Data wydania: listopad 2022
Liczba stron: 288
Tematyka: Rozwój osobisty, Psychologia, Nauki społeczne
Ocena: 6/10
Liczba stron: 288
Tematyka: Rozwój osobisty, Psychologia, Nauki społeczne
Ocena: 6/10
„Jestem dość” to książka, która przypomina trochę niepoukładany pamiętnik Magdaleny Mikołajczyk – polskiej artystki kabaretowej i twórczyni internetowej. Każdy rozdział porusza inny temat, nie nawiązuje do poprzedniego i pokrywa różne etapy życia pani Magdaleny – od dzieciństwa, poprzez okres nastoletni i macierzyństwo do wieku średniego. Znajdziemy tu wątki, które skłaniają do refleksji, śmieszą bądź czasami też nudzą. Dużo jest tu przemyśleń na temat macierzyństwa, co „nie-matkom” takim jak ja pozwala nieco lepiej poznać „co się dzieje po drugiej stronie barykady”.
Książka rzeczywiście daje do zrozumienia czytelnikowi, a raczej kobietom, bo to zdecydowanie ta grupa jest docelowym odbiorcą tej pozycji, że wszystkie jesteśmy do siebie podobne i dzielimy podobne problemy, myśli i spostrzeżenia, a najróżniejsze faux pas czy niepowodzenia, które dotykają nas na co dzień, tylko kształtują to kim jesteśmy i czynią nas jedynymi w swoim rodzaju. Co najważniejsze pani Magdalena nie stara się nam dawać żadnych rad, wręcz przeciwnie, autorka stara się uzmysłowić nam, że bez względu na to jak nisko się cenimy to wciąż jesteśmy wyjątkowe i jesteśmy dość, takie jakimi jesteśmy.
Rozdziały są krótkie, dlatego książkę czyta się bardzo szybko, ja jednak odniosłam wrażenie, że autorka nie zagłębia się zbytnio w wątki, które są dla niej trudne. Z jednej strony całkowicie to rozumiem, bo pisanie o trudnych osobistych doświadczeniach i dzielenie się z nimi ze światem, nie jest czymś na co każdy może być gotowy, jednak jako czytelnik chciałabym bardziej dogłębnie poznać, z jakimi dokładnie autorka mierzyła się problemami, żeby tym samym lepiej zrozumieć jej tok myślenia.
Pisząc o tej książce, nie jestem w stanie nie wspomnieć o pewnym fakcie, który w wielkim skrócie - działał mi na nerwy. Mówię tu o zaczynaniu nowych zdań od małej litery. Mimo że zdaję sobie sprawę, że było to celowym zabiegiem stylistycznym to nie umniejsza to faktu, że początkowo niezwykle mnie to irytowało. Wszelkie błędy interpunkcyjne, ortograficzne itp. bardzo kolą mnie w oczy, dlatego ciężko było mi przebrnąć przez pierwsze pięćdziesiąt stron książki do tego, nie jestem w stanie zrozumieć czemu miał ten zabieg służyć. Z ciekowości odwiedziłam stronę internetową autorki (www.matkojedyna.pl) i jak się okazało witryna ta również pisana jest takim samym stylem. Jedyne co przychodzi mi to głowy to to, że być może w taki sposób pani Magdalena chce się wyróżnić na tle innych autorów.
Książka na pewno przypadnie do gustu osobom, które dopiero zaczynają się interesować naukami społecznymi i.e. psychologią i rozwojem osobistym. Osoby, które są tak jak ja nieco głębiej zaznajomione w temacie potraktują ją raczej jako miłe czytadło na jesienne wieczory aniżeli książkę, z której można wyciągnąć coś więcej niż tylko luźne przemyślenia.