sobota, 8 lutego 2014

"Mrówki w płonącym ognisku" - Teresa Oleś-Owczarkowa

Tytuł: Mrówki w płonącym ognisku
Autor: Teresa Oleś-Owczarkowa
Wydawnictwo: M
Data wydania: sierpień 2013
Liczba stron: 252
Tematyka: Literatura polska
Ocena: 3/10

Gdy jeszcze mieszkałam w Polsce, marzyłam o wyjeździe do innego kraju. Każde odmienne terytorium wydawało mi się o niebo lepsze od ojczystej ziemi. W naszym państwie nie widziałam nic pozytywnego. Z każdej strony widziałam wszechobecną nędzę i usilną pogoń za pieniądzem. Dopiero, gdy zdecydowałam się na emigracje i przeżyłam trochę czasu z dala od rodziny i Polski, zdałam sobie sprawę, jak ogromną wartością jest ojczyzna.

Powieść Teresy Oleś-Owczarkowej to pełna najrozmaitszych wspomnień opowieść autorki o Blanowicach – dzisiejszej dzielnicy Zawiercia, a niegdyś jednej z wielu polskich wsi. Pisarka cofa się myślami do czasów dzieciństwa, kiedy jako mała dziewczynka spędzała ogromne ilości czasu w domu swojej babci. To właśnie tam poznała miejscowe zwyczaje, mowę oraz sposób pojmowania rzeczywistości. Teraz, z perspektywy czasu, kobieta konfrontuje ówczesny wizerunek wsi z teraźniejszym, a także porównuje życie mieszkańców miast i małych miejscowości.

Muszę jednak z przykrością przyznać, że utwór „Mrówki w płonącym ognisku” zupełnie mnie nie zachwycił. Najbardziej raziła mnie przerażająca wręcz niespójność wypowiedzi. Raz autorka przedstawiała czytelnikowi historię wsi, a zaraz snuła jakieś filozoficzne rozważania, które zupełnie nie były powiązane ze wcześniejszym tematem. Co więcej w trakcie lektury powieści wielokrotnie natkniemy się na identyczne zdania czy powtarzające się myśli. W książce nie znajdziemy też poszczególnych rozdziałów. Utwór napisany jest jednym ciągiem z dodatkiem licznych akapitów.

Autorka zdecydowała się też zastosować stylizację językową. Bohaterowie, mieszkający na wsi, posługują się w powieści typową podmiejską gwarą, którą jednak nie tak trudno zrozumieć. Za duży plus tekstu pani Teresy można uznać liczne fragmenty dawnych piosenek, które występują tutaj bardzo często. Z pewnością nieco starsi czytelnicy będą pamiętać je ze swojej własnej młodości i wraz z autorką przeniosą się w przeszłe czasy.

Przed lekturą „Mrówek w płonącym ognisku” radziłabym dobrze przemyśleć ów wybór. Książka ta bowiem nie jest lekturą dla każdego. Może ona wywołać w czytelnikach różne emocje. Bez wątpienia na jednej osobie wywrze ona niesamowite wrażenie, podczas gdy drugiego zanudzi na śmierć. Dlatego też dobrze się zastanów, czy książka Teresy Oleś-Owczarkowej jest w stanie trafić w Twój czytelniczy gust.

Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję Wydawnictu M:

18 komentarzy:

  1. Miałam okazje przeczytać, muszę przynać, że mocno refleksyjna książka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj. Pierwszy raz czytam negatywną opinię, a muszę przyznać, że po pozytywnych recenzjach byłam nastawiona do tej książki bardzo dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hm, mnie wydaje się bardzo ciekawa, ale widzę, że Ciebie nie zainteresowała.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mówię stanowcze 'nie' tej książce. Fabuła nie wydaje mi się ciekawa, a twoja nieprzychylna opinia tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, że swój wolny czas mogę przeznaczyć na czytanie czegoś innego ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cieszę się, że w końcu ktoś podziela moją opinię o tej książce. Ja ledwo dobrnęłam do końca. Czytałam o niej same superlatywy i dziwiłam się co też inni w niej widzą czego ja dostrzec nie mogłam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Opinie o tej książce są podzielone. Osobiście jakoś nie ciągnie mnie do niej.

    OdpowiedzUsuń
  7. To prawda, ta pozycja nie jest dla wszystkich. I tematycznie i w swojej formie. Ale mnie urzekła. Nie była to perełka książkowa, ale kiepska dla mnie też nie. Rozumiem Twoje zdanie i to, że nie odnalazłaś się w tej książce, a sporo rzeczy Cię irytowało.

    OdpowiedzUsuń
  8. Mnie najbardziej zaintrygowały odniesienie do teorii paleoastronautyki. Nie spodziewałabym się tych wątków w tego typu książce.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dobrze wspominam tę książę, ale zgadzam się z Tobą, że nie jest to lektura dla każdego.

    OdpowiedzUsuń
  10. To raczej nic dla mnie, także dam sobie spokój :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zaryzykuję i przeczytam tę książkę, choć również wydaje mi się, że będę musiała zarezerwować sobie na nią sporo czasu.

    OdpowiedzUsuń
  12. Samym opisem nie za bardzo mnie nie przekonuje, a recenzja mnie tylko w tym utwierdza.

    OdpowiedzUsuń
  13. Po przeczytaniu chyba jednak nie jest to książka dla mnie. Choć na początku Twojego wpisu wydawała się ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja mam ochotę na tę książkę nadal. Pewnie nie jest to lektura dla każdego, ale odkąd zobaczyłam tematykę, to od razu wiedziałam, że muszę ją mieć i że mi się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Już sama okładka mnie zniechęciła - pierwsze wrażenie tragiczne. O dzieciństwie i piosenkach nie mam zamiaru czytać.

    OdpowiedzUsuń
  16. Czytałam tej autorki "Rauskę", możliwe że sięgnę po inne jej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Zastanawiałam się nad nią, ale ostatecznie nie jestem pewna czy bym się odnalazła w tej pewnego rodzaju chaotyczności i przeskakiwaniu z tematu na temat. Ale nie mówię definitywnie nie, może kiedyś do niej zajrzę :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Jakoś mnie ta lektura nie przekonuje :(

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :* Na każdy postaram się odpowiedzieć :)