Tytuł:
Ostatnie stadium
Tytuł oryginału: Full spredning
Autor: Nina Lykke
Wydawnictwo: Pauza
Data wydania: czerwiec 2021
Liczba stron: 304
Tematyka: Literatura piękna, zagraniczna
Średnia ocena: 6/10
„Ostatnie Stadium” to pierwsza książka skandynawska, która przeczytałam i która nie jest kryminałem. Ja osobiście uwielbiam Norwegię i nawet uczę się języka tego kraju, dlatego poznanianie Skandynawii od innej strony niż kryminały było dla mnie miłą odmianą i uważam, że więcej powieści tego typu powinno być wydawanych w Polsce. Dodatkowo istnieje przekonanie, że w krajach skandynawskich żyje się lepiej niż gdziekolwiek indziej, tymczasem książki takie jak ta pozwalają nam poznać norweskie społeczeństwo od środka i samemu wysnuć wnioski, czy rzeczywiście jest tam tak kolorowo.
Tytuł oryginału: Full spredning
Autor: Nina Lykke
Wydawnictwo: Pauza
Data wydania: czerwiec 2021
Liczba stron: 304
Tematyka: Literatura piękna, zagraniczna
Średnia ocena: 6/10
Mówi się, że stara miłość nie rdzewieje i historia, którą czytelnikowi przedstawia Nina Lykke dowodzi prawdziwości tego powiedzenia. Elin, która na co dzień pracuje jako lekarz rodzinny pewnego wieczora po paru lampkach wina przez przypadek wysyła zaproszenie do znajomych do swojego dawnego chłopaka i tak od słowa do słowa, od spotkania do spotkania, ich relacja zacieśnia się i przemienia w romans, który za jakiś czas wychodzi na światło dzienne. Od tej pory Elin tymczasowo zamieszkuje w swoim gabinecie lekarskim i snuje przemyślenia na temat swojego życia, które namiętnie „komentuje” szkielet, znajdujący się w rogu pokoju.
Pod względem samej fabuły w książce dzieje się bardzo niewiele, dlatego też wydaje mi się, że głównym celem autorki nie było wcale przestawienie historii romansu, jaki narodził się pomiędzy Elin a Bjørnem, a raczej ukazanie przemyśleń głównej bohaterki i wylanie jej wewnętrznych przekonań na papier. Wiele z tych rozmyślań jest naprawdę bardzo trafnych i co więcej sama je podzielam. W „Ostatnim Stadium” Elin daje upust swojej frustracji na służbę zdrowia, pacjentów jak i na swoje małżeństwo, dzieciństwo czy nawet swoje własne nałogi. Niespotykane było to, że bohaterka nie starała się koloryzować różnych sytuacji tylko dlatego, że sama była w ich centrum. Była dla siebie tak samo krytyczna jak dla innych, dostrzegała swoje błędy i nie wstydziła się o nich mówić.
Pod względem samej fabuły w książce dzieje się bardzo niewiele, dlatego też wydaje mi się, że głównym celem autorki nie było wcale przestawienie historii romansu, jaki narodził się pomiędzy Elin a Bjørnem, a raczej ukazanie przemyśleń głównej bohaterki i wylanie jej wewnętrznych przekonań na papier. Wiele z tych rozmyślań jest naprawdę bardzo trafnych i co więcej sama je podzielam. W „Ostatnim Stadium” Elin daje upust swojej frustracji na służbę zdrowia, pacjentów jak i na swoje małżeństwo, dzieciństwo czy nawet swoje własne nałogi. Niespotykane było to, że bohaterka nie starała się koloryzować różnych sytuacji tylko dlatego, że sama była w ich centrum. Była dla siebie tak samo krytyczna jak dla innych, dostrzegała swoje błędy i nie wstydziła się o nich mówić.
„Ostatnie Stadium” to pierwsza książka skandynawska, która przeczytałam i która nie jest kryminałem. Ja osobiście uwielbiam Norwegię i nawet uczę się języka tego kraju, dlatego poznanianie Skandynawii od innej strony niż kryminały było dla mnie miłą odmianą i uważam, że więcej powieści tego typu powinno być wydawanych w Polsce. Dodatkowo istnieje przekonanie, że w krajach skandynawskich żyje się lepiej niż gdziekolwiek indziej, tymczasem książki takie jak ta pozwalają nam poznać norweskie społeczeństwo od środka i samemu wysnuć wnioski, czy rzeczywiście jest tam tak kolorowo.
Według tego, co piszesz, książka wydaje się godna uwagi. Główna bohaterka jest bardzo interesującą osobą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Jestem bardzo zainteresowana tą książką 😊
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie ta książka. Chętnie po nią sięgnę:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie czytałam książki skandynawskiej więc zachęciłaś mnie by sięgnąć bo taką literaturę
OdpowiedzUsuńLubię skandynawską literaturę i możliwe, że w przyszłości sięgnę po tę książkę. Jednak jak na razie mam bardzo mało czasu na czytanie i usiłuję znaleźć czas na książki, które już mam w domu.
OdpowiedzUsuńZ literatury skandynawskiej czytałam wyłącznie kryminały. Ale może rzeczywiście dobrze wyjść poza strefę komfortu.
OdpowiedzUsuńPo okładce od razu zgadłam wydawnictwo! Super, że uczysz się tego języka! Myślę, że przez literaturę można świetnie poznawać kulturę innego kraju!
OdpowiedzUsuńOho, narzekanie na służbę zdrowia,... Skąd ja to znam? :)
OdpowiedzUsuńLubię skandynawskie kryminały, obyczajowych książek jeszcze nie czytałam :) podziwiam naukę norweskiego, to chyba trudny język :)
OdpowiedzUsuńhttps://apetycznie-klasycznie.pl/
Z literatury skandynawskiej jak dotąd czytałam tylko kryminały. Zapowiada się ciekawie.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś poznam.... tylko czas czas czas
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja, trzeba przyznać, że książka interesująca. Nigdy nie czytałam skandynawskiej literatury :) pora to zmienić :)
OdpowiedzUsuńCześć ;) Trochę spóźnione ale... Wesołych Świąt ♥ Mam nadzieję, że święta minęły ci miło ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie 🤗
Angelika
To niestety nie do końca mój typ książki, ale chyba też niewiele stracę, jej nie czytając.
OdpowiedzUsuńGreat review! I’m intrigued by the themes and Elin’s character. Looking forward to reading it!
OdpowiedzUsuńhttp://www.itsjulieann.com/
Zaciekawiła mnie ta książka i chętnie do niej zajrzę.
OdpowiedzUsuńja polecę dalej
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawa propozycja idealna na wiosenne wieczory ;) pozdrawiam i zapraszam do wspólnej obserwacji ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że to może być dobra propozycja dla mnie :)
OdpowiedzUsuńZapisuję do przeczytania :D
OdpowiedzUsuńCiekawa książka, chyba się jeszcze z taką formą nie spotkałam. I fajnie, że można poczytać o realiach innego państwa.
OdpowiedzUsuńDość ciekawa pozycja.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa recenzja ;) Chętnie sięgnę po tą książkę w wolnej chwili ;)
OdpowiedzUsuńCiekawie napisana recenzja - faktycznie z krajów Skandynawskich większość pozycji książkowych, które się u nas pojawiają to thrillery, a jak widać mają też do zaoferowania ciekawe książki z innych dziedzin .
OdpowiedzUsuńpozdrawiam