Tytuł: Remedium. Program. Część
0
Tytuł oryginału: The Remedy
Autor: Suzanne Young
Wydawnictwo: Feeria Young
Data wydania: kwiecień 2016
Liczba stron: 432
Tematyka: Literatura młodzieżowa
Ocena: 8/10
Ludzie w różny sposób radzą sobie
ze śmiercią ukochanej osoby. Jedni izolują się od społeczeństwa,
tłumiąc smutek w sobie, inni wierzą, że czas uleczy ich rany, a
jeszcze inni przytłoczeni żałobą targają się nawet na własne
życie lub bezustannie doszukują się przyczyny straty w sobie
samych. Doktor Pritchard stworzył specjalny program mający na celu
domknięcie wyjątkowo ciężkich przypadów żałoby w krótkim
czasie. Terapia zakłada wkroczenie w rzeczywistość zrozpaczonej
jednostki sobowtóra, który w perfekcyjny sposób zarówno wyglądem
jak i zachowaniem odzwierciedla zmarłego.
Siedemnastoletnia Quinlan McKe od
wczesnego dzieciństwa wciela się w role zmarłych osób. Robi to,
choć wie, że długotrwałe naśladowanie innych może mieć
tragiczne skutki dla jej psychiki. Kolejne zlecenie, które decyduje
się przyjąć, diametralnie różni się poprzednich. Nastolatka ma
stać się na dwa tygodnie Cataliną Barnes. Jednak żaden z jej
dotychczasowy angaży nie trwał nigdy tak długo i nie dotyczył tak
dużej ilości członków rodziny. Quinlan musi więc dołożyć
wszelkich starań, aby w czasie pracy być zarówno wiarygodnym
sobowtórem jak i pamiętać o tym, kim jest naprawdę. Nie będzie
to jednak łatwe biorąc pod uwagę fakt, że dziewczyna, którą
przyszło jej naśladować, prowadziła wręcz wymarzone życie.
Moją pierwszą reakcją, gdy tylko
dowiedziałam się na czym polega terapia opracowana przez doktora
Pritcharda było wielkie niedowierzanie. Nie mogłam sobie wyobrazić,
jakim cudem ludzie mogą wyrazić zgodę na to, aby zupełnie obca
osoba przejęła na jakiś czas tożsamość ich ukochanego
bliskiego, zwracała się do nich per “mamo” bądź “tato”
oraz mieszkała z nimi pod jednym dachem jak gdyby nigdy nic. Dopiero
gdy na konkretnych przykładach ze zleceń Quinlan zobaczyłam jak to
działa w praktyce, doszłam do wniosku, że taki program
rzeczywiście może być efektywny i pomocny.
Akcja w książce rozkręca się dość
powolni. Pierwsze rozdziały zawierają głównie przemyślenia bohaterki oraz wspomnienia z jej poprzednich zleceń. Jakby tego
było mało fabuła jest całkiem przewidywalna. Na szczęście
wydarzenia szybko nabierają tempa, a akcja całkowicie pochłania
odbiorcę. Nadmienię też, że choć książka należy do literatury
młodzieżowej, to porusza temat, który zainteresuje nie tylko
młodego czytelnika.
Suzanne Young wprowadziła pewien
chaos, tworząc cykl “Program”. Wpierw opublikowała “Plagę”
oraz “ Kurację samobójców”, potem dodała jednak dwa nowe tomy
“Remedium” i “Epidemię” (w Polsce wydana zostanie w sierpniu
tego roku), które powinny zostać przeczytane przed tymi pierwszymi.
Zatem osoby pragnące zapoznać się z serią powinny w pierwszej
kolejności sięgnąć po części 0 oraz 0.5.
Co tu dużo mówić, “Remedium” to
znakomity i emocjonujący prequel, który idealnie wprowadza do
serii, a zarazem podsyca tylko naszą ciekawość do dalszych losów
bohaterów.
Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję Księgarni PanTomasz.pl:
Czytałam "Plagę samobójców" i nie spodziewałam się czegoś tak... dobrego. Myślałam że to kolejna ograna dystopijka , ale dostałam coś nowego, oryginalnego i zarazem trzymającego w napięciu. Na pewno przeczytam całą serię, nie ma bata !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
Mam takie same uczucia jeśli chodzi o program. Czy ludzie chcieliby się tak sami oszukiwać? Po książkę bardzo chętnie sięgnę.
OdpowiedzUsuńSeria jest rewelacyjnie napisana. Mnie kupiła ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy tom od dawna wisi na liście ,,do przeczytania" :)
OdpowiedzUsuńMuszę to przeczytać. Może gatunek nie jest zbytnio dla mnie, ale bardzo lubię tematy rozdwojenia jaźni, podwójnej osobowości itp. Na pewno po nią sięgnę :D
OdpowiedzUsuńŚwietny blog! Na pewno zostanę na dłużej :*
pomiedzy-wersami.blogspot.com
Bardzo chętnie sięgnę po książkę, jak tylko uporam się z 'Mroczną wieżą' Kinga :)
OdpowiedzUsuń