poniedziałek, 3 marca 2025

"Nocami krzyczą sarny" - Katarzyna Zyskowska

Tytuł: Nocami krzyczą sarny
Autor: Katarzyna Zyskowska
Wydawnictwo: Znak, Literanova
Data wydania: czerwiec 2023
Liczba stron: 400
Tematyka: Literatura piękna, polska
Średnia ocena: 8/10

„Nocami krzyczą sarny” to powieść pisywana z perspektywy trzech różnych kobiet  - Marii/Mani, Mereike i Marianny. Maria jest dorosłą wersją Mani, która stara się przypomnieć sobie, co zdarzyło się latem 1998 na wakacjach w Górach Sowich. Kobieta wie, że dwadzieścia lat wcześniej doszło do czegoś strasznego, jednak nie jest w stanie odtworzyć w pamięci żadnych szczegółów od momentu imprezy z resztą znajomych do czasu, gdy trzy dni później została znaleziona przez policję w poniemieckiej piwnicy. Powieść to nie tylko próba rozwikłania zagadki tajemniczego zniknięcia Manii, ale także pokoleniowa historia rodziny i domu, w którym mieszka babka dziewczyny.

Ze wszystkich narratorek najmniej przyjemnie czytało mi się fragmenty przedstawione oczami Marii. Według mnie dorosła Mania jest niezwykle irytująca i strasznie użala się na swoim losem, którego nawet nie zna. Dopisuje sobie różne wątki do swojej przeszłości, nie weryfikując wcześniej ich wiarygodności. Jest ona odzwierciedleniem dojrzałej kobiety, którą trzeba wszędzie prowadzić za rączkę, bo inaczej grunt się pod nią zwali. Rozumiem, że trauma ciągnie się za nią aż do teraz i nie jest jej łatwo stawić czoła demonom z przeszłości, momentami jednak miałam wrażenie, że Maria robi z siebie po prostu ofiarę losu.

Na szczęście akcja, którą poznajemy dzięki reszcie bohaterek jest niezwykle wciągająca. Bardzo podobało mi się, że akcja sięga wstecz aż do czasów II Wojny Światowej i pokazuje jak wydarzenia sprzed tylu lat wpływają na zachowanie i teraźniejszość obecnie żyjących ludzi. Mimo że zdarzenia przedstawione w książce są fikcyjne to wydaje mi się, że Katarzynie Zyskowskiej bardzo adekwatnie udało się oddać realia rządzące terenami Dolnego Śląska w czasach hitlerowskich.  Podobało mi się, że autorka nie starała się żadnej ze stron konfliktu wybielić lub też dodatkowo obwinić. Tak jak w prawdziwym życiu poznamy tutaj zarówno dobrych i jak i złych Niemców, a także Polaków.

Mimo że  „Nocami krzyczą sarny” to literatura piękna w utworze znajdziemy wiele wątków historycznych, kryminalnych a nawet paranormalnych. Nie brakuje tu też brutalnych opisów i scen, dlatego bardziej wrażliwi czytelnicy powinni mieć się na baczności.  Jakby tego było mało, autorka w swojej książce nawiązuje do pogańskich wierzeń, a przede wszystkim do bogini Mokosz, która była ucieleśnieniem matki Ziemi i płodności. Inkorporacja fragmentów słowiańskiej mitologii dodaje powieści mistycznego, a zarazem tajemniczego klimatu.  


Wcześniej słyszałam o paru powieściach spod pióra pani Katarzyny Zyskowskiej, nigdy jednak nie miałam okazji ani też nadmiernej ochoty sięgnąć po żadną z nich. Teraz jednak jestem przekonana, że szybko się to zmieni.  W „Nocami krzyczą sarny” autorka zachwyciła mnie nie tylko znakomitym pomysłem na fabułę, czy stylem pisania, ale także uwiodła mnie niesamowitą atmosferą i wielowarstwowością fabuły. Jeśli inne książki są tak samo dobre jak ta, to ja wchodzę w to w ciemno!

3 komentarze:

  1. Ten tytuł jeszcze przede mną, ale w lutym czytałam "Historię złych uczynków", która była w porządku, podobała mi się, choć po ocenach liczyłam na coś więcej. Ale zaciekawiła mnie na tyle, że mam ochotę na więcej i na półce mam już "Szklane ptaki" i "Sprawę Hoffmanowej".

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że mogłaby mi się spodobać ta książka 😊

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :* Na każdy postaram się odpowiedzieć :)