Tytuł: Mali Bogowie
2. Jak umierają Polacy?
Autor: Paweł Reszka
Wydawnictwo: Czerwone
i Czarne
Data wydania: maj
2018
Liczba stron: 288
Tematyka: Literatura
faktu, Reportaż
Średnia ocena: 7/10
Pozytywne wrażenia
jakie wywołała we mnie pierwsza część „Małych Bogów” sprawiły, że nie trzeba
było długo czekać lub szczególnie mnie zachęcać do tego, aby sięgnęła po kolejny
tom z serii. Muszę przyznać, że kontynuację reportażu Pawła Reszki czytało mi
się równie dobrze jak poprzedniczkę, aczkolwiek znalazły się w niej rzeczy,
które wręcz raziły mnie w oczy.
Przede wszystkim przeszkadzało
mi to, że pewne fragmenty były żywcem wyjęte z poprzedniej części. Zapewne miało
to stanowić formę przypomnienia, jednak nie uważam by było to konieczne. Kolejna
rzecz to powtarzalność. Rozumiem, że książka bazuje na wypowiedziach innych
osób i większość z nich ma podobne zdanie na wiele tematów i problemów
dotykających polską służbę zdrowia, jednak momentami miałam wrażenie jakbym
czytała wypowiedzi tej samej osoby zapętlone w koło. Głownie dlatego tę cześć
oceniłam o punkt niżej niż poprzedniczkę. Wydaje mi się, że gdyby autor wstrzymał
się z 2-3 lata z napisaniem kolejnego tomu a nie tylko rok, zdobyłby więcej ciekawszego
materiału do książki.
Mimo podobnej liczby
stron książka ta ma w sobie więcej treści niż poprzedniczka. Wszystko dlatego,
że tym razem autor nie zdecydował się na umieszczanie każdej, nawet tylko
kilkuzdaniowej wypowiedzi na osobnej stronie. Zmianę tę można uznać za plus, jednak
biorąc pod uwagę dużą powtarzalność to pomimo
tego, że w ogólnym rozrachunku słów jest więcej, to więcej się nie dowiadujemy.
„Mali Bogowie 2” to
książka przede wszystkim prawdziwa, nie ma tu zbędnego naginania rzeczywistości
czy usprawiedliwiania służby zdrowia. Z tego też powodu część historii
opisanych w książce jest bardzo przygnębiająca i łzy same cisną się
czytelnikowi do oczu. Nie wspomnę już o oburzeniu czy żalu jaki rodzi się w nas,
gdy uświadamiamy sobie w jakim systemie przyszło nam żyć. Nie mniej jednak w czasie
lektury natkniemy się też i na opisy, z których będziemy śmiać się w głos.
Lista przezwisk czy absurdalnych wypowiedzi czy to pracowników służby zdrowia
czy też jej pacjentów jest niewyobrażalnie długa.
Liczę na to, że autor
zdecyduje się na wydanie „Małych Bogów 3”, bo z chęcią dowiedziałabym się czy
nastąpiły jakieś zmiany na lepsze oraz jak miewa się sytuacja polskiej służby zdrowia
po pandemii. Na pocieszenie mogę tylko dodać, że tu gdzie mieszkam, czyli w
Wielkiej Brytanii system opieki zdrowotnej wcale nie jest wybitnie lepszy niż
ten w Polsce. Tutaj również bardzo ciężko dostać się do lekarza pierwszego
kontaktu, sporo czeka się na badania, a w sytuacjach poważniejszych to usłyszymy „proszę dzwonić po karetkę”. Tutaj
chociaż zarobki są lepsze i czas oczekiwania nie jest liczony w latach.