Tytuł: Monument
14. Odcięci od świata
Tytuł oryginału: Monument 14
Autor: Emmy Laybourne
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: czerwiec 2014
Liczba stron: 344
Tematyka:
Literatura młodzieżowa, Sciene fiction
Ocena:
6/10
Co jest częstym zjawiskiem, gdy miasto
dosięga kataklizm? O czym wspominają media w tym wyjątkowym
okresie? Plądrowanie marketów, mówi wam to coś? Jedym z tego typu
przypadków jest trzęsienie ziemii w Chile w 2010 roku. Wtedy też
niektórzy ludzie zaczęli zajmować się wynoszeniem sklepowych
towarów, akcesoriów oraz drogocennego sprzętu w czasie, gdy
większość społeczeństwa zajęta była ratowaniem własnego
życia. Można więc się domyślić, że duża większość
obywateli uznałaby ogromne i co więcej dobrze zabarykadowane
centrum handlowe za idealne schronienie przed katastrofą. Tego też
“zaszczytu” doświadczyli bohaterowie najnowszej książki Emmy
Laybourne.
Dzięki swojej odważnej opiekunce
czternastka uczniów, która przeżyła kataklizm w Kolorado, zostaje
uwięziona w wielkim centrum handlowym Greenway. Ogromny hipermarket
daje im schronienie przez prawie tydzień, chociaż mógłby dawać
im dach nad głową znacznie dłuzej. Jego półki były przecież
zapełnione jedzeniem i innymi rzeczami niezbędnymi do życia.
Jedyne czego tylko brakowało bohaterom to rozum, ponieważ często
zapominali, że znajdują się w miejscu, gdzie jest absolutnie
wszystko.
Początkowo “Monument 14” wywołał
we mnie same pozytywne wrażenia, jednak wraz z lekturą książki
mój entuzjazm stopniowo opadał. Każdy dzień dzieciaków wyglądał
niemal identycznie. Byłam już znudzona czytaniem o tym, co
serwowane jest na śniadanie, obiad, kolację, a platoniczna miłość
głównego bohatera działała mi na nerwy. Co więcej, wszystkie
postacie są niezwykle schematyczne: szkolna ciapa, licealny
przystojniak i jego najlepszy kumpel, klasowa piękność, naukowiec
itp. Jakby tego było mało autorka starała się ich wszystkich na
siłę wydoraślać. Podkreślała ich samodzielność, pociąg do
używek, a nawet umiejętność władania bronią.
Książka Emmy Laybourne z pewnością
może poszczycić się wyjątkową i przykuwającą wzrok okładką.
Zwróciłam już na nią uwagę jeszcze zanim dowiedziałam się, że
powieść ta zostanie wydana w Polsce. Chciałam ją nawet umieścić
w cyklu swojej serii “Kiedy polskie wydanie?”, jak widać
wydawnictwo Rebis mnie wyprzedziło.
Z tego co się domyślam to kolejna
część zapewne będzię podzielona na dwie części, a co za tym
idzie dojdzie nam kolejny narrator. Nie widzę innego rozwiązania,
ponieważ historia opisywana tylko z perspektywy osoby, która
zdecydowała się na podróż do Denver bądź tylko z perspektywy
bohatera, który został w Greenway'u byłaby niekompletna. Chętnie
sięgnę po kontynuację “Monumetu 14”, ponieważ zakończenie
pierwszego tomu było bardzo zaskakujące.
Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję Wydawnictwu Rebis:
Pierwszy raz słyszę o tej książce. Pomysł na fabułę intrygująca, ale widzę, że nie do końca wykorzystany tak jak powinien. Szkoda, bo mógłby być z tego niezły bestseller. ;)
OdpowiedzUsuńIntryguje mnie zaskakujące zakończenie i dla niego zerknęłabym do tej książki.
OdpowiedzUsuńZabieram się za nią niedługo. Ciekawa jestem jak ja ją odbiorę, bo opinie już różne widziałam.
OdpowiedzUsuńW chwili obecnej nie miałabym na nią ochoty. Może kiedyś :)
OdpowiedzUsuńJestem zainteresowana tą pozycją, ale jeszcze się waham - opinie na jej temat są mieszane :)
OdpowiedzUsuńWokół tej lektury krążę jak sęp i jeszcze nie wpadła do mnie. Jakoś wydaje mi się bardzo okrojona
OdpowiedzUsuńJa tam nie narzekałam, ksiażka mi się bardzo podobała oprócz kilku wad oczywiście. Czekam z niecierpliwością na kolejną część.
OdpowiedzUsuńWłaśnie zaczęłam czytać tę książkę.
OdpowiedzUsuńPomysł na książkę ciekawy, ale raczej nie sięgnę po nią, bo z tego co napisałaś, sądzę że nie przypadłaby mi do gustu.
OdpowiedzUsuńbookblog0.blogspot.com
Zapowiada się ciekawie, czytałam już wiele pozytywnych recenzji i już niedługo chciałabym się sama przekonać dlaczego tak głośno o tej książce. :)
OdpowiedzUsuńPo Twojej recenzji zdecydowanie nie zamierzam czytać tej książki - jeśli ma być "po katastrofie" to wolę sięgnąć po kolejną pozycję z Universum Metra :)
OdpowiedzUsuńPozdr. A.
P.S. Zapraszam do udziału w konkursie, w którym do wygrania jest świetna książka M. Bruczkowskiego. http://wp.me/p3XQZZ-1af
Lubie książki o takiej tematyce, ale nie mam ochoty czytac o tym co jedli bohaterowie. Nawet zaskakujące zakończenie mnie nie zachęca. No właśnie, co z Czekam na polskie wydanie.? :-)
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie fabuła, szkoda tylko, że bohaterowie są trochę schematyczni, ale i tak chyba zaryzykuję i dam tej książce szansę :)
OdpowiedzUsuńJa też chętnie przeczytam, już mam oko na tą książkę ::)
OdpowiedzUsuńMiałam w planach, ale po takiej opinii muszę się zastanowić.
OdpowiedzUsuńjak dla mnie książka jest wciągająca.
OdpowiedzUsuńchoć faktycznie zabrakło akcji. :)