piątek, 6 grudnia 2024

"Czwartkowy Klub Zbrodni" - Richard Osman

Tytuł: Czwartkowy Klub Zbrodni
Autor: Richard Osman
Wydawnictwo: Agora
Data wydania: sierpień 2023
Liczba stron: 440
Tematyka: Kryminał
Średnia ocena: 4/10

Klub emerytów w ekskluzywnym domu starości w każdy czwartek zbiera się, żeby wspólnie szukać rozwiązania niewyjaśnionych wcześniej spraw kryminalnych. Wszystko toczy się powolnym rytmem dopóki w bliskim otoczeniu klubu nie dochodzi do nie jednego a dwóch morderstw. Staruszkowie zaczynają więc pracować nad rozwikłaniem zagadki śmierci dwóch mężczyzn, a w zbieraniu dowodów pomaga im dwójka policjantów, którzy oficjalnie badają sprawę.


Fabułę już z grubsza znamy, zajmijmy się teraz nieprawdopodobnymi jej elementami. Zastanawiać moglibyście skąd grupa staruszków posiada zarchiwizowane akta spraw? Ano, jedna z mieszkanek owego kompleksu – była policjantka po prostu je sobie skopiowała przed przejściem na emeryturę. Inna kwestia, dlaczego para śledczych zdradza szczegóły dochodzenia przypadkowym emerytom? Ano, bo w czym może im zaszkodzić grupa niewinnych staruszków! Tak, wiem czym jest fikcja literacka, ale przeczytajcie jeszcze raz ten akapit i sami zdecydujcie, jak bardzo prawdopodobne są przedstawione wydarzenia, na których jakby nie patrzeć bazowana jest cała fabuła książki.
 
Akcja powieści toczy się wolno, a pierwsze sto stron można uznać za całkowicie zbędne. Jest tutaj mnóstwo niepotrzebnych wątków i postaci, stworzonych chyba tylko po to, żeby autor miał czym zapełnić strony powieści. Sami główni bohaterowie, którzy na okładce książki nazwani zostali „ekscentrycznymi”, według mnie niczym nie wyróżniają się z tłumu. Jedynie jedna postać oddziela się na tle reszty i jest to Elizabeth, jednak w tym przypadku jej sposób bycia mimo że oryginalny, jest miejscami wręcz irytujący.
 
Jako że akcja „Czwartkowego Klubu Zbrodni” dzieje się w Wielkiej Brytanii, w książce znajdziemy mnóstwo odniesień do angielskiej kultury i tradycji. Ja, jako że mieszkam w tym kraju od wielu lat, nie miałam problemu ze zrozumieniem tych odniesień, jednak wydaje mi się, że osoba mieszkająca w Polsce czy jakim innym kraju może mieć trudność ze odgadnięciem nawiązań np. do pewnego rodzaju ciast z sieci sklepów Marks&Spencer. Dla fanów polskości w książkach zdradzę tylko, że w powieści znajdziemy trochę polskich akcentów, albowiem jeden z kluczowych bohaterów jest polskiego pochodzenia.
 
Znacie to uczucie, kiedy czytacie dobrą powieść i w ciągu dnia już nie możecie się doczekać, kiedy znów będziecie mogli ją czytać i dowiedzieć się dalszego ciągu wydarzeń? W trakcie czytania książki Richarda Osmana takie uczucie się u mnie zupełnie nie pojawiło, a „Czwartkowy Klub Zbrodni” męczyłam bardzo długo. Mimo że książka nie jest aż tak zła to czasami wręcz musiałam się zmuszać do jej czytania. Widać, że autor naprawdę się starał sprawić, żeby akcja była wciągająca, momentami zabawna, a bohaterowie dający się lubić, jednak według mnie nie do końca się mu to udało, dlatego po kolejne tomy z serii na pewno nie sięgnę.

1 komentarz:

  1. Zapowiada się fajnie, ale jak widać nie można oceniać książki po okładce :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :* Na każdy postaram się odpowiedzieć :)