Tytuł: Shirley
Tytuł oryginału:
Shirley
Autor: Charlotte
Brontë
Wydawnictwo: MG
Data wydania: czerwiec
2011
Liczba stron: 646
Tematyka: Literatura
piękna, zagraniczna
Ocena:
8/10
Autor,
który potrafi stworzyć niesamowitą, wręcz magiczną
atmosferę powieści, z miejsca zyskuje sobie mój szacunek.
Nic nie jest w stanie zastąpić całkowitego zatracenia się w
lekturze książki i przeżywania opisanych wydarzeń wspólnie
z bohaterami. Charlotte Brontë tę sztukę opanowała do
perfekcji. Lektura trzeciej książki z jej literackiego dorobku
zauroczyła mnie i wywołała sporo emocji.
Akcja
powieści skupia się wokół osiemnastoletniej Caroline. Nieśmiała i
wrażliwa bratanica pastora w ukryciu wzdycha to swego nieco
starszego kuzyna Roberta Moore'a. Mężczyźnie temu jednak nie w
głowie kobiety a interesy. Młody fabrykant, idąc z duchem czasu,
sprowadza do swojego zakładu nowoczesne maszyny, mające usprawnić
pracę i przynieść większe zyski. Aczkolwiek jego decyzja nie
zostaje przyjęta z entuzjazmem przez robotników i mieszkańców
hrabstwa Yorkshire.
W tym samym czasie panna Helstone zmuszona jest przeżywać
rozłąkę z ukochanym i w rezultacie podupada na zdrowiu. Dziewczyna marnieje w oczach i popada w absolutny marazm. Na
szczęście wkrótce do miasteczka przybywa spadkobierczyni imponującej, rodzinnej posiadłości - Shirley Keeldar, która z łatwością
zaskarbia sobie przyjaźń melancholijnej rówieśniczki.
Jednakże sprawy szybko przyjmują kolejny nieoczekiwany obrót,
ponieważ nieczuły dotąd na niewieście uroki Robert, zaczyna coraz
więcej czasu spędzać w towarzystwie nowo przybyłej dziedziczki.
Charlotte
Brontë udało się nie tylko nadać fabule oryginalny klimat,
ale i stworzyć unikatowych bohaterów. Wyraźnie widać, że
występujące postaci są odzwierciedleniem osób realnie
żyjących. Malownicze, przedstawienia przyrody są kolejnym atutem
książki. Działające na wyobraźnie opisy perfekcyjnie oddają
atmosferę dziewiętnastowiecznej Anglii. Dodatkowo poznajemy
doskonały zarys obyczajów i wierzeń mieszkańców
prowincjonalnych części tego kraju. „Shirley” można określić
jako książkę bardzo różnorodną, w której pisarka
porusza wiele odmiennych kwestii i tematów.
Charakterystyczne
dla autorki jest używanie w wypowiedziach bohaterów
francuskich wtrąceń. Jednak w przeciwieństwie do „Profesora”,
gdzie dialogi często nawet w całości były prowadzone w języku
francuskim, tutaj te obcojęzyczne dygresje występują znacznie
rzadziej i w dużo bardziej ograniczonej ilości. Mówiąc o
stylu pisania Charlotte należy też wspomnieć o pewnej specyficznej
cesze, która wyróżnia jej teksty na tle innych.
Mianowicie pisarka często używa bezpośrednich zwrotów do
czytelnika. Szczerze powiedziawszy, mi osobiście owy zabieg stylistyczny bardzo przypadł
do gustu.
Moje
wątpliwości zbudza jedynie tytuł utworu. Do tej pory dziwie się,
dlaczego poetka nazwała swoje dzieło imieniem bohaterki
drugoplanowej. To prawda, postać Shirley odgrywa w powieści ważną rolę,
jednak to zdecydowanie Caroline gra w tekście pierwsze skrzypce. To w głównej
mierze z jej perspektywy obserwujemy rozgrywające się wydarzenia i to jej życia, dotyczy książka.
Swoje
drugie spotkanie z twórczością Charlotte Brontë mogę
uznać za niebywale udane. Przedstawiona przez pisarkę historia
Caroline niebywale mnie wciągnęła. Bacznie śledziłam losy
zarówno nastoletniej bratanicy pastora jak i jej przyjaciółki.
„Shirley” to prawdziwa perła pośród literatury pięknej,
dlatego z chęcią jeszcze nie raz dam się uwieść powieściom
spod pióra sióstr Brontë.
hmm zakochana w kimś kim nie powinna ;P??
OdpowiedzUsuńHmm biedactwo ale taka ksiąka może być bardzoo ciekawa może da się zrozumieć takich ludzi...
nie powinno oceniać się książki po okładce, ale ta jest wyjątkowo ładna i zachęcająca :)
OdpowiedzUsuńMam w planach zaznajomienie się z tą autorką.
OdpowiedzUsuńMam w planach ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji poznać twórczości Brontë, ale jakoś nie mogę przełamać swojej niechęci do niej. Dziwne, bo przecież najpierw powinno się coś poznać, żeby móc to potem ocenić, ale mną zawczasu kierują jakieś dziwne uprzedzenia, niemniej jednak może w przyszłości zaryzykuje i przeczytam powyższą książkę.
OdpowiedzUsuńNie lubię książek w tym stylu, więc raczej się do niej nie przekonam i po nią nie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńMam zamiar zapoznać się z książkami sióstr Bronte :)
OdpowiedzUsuńten opis pasuje mi do książek Jane Austen, którą nota bene uwielbiam;)
OdpowiedzUsuńKsiążka u mnie już czeka na przeczytanie i po tak entuzjastycznej recenzji nie mogę się doczekać kiedy po nią sięgnę! :D
OdpowiedzUsuńNie czytam za wiele literatury pięknej, ale czas to zmienic.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :)
booksloovers13xd.blogspot.com - o książkach
pati13xd-onlygirls.blogspot.com - dla dziewczyn ;d
Z chęcią bym przeczytała ;)
OdpowiedzUsuńMuszę zacząć nadrabiać moje duże zaległości w literaturze pięknej. KONIECZNIE. :))
OdpowiedzUsuńA ja do tej pory myślałam, że Shirley to imię męskie, prawdopodobnie dlatego, że jeden z synów Ani się tak nazywał. Ale nie czytałam opisy na tylnej okładce, więc nie mogłabym powiedzieć, że książka wydaje się być interesująca, choć zapewne warta przeczytania.
OdpowiedzUsuńCzytałam i oceniłam ją trochę niżej bo był fragmenty, które mnie nudziły, a książkę czytałam z długimi przerwami 3 miesiące :D Niemniej jednak podobała mi się i z pewnością przeczytam inne tej autorki ^^
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że jeszcze nie miałam okazji przeczytać książki, której akcja rozgrywa się w XIXw., jednak chciałabym to zmienić. Może to właśnie po "Shirley" sięgnę... ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam siostry Bronte, więc tę książkę muszę przeczytać:)
OdpowiedzUsuńMam w planach oczywiście, zresztą jak wszystkie książki sióstr. Ciekawe, czemu tak Charlotta zrobiła z tym tytułem, może wymyślę odpowiedź po przeczytaniu książki :P Pozdrawiam!:)
OdpowiedzUsuńz chęcią bym przeczytała te skiążkę
OdpowiedzUsuńMam w planach na ten rok. Czekam, aż będzie bardziej przystępna cenowo.
OdpowiedzUsuńObecnie kuruję się w domu więc jakaś ciekawa książka by się przydała. Obserwujemy?
OdpowiedzUsuńzapraszam do zabawy : bibliotekapodmarcepanem.blogspot.com
OdpowiedzUsuńMam w planach tę książkę, mam nadzieję, że mi się spodoba, bo moja przygoda z Profesorem tej autorki nie była specjalnie udana :/
OdpowiedzUsuńTa książka kojarzy mi się nieodparcie z czasami literatury angielskiej ^^" Trzymam się z daleka od sióstr Brontë, jakkolwiek wiem, że nie mam ku temu powodu. Moja wina XD
OdpowiedzUsuńKiedyś chciałam przeczytać tą książkę, ale nie wyszło. Teraz po twoim opisie w najbliższym czasie ją przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńhttp://letmeloveyou1.blogspot.com/
Chyba przeczytam, nawet widziałam ją w bibliotece :)
OdpowiedzUsuńNabieram coraz większej ochoty na tą książkę :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam "Shirley" aczkolwiek "Jane Eyre" nic nie pobije :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za ten post :)
OdpowiedzUsuńZapraszam również do mnie:
ilonastejbach.blogspot.com
Ja nigdy nie czytałam żadnej z sióstr Bronte. Chętnie bym nadrobiła, chociaż nie wiem czy mi się spodoba.
OdpowiedzUsuńAbsolutnie ubóstwiam twórczość sióstr Bronte! A "Shirley" jest dla mnie perełką, ucztą literacką - ach, uwielbiam ją! :)
OdpowiedzUsuńJa nie mam aż takiej sympatii do sióstr jak wy, po prostu tematyka trochę nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńUbóstwiam twórczość sióstr Bronte, jednak ta książka jest mi nieznana :D Na pewno ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńkoniecznie muszę po nią sięgnąć ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Świetna recenzja! Pisałaś, że w powyższej książce są wtrącenia francuskie - od razu skojarzyło mi się to z "Hyperversum", bo tam też coś takiego występuje (a i to dzieło Ci polecam!). Jeśli jednak chodzi o "Shirley", może bym się skusiła, ale jakoś nie szczególnie przepadam za tego typu powieściami...i czas akcji nie za bardzo mi odpowiada. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuństraszny wstyd, ale nie miałam okazji czytać jeszcze żadnej książki z dorobku sióstr Bronte, najwyższy czas to nadrobić :)
OdpowiedzUsuńNie jestem wielką fanką Bronte, ale ta pozycja wygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam,
dziękuję za wizytę i komentarz :)
Asia