Tytuł: Gra w kłamstwa
Tytuł oryginału: The Lying Game
Autor: Sara Shepard
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: wrzesień 2013
Liczba stron: 296
Tematyka: Literatura młodzieżowa
Ocena: 7/10
Kto z nas chociaż raz nie marzył o
posiadaniu swojego bliźniaka? Ja sama będąc małą dziewczynką
snułam plany, jakby to było mieć siostrę bliźniaczkę, tak
bardzo do mnie podobną, że nawet własna matka nie byłaby w stanie
nas rozróźnić. Wyobrażałam sobie jak zamieniamy się rolami i
jedna z nas udaje tą drugą. W mojej głowie ta zabawa wydawała się
całkiem dowcipna, a nawet pod pewnymi względami pożyteczna (jeśli
wziąć pod uwagę sprawy szkolne). Jednak na podstawie książki
Sary Shepard okazuje się, że taka zamiana ról może być bardzo
niebezpieczna.
Emma w ciągu swojego
siedemnastoletniego życia mieszkała już w niejednej rodzinie
zastępczej, jak można też się domyślić, nastolatka nie mogła
pozwolić sobie na żadne drogie ubrania ani gadżety. Tymczasem
gdzieś w słonecznej Arizonie w luksusowej willi mieszka jej siostra
bliźniaczka, o której istnieniu Emma nie ma bladego pojęcia.
Jednak w wyniku spisku swego przybranego brata dziewczyna widzi
niepokojące wideo z udziałem bliźniaczki i natychmiast się z nią
kontaktuje. Nastolatki umawiają się na spotkanie, jednak na miejscu
pojawia się tylko jedna z nich. Sutton przepada jak kamień w wodę,
a Emma chcąc nie chcąc musi wcielić się w jej rolę.
Pierwszy tom z nowej serii Sary Shepard
czytało mi się bardzo przyjemnie. Książka trzyma w napięciu, ma
wartką akcję oraz dawkę niepewności i tajemnicy. Mimo wszystko
przez cały czas nie mogłam pozbyć się wrażenia, że skądś już
znam tę historię. Zdaje mi się, że podobny motyw zamiany
miejscami dwóch bliźniaczek widziałam w cześniej albo w jakimś
filmie albo w jakiejś powieści. Nie mam jednak najmniejszego
pojęcia jak mógł brzmieć tytuł tego innego dzieła.
Nie da się ukryć, że “Gra w
kłamstwa” bardzo przypomina pod pewnymi względami serię Pretty
Little Liars. Główna bohaterka, tak samo jak przyjaciółki w wyżej
wymienionej serii, prześladowana jest przez pewną tajemniczą
osobę, która wcześniej zamordowała jej siostrę. Oczywiście
tożsamość sprawcy jest całkowicie nieznana, chociaż może nim
być każda osoba z otoczenia Emmy. Nastolatka zaczyna na własną
rękę prowadzić śledzctwo, aby odkryć prześladowce. Identycznie
jak w poprzedniej serii autorki, poszukiwania te stanowią grę na
śmierć i życie. Szczerze? Wydaje mi się, że skończy się na
tym, że połowa bohaterów zginie, a prawdziwy sprawca dalej będzie
chodził na wolności, czyli … analogicznie do Pretty Little Liars.
Cóż więcej mogę powiedzieć?
Powieść rzeczywiście ma potencjał, miejmy tylko nadzieję, że
autorka nie nie zniszczy tego zbyt dużą dozą nieprawdopodobnych
zdarzeń w kolejnych tomach jak niestety miało to miejsce w
przypadku Pretty Little Liars.