Tytuł:
Polskie Morderczynie
Autor: Katarzyna Bonda
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: marzec 2017
Liczba stron: 400
Tematyka: Reportaż, Literatura faktu
Średnia ocena: 9/10
Chyba
nie istnieje żaden fan podcastów kryminalnych, który nie słyszał o kultowym
reportażu Katarzyny Bondy. Ja pierwszy raz o „Polskich Morderczyniach”
usłyszałam dzięki słuchowisku „Piąte, nie zabijaj”. Potem tytuł ten obił mi się
o uszy jeszcze dobrych parę razy, aż w końcu nie miałam innej opcji jak tylko
sięgnąć po tę książkę.
W
książce znajdziemy historie czternastu kobiet skazanych za morderstwo drugiego
człowieka. Każda z przedstawionych historii składa się z dwóch części. Wpierw
poznajemy charakter bohaterek i ich przeszłość na podstawie wywiadów, które
Katarzyna Bonda przeprowadziła osobiście ze skazanymi, a potem dopiero
dowiadujemy się za co konkretnie dana kobieta odsiaduje wyrok na podstawie
rzeczywistych akt sprawy. Przyznam, że autorka nie mogła chyba wpaść na lepszy
sposób przedstawienia każdej z historii. Szokujące dla mnie było to, że
najpierw czytałam o kobiecie, którą na podstawie wywiadu udawało mi się całkiem
rozumieć, po czym jak wiadro pomyj wylewało się na mnie to, co rzeczywiście
zrobiła i jakie kierowały nią pobudki bazując na realnych świadectwach i
faktach.
Wiele
z historii, które przytacza Katarzyna Bonda słyszałam już wcześniej. Nie
oznacza to jednak, że autorka kogoś papugowała pisząc tę książkę, wręcz
przeciwnie. Pierwsze wydanie „Polskich morderczyń” ukazało się w 2009 na długo
przed erą podcastów i szałem na powieści kryminale. Można więc śmiało
stwierdzić, że to właśnie Katarzyna Bonda była poniekąd pionierką w tej
dziedzinie i to inni często opierają się na jej wywiadach w swoich
słuchowiskach.
Książka
nie składa się z samych historii skazanych kobiet. Katarzyna Bonda przeprowadziła
również wywiady z osobami takimi jak profiler, seksuolog, psychiatra czy
dyrektor więzienia, które na co dzień zaangażowane są w różne procesy związane z
udowodnieniem zbrodni, a także resocjalizacją więźniarek. Część z tych osób
miała nawet styczność z kobietami, o których czytaliśmy na wcześniejszych
stronach utworu. Rozmowy te dają nam lepszy wgląd na sytuacje kobiet
odbywających kary w polskich więzieniach, a także zapoznają nas z pewnymi
statystykami i wzorami postępowania, jakie kierują płcią piękną podczas
dokonywania zbrodni.
Zaraz
za wywiadami znajdziemy rozdział zatytułowany „Opinie czytelników”. Ja
osobiście nie jestem fanką, takich wstawek w szczególności w książkach. Wiadome
jest, że jedyne opinie jakie tam znajdziemy, to te które zachwalają utwór pod
niebiosa i nie szczędzą mu komplementów. Ktoś mi może wytłumaczyć jaki jest cel
umieszczania takich treści w książce? Zachęcenie czytelnika do lektury? No nie
wiem, w moim przypadku ma to działanie zupełnie odwrotne. Przypomina mi trochę
próbę dowartościowania autora i jego utworu, a tego Katarzyna Bonda szukać nie
musi.
Wiem,
że Katarzyna Bonda jest również autorka wielu powieści kryminalnych, jednak do
tej pory nie miałam okazji zapoznania się z żadną z nich. Z całą pewnością mogę
jednak stwierdzić, że pisanie reportaży idzie jej znakomicie.
Autor: Katarzyna Bonda
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: marzec 2017
Liczba stron: 400
Tematyka: Reportaż, Literatura faktu
Średnia ocena: 9/10
Ja właśnie znam Bondę z kryminałów.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie dobry i zbyt rzadko poruszany temat :)
OdpowiedzUsuńBardzo interesująco opisałaś treść książki. Osobiście lubię czytać kryminały. Wiem zarazem, że mogą one być fikcją i polotem autora. Książka oparta na faktach, była by dla mnie za ciężka do czytania.
OdpowiedzUsuń