Tytuł: Aplikacja
Tytuł oryginału: Free to Fall
Autor: Lauren Miller
Wydawnictwo: Feeria Young
Data wydania: 7 październik 2015
Liczba stron: 456
Tematyka: Literatura młodzieżowa
Ocena: 7/10
Życie to nieustanne podejmowanie
decyzji, począwszy od tych najprostszych do tych najtrudniejszych.
Często wybory te przysparzają ludziom sporo kłopotów, dlatego też
firma Gnosis stworzyła aplikacje Lux, która na podstawie osobistych
upodobań posiadacza wskazuje mu najwłaściwsze rozwiązanie
problemu. Co więcej przypomina o codziennych obowiązkach, wizytach
u lekarza bądź czyhających niebezpieczeństwach.
Rory – główna bohaterka książki
jest oddaną fanką aplikacji i nawet jej najlepszy przyjaciel nie
jest w stanie przekonać nastolatki do chociażby ograniczenia
używania programu. Wszystko zmienia się, gdy szesnastolatka zostaje
przyjęta do elitarnej Akademii Theden. Szkoła okazuje się zupełnie
inna niż w wyobrażeniach Aurory. Nastolatka zaczyna słyszeć
Zwątpienie, próbuje poznać prawdę na temat swojej rodzicielki,
której śmierć jak się okazuje wcale nie była przypadkowa, a
jakby tego było mało musi zmagać się z wrogością jednej z
nauczycielek. Na szczęście nowo poznany chłopak North nie tylko
pomaga jej odnaleźć się w nowym otoczeniu, ale odkrywa też przed
nią tajemnice Luxa.
Przy pierwszych stronach książki rola
Luxa w życiu bohaterów nie wydaje się aż tak istotna. Ot, Rory
przy pomocy aplikacji wybierze danie w restauracji bądź sprawdzi
czas podróży. Jednak w miarę rozwoju akcji zauważamy, że bez
użycia programu bohaterowie nie są w stanie podjąć praktycznie
żadnej decyzji, bezmyślnie zdają się na opinie swoich handheldów.
Ponadto Lux używany jest nie tylko przez prywatnych użytkowników,
ale i przez publiczne instytucje.
Mimo że akcja książki rozgrywa się
w 2032 roku to wydarzenia mające miejsce w „Aplikacji” są
nadzwyczaj aktualne. Już teraz ludzie są całkowicie uzależnieni
od swoich telefonów i aplikacji w nim zawartych. Ja sama nie
wyobrażam sobie opuszczenia domu bez komórki, koniecznie ze stałym
dostępem do sieci. Powieść Lauren Miller nie tylko uświadamia
czytelnikowi stopień uzależnienia społeczeństwa od technologii,
ale także pokazuje jak skutecznie wielkie koncerny manipulują
użytkownikami, którzy nawet nie zdają sobie z tego sprawy.
Lauren Miller bardzo dobrze poradziła
sobie z wyjaśnieniem wszystkich technicznych aspektów działania
aplikacji i innych urządzeń, z których korzystają bohaterowie.
Zazwyczaj w książkach, których akcja dzieje się w przyszłości i
które poruszają wątek nowinek technologicznych, autorzy w bardzo
zawiły i niezrozumiały sposób usiłują opisać sposób działania
wymyślonych przez siebie sprzętów. W przypadku „Aplikacji” nie
będziemy jednak mieli z tym żadnych problemów.
Lektura książki była dla mnie
prawdziwą przyjemnością. Historia choć początkowo rozwijała się
w żółwim tempie, później nabrała tempa i zaskakiwała zwrotami
akcji. Czytelnik nie mógł brać niczego za pewnik, bo wszystko
okazywało się inne niż na początku mogłoby się wydawać. Co
więcej, bardzo polubiłam bohaterów, wykreowanych przez autorkę.
Jestem przekonana, że powieść mimo że zalicza się do literatury
młodzieżowej z pewnością znajdzie miłośników również wśród
starszych grup wiekowych.
Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję Wydawnictwu Feeria:
Wiele słyszałam o niej dobrego i może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńBuziaki, dodałam bloga do obserwowanych!
modnaksiazka.blogspot.com
Pierwszy raz słyszę o tej powieści. Szkoda, brzmi ciekawie i bardzo chętnie po nią sięgnę. :)
OdpowiedzUsuńBo kocham czytać!
Wiele pozytywnych recenzji upewnia mnie do zakupu Aplikacji :)
OdpowiedzUsuńCiekawe jak będzie wyglądała literatura młodzierzowa za, powiedzmy, 50 lat ;))
OdpowiedzUsuńKsiążkę uwielbiam, jest to jedna z moich ulubionych! :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobała :) Nawet nie spodziewałam się, że aż tak przypadnie mi do gustu.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że fabuła wolno się rozkręca, ale mimo to być może dam szansę tej książce, choć co prawda nie jest to mój ulubiony gatunek literacki.
OdpowiedzUsuńKażda kolejna recenzja przekonuje mnie do niej bardziej. Lubię klimaty, które zmuszają mnie do zastanowienia się czy świat idzie w dobrym kierunku :)
OdpowiedzUsuńMoje-ukochane-czytadelka
Obiektywnie ciekawy temat, ale jak znam swoje gusta, to mnie raczej nie wciągnie.
OdpowiedzUsuńFabuła faktycznie wolno się rozkręca, ale już po tym wszystko naprawdę bardzo mi się podobało :)
OdpowiedzUsuń