czwartek, 28 marca 2013

"Pierwsze światła poranka" - Fabio Volo

Tytuł: Pierwsze światła poranka
Tytuł oryginału: Le prime luci del mattino
Autor: Fabio Volo
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: luty 2013
Liczba stron: 208
Tematyka: Literatura zagraniczna, erotyczna
Ocena: 7/10

Każda kobieta wychodząc za mąż wyobraża sobie sielankową przyszłość u boku ukochanego mężczyzny. Pełna wielkich planów i górnolotnych oczekiwań wkracza w nowy etap w życiu. Jednak prawdziwa rzeczywistość często okazuje się daleka od tej wymarzonej. Pojawiają się pierwsze sprzeczki a wraz z nimi i wątpliwości.

Elena jest rozczarowana swoim małżeńskim życiem. W jej codzienność wdarła się nieznośna rutyna, a jej mąż Paulo całkowicie przestał o nią zabiegać. Związek tych dwojga ludzi uległ zupełnemu wypaleniu, brak w nim pasji i namiętności. Rozżalona bohaterka wylewa wszystkie swoje przemyślenia na kartki pamiętnika. Właśnie w tym momencie swojego życia ta dwudziestodziewięcioletnia menedżerka dużej agencji reklamowej na jednym z biurowych zebrań napotyka na sobie pełen pożądania wzrok jednego ze współpracowników. Choć początkowo Elena usilnie próbuje oprzeć się pokusie zdrady, to mimo wszystko kontakty bohaterów szybko przeradzają się w coś znacznie intymniejszego.

W wyniku nowo nawiązanej relacji bohaterka odzyskuje dawno utraconą pewności siebie i kobiecość. Drzwi do mieszkania kochanka stają się dla niej portalem do odmiennej, znacznie barwniejszej rzeczywistości. Elena odważa się na czyny, których zrobienie nigdy wcześniej nie przyszłoby jej do głowy. Sam kochanek bohaterki to postać niezwykle tajemnicza. Do samego końca nie znamy nawet jego imienia. W tym miejscu należy dodać, że portrety psychologiczne występujących postaci są tym, czego utworowi w największej mierze brakuje. Choć sylwetka i sposób myślenia głównej bohaterki zostały opisane bardzo skrupulatnie to niestety opisy innych osób są niezwykle ubogie.

Przedstawione w powieści wydarzenia są ukazane w dwojaki sposób. Fragmenty notatek z pamiętnika Eleny przeplatają się z teraźniejszą relacją zdarzeń. Wciąż nie mogę się nadziwić, że „Pierwsze światła poranka” zostały napisane przez mężczyznę. Przyznam, że sięgając po tę powieść nie spodziewałam się historii erotycznej, przedstawionej w tak subtelny sposób. Włoski pisarz mimo że w książce często wspomina o zbliżeniach pary kochanków to opisy miłosnych uniesień ogranicza do minimum. Za wiodący priorytet Fabio Volo uznał przedstawienie uczuć i emocji, jakich doświadcza Elena, w nowym okresie swojego życia.

„Pierwszych świateł poranka” nie nazwałabym typową literaturą erotyczną. Myślę, że osoby, które zazwyczaj stronią od tego typu powieści, ze względu na ich pikanterię a nawet i brutalność, w tym przypadku nie mają się czego obawiać. Jak już wcześniej wspomniałam jest to książka poświęcona przede wszystkim przemyśleniom głównej bohaterki, a nie dokładnym opisom jej miłosnych igraszek. Żałuję tylko, że nowa książka Fabio Volo jest utworem tak krótkim. Myślę, że historie Eleny można byłoby jeszcze odrobinę przedłużyć. Mimo wszystko twórczość włoskiego pisarza niesłychanie mi się spodobała i jestem przekonana, że nie odmówię sobie przyjemności, płynącej z przeczytania innych powieści jego autorstwa.

Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję wydawnictwu Muza:

31 komentarzy:

  1. Ogólnie takowych książek nei czytam, ale brzmi całkiem całkiem, więc może zrobię wyjątek.

    OdpowiedzUsuń
  2. Podoba mi sie to, że nie ma tych opisów erotycznych, dzieki temu z checia przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajna okładka :) I t tyle jeśli chodzi o rzeczy, które mogłyby mi się w tej książce spodobać :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem w połowie i mam mieszane uczucia :D Może dlatego, że nie czytam zazwyczaj takich książek, a biorąc ją do recenzji, brałam pod uwagę nazwisko autora i okładkę, która zdecydowanie przyciąga wzrok.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Za książkami stricte erotycznymi nie przepadam. Ale skoro mówisz że ta się do takich nie zaliczka całkowicie to może dam jej szansę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie czytuję tego typu literatury, ale w przyszłości na pewno się na coś takiego skuszę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Z chęcią kiedyś po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem już po lekturze tej książki, lecz mnie niestety ona nie zachwyciła. Bardzo słabiutko napisana.

    OdpowiedzUsuń
  9. czytałam Jeszcze jeden dzień tego autora i mile mnie się tą książka zaskoczyłam. tym razem jednak zrezygnowałam, bo jej tematyka jest współcześnie zbyt oblegana.

    OdpowiedzUsuń
  10. Śliczna okładka! Jest taka subtelna.
    Słyszałam o autorze wiele dobrego, ale niestety nie miałam jeszcze okazji przeczytać jego żadnej książki. Chociaż uwielbiam włoskich pisarzy!
    Akurat ta książka parę razy wpadła mi w oko w internetowych księgarniach, jako polecana ze względu na mój gust. Jednak szkoda mi pieniędzy. Fabuła zachęca. Tak więc zapisuje tytuł i rezerwuje w bibliotece.

    OdpowiedzUsuń
  11. Spodobała mi się już sama okładka bardo zmysłowa, opis też jest zachęcający-kusisz;D

    OdpowiedzUsuń
  12. Okładka piękna :)
    Fabuła też wydaje się być niczego sobie, pewnie sięgnę po tę książkę

    OdpowiedzUsuń
  13. Wydaje się być ciekawa. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Od dawna chcę zapoznać się z twórczością tego pisarza, a "Pierwsze światła poranka" wydają się interesującą lekturą. Mam nadzieję, że niebawem uda mi się ją dorwać.

    OdpowiedzUsuń
  15. Twoja opinia brzmi zachęcająco, ale z racji wieku nie czytam powieści erotycznych. ;]

    OdpowiedzUsuń
  16. Czytałam "Jeszcze jeden dzień" Vola i niezbyt mi się podobała ;) Myślę, że mogłoby mi się spodobać to przeplatanie notatkami z pamiętnika, ale raczej nie przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Znowu coś nie dla mnie ze względu na tematykę erotyczną. Nie przepadam za takimi książkami, nawet jeśli nie ma w niej tyle pikanterii i brutalności.

    OdpowiedzUsuń
  18. Tak to jest gdy mężczyzna chce pisac o romansie z perspektywy kobiety, a kobieta z mężczyzny. Niedawno czytałam "Nielegalne związki" pani Plebanek, gdzie to własnie kobieta pisała o zdradach z punktu widzenia mężczyzny. Bardzo interesująca recenzja, a szczególnie opis fabuły. Jednak okładka, nie wiem dlaczego, zasugerowała mi ze to... kryminał :)
    pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Tej książce zdecydowanie mówię tak. Już od dłuższego czasu poszukuję tego typu książek i przyznam, że znalazłam kilka pozycji, ale ta jest chyba najlepsza ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie jestem do końca przekonana - ta książka jedzie mi schematem :/

    OdpowiedzUsuń
  21. jeśli wpadnie mi w łapki, to przeczytam, ale nie będę jakoś szczególnie szukać :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Na półce mam jedną książkę tego autora, ale jeszcze nie miałam okazji przeczytać. :)
    Powyższa pozycja wydaje się dosyć ciekawa. ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Bardzo chętnie przeczytam, mimo tego, że trochę już przejadła mi się ta tematyka i nagły wysyp książek tego gatunku. Mam nadzieję, że będzie ona bardziej delikatna i subtelna. :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Jestem jeszcze przed przeczytaniem ,,Pięćdziesięciu twarzy Greya", ale przejrzałam te książkę i już wiem, że nie jestem fanką literatury erotycznej. Przerażała mnie ta brutalność i te obrzydliwe słowa, dlatego ,,Pierwsze światła poranka" wydają się ciekawsze.
    Facet piszący erotyk? Nieźle. :) I to jeszcze subtelnie podchodzący do tematu w czasach, gdy kobiety wymyślają jakieś akcje z kajdankami. Świat schodzi na psy.

    OdpowiedzUsuń
  25. Strasznie, strasznie podoba mi się okładka tej książki, ma w sobie coś elektryzującego ;) Dobrze, że "Pierwsze światła poranka" mają w sobie "coś oprócz" erotyki, bo generalnie ten gatunek to raczej nie moja bajka ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie czytałam żadnej książki tego autora, ale nie powiem że mnie zainteresowałaś. No i okładka jest przepiękna :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Piękna okładka! Bardzo tajemnicza i zmysłowa ;) Nie kojarzę niestety ani książki ani autora, ale bardzo lubię czytać więc możliwe, że kiedyś po nią sięgnę ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Brzmi bardzo ciekawie. Chętnie przeczytam dobrą książę erotyczną. Tym bardziej, że niełatwo jest na taką trafić:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :* Na każdy postaram się odpowiedzieć :)