jakos nie jestem przekonana. Opis mnie bardzie zniechecil niz zachecil. Nie znosze ksiazek gdzie bohaterzy maja szeroka game wyborow przez co powiesc ciagnie sie i ciagne bo co rusz to on umiera i zmartwychwstaje.
OdpowiedzUsuńJa czytałam "Ja, potępiona" i w sumie sama nie wiem, czy chcę czytać inne części.
OdpowiedzUsuńZaczęłam kiedyś czytać ebooka "Ja, diablica" jednak historia tak mi się spodobała, że powiedziałam "Nie! Muszę mieć książkę na swojej półce." No i póki co, jeszcze jej nie zakupiłam. Ale zamierzam się, bo widzę, że warto :)
OdpowiedzUsuńZnam tę powieść - nie z audiobooka, ale z wersji papierowej. Nie przypuszczałam, że tak mi się spodoba. Teraz czeka na mnie "Ja, anielica", a następnie "Ja, potępiona". :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam, choć mam na tą pozycję wielką ochotę:)
OdpowiedzUsuńNie jestem przekonana do audiobookow, co do samej ksiazki to na pewno przeczytam, chce sie przekonac jak napisala ta historie polka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Moja najlepsza przyjaciółka z chęcią zaczytywała się w tej książce, dlatego chyba muszę się wybrać do biblioteki i poszukać. Ja niestety preferuję tylko papier, ewentualnie e-book, ale do audiobooków jakoś przyzwyczaić się nie mogę.
OdpowiedzUsuńMam tę książkę w wersji papierowej, ale jeszcze jej nie czytałam. Muszę więc to szybko nadrobić, gdyż po twojej recenzji widzę, że to naprawdę ciekawa powieść.
OdpowiedzUsuńTę książkę również wysłuchałam przez Audeo i dopiero na samym końcu byłam nieźle wkurzona, kiedy dowiedziałam się, że w audiobooku zabrakło jakichś sto stron.
OdpowiedzUsuńAle po doczytaniu reszty byłam zadowolona, że udało mi się wysłuchać tej powieści. Planuje kupić całą trylogię w papierze.
Na książkę mam ochotę, jednak w wersji papierowej:) Bałabym się, że przy audiobooku zasnęłabym momentalnie:)
OdpowiedzUsuńKolejna recenzja, utwierdzająca mnie w tym, iż muszę przeczytać tę pozycję. Choć audiobook jakoś do mnie nie przemawia. Jestem raczej zwolenniczką papierowych książek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Nie mogę się wypowiedzieć na temat adiobooka, ale sama książka również na mnie wywarła spore zaskoczenie.
OdpowiedzUsuńOczywiście zaskoczona zostałam pozytywnie, a drugą część mam już za sobą ;)
Chcę przeczytać, ale póki co brakuje mi czasu. :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam okazji wypróbować audiobooków ;) Książka mnie zainteresowała, może się na nią skusze, lubię takie mroczne klimaty...morderstwo i te sprawy :)
OdpowiedzUsuńJa nie mogę się za nic przekonać do tych książek, sama nie wiem czemu jestem do nich tak sceptycznie nastawiona :/
OdpowiedzUsuńprzyjaciółka mi to polecała, ale jakoś nie mogę się wogule zabrać za nią ;/
OdpowiedzUsuńja oceniłam jako słabszą od Ciebie, no ale ;)
OdpowiedzUsuńTrochę to nie po polsku.
UsuńJa oceniłam ją słabiej niż Ty. :)
Zapraszam na nowy post poświęcony pewnemu kontrowersyjnemu artyście :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNie lubię audiobooków, nie jestem typem słuchowca i nie umiem się skupić wtedy na książce.
OdpowiedzUsuńChoć jestem typowym wzrokowcem to mam ochotę na tę książkę i tylko w formie takiej, z jaką Ty miałaś okazję się zapoznać. :)
OdpowiedzUsuńZnam dokładnie to usprawiedliwianie - sama miałam zajęcia praktycznie codziennie od poniedziałku do soboty i każdego dnia wracając do domu usprawiedliwiałam się, że tyleee już zrobiłam :) Z moich rad mogę Ci powiedzieć jedno - warto przeczytać notatki/skrypty z tych dodatkowych zajęć jeszcze raz danego dnia, a potem po kilku dniach jako powtórkę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i motywacji życzę! ;)
mam w planach :)
OdpowiedzUsuńDługo ta książka za mną chodzi i będę musiała się w końcu z nią zapoznać :).
OdpowiedzUsuńJa też chcę ją w przyszłości przeczytać! Zresztą, cały cykl...
OdpowiedzUsuńNie mam urazu do polskich pisarzy, więc...:)
zaintrygował mnie opis tej książki , chyba warto przeczytać
OdpowiedzUsuńPS dołączyłam do obserwujących w wolnej chwili zapraszam do mnie
z miłą chęcią oddam Ci tego Greya, bo od premiery leży praktycznie nietknięty, bo akcja wcale się nie rozwija i wieje totalną, małżeńską nudą :(
OdpowiedzUsuńzastanawiałam się nad kupnem tej książki :)
i wysłuchałam;D tak mnie wciągnęło, że mam już na tapecie II cz. dzięki za podpowiedź;)
OdpowiedzUsuń