sobota, 20 kwietnia 2013

"Przędza" - Gennifer Albin

Tytuł: Przędza
Tytuł oryginału: Crewel
Autor: Gennifer Albin
Wydawnictwo: Literackie
Data wydania: kwiecień 2013
Liczba stron: 392
Tematyka: Literatura młodzieżowa
Ocena: 8/10

Arras to kraina wyjątkowa, upleciona z cienkich nitek i mieniących się włókien. Nad stanem tkaniny dzień i noc czuwają unikalnie piękne i utalentowane– Kądzielniczki. Żyjące w Zakonie dziewczęta dbają, aby materii nie zagrażały żadne słabe ogniwa. Ponadto zapewniają mieszkańcom pożywienie, pogodę a nawet rozrywkę. Mimo wszystko nie są one najważniejszymi osobami w państwie, są jedynie narzędziem w ręku na pozór miłego Cormaca Pattona, bowiem to właśnie on sprawuje pieczę nad całym systemem.

Każda młoda dziewczyna mieszkająca w Arrasie marzy o dostaniu się do elitarnego grona Kądzielniczek, aczkolwiek żeby dołączyć do ich kręgu trzeba wykazywać umiejętność tkania. Nie wszystkie jednak nastolatki obdarzone są tym wyjątkowym darem. Adelice w porównaniu do swoich rówieśniczek nie pragnie życia w Zakonie. Z pomocą rodziców robi wszystko, aby ukryć swoje nietuzinkowe zdolności. Tymczasem przypadkiem w trakcie egzaminu wszyscy dowiadują się, że bohaterka nie tylko widzi pojedyncze włókna Arrasu, ale także potrafi szyć bez krosna. W wyniku tego nastolatka zostaje siłą zabrana z rodzinnego domu i wcielona w szeregi Kądzielniczek. Tutaj natomiast nikomu nie może ufać.

Pierwsze o czym muszę wspomnieć to niesamowita oprawa graficzna. Może nie widać tego na zdjęciach , ale w rzeczywistości okładka mieni się różnymi kolorami, w zależności od światła w jakim się znajduje. Efekt jest genialny i ponadto fantastycznie pasuje do tematyki, podjętej w powieści. Wielu czytelników może porównywać fabułę „Przędzy” to tak znanych utworów jak m.in. „Igrzyska śmierci”. Ja byłabym w tych osądach nieco ostrożna, ponieważ jedynym elementem łączącym powieść Gennifer Albin i utwór Suzanne Collins jest fakt, że oba przedstawione światy są silnie kontrolowane przez władzę i decydują o losach mieszkańców. Myślę, jednak że opisywaną przeze mnie książkę, śmiało można zaliczyć do antyutopii.

Gennifer Albin stworzyła niesamowicie wciągającą i godną uwagi historię. Co więcej, wykreowani bohaterowie stanowią całkowicie unikalne osobowości. Każda z nich reprezentuje sobą coś innego i każda jest na swój sposób wyjątkowa. Osobiście od samego początku utożsamiłam się z pyskatą i zadziorną główną bohaterką, której charakter bardzo przypominał mi mój własny. Ponadto polubiłam jej brak ogłady i umiejętności trzymania języka za zębami, który był niejednokrotnie przyczyną problemów. Nie można też jednoznacznie określić wszystkich występujących postaci w kategorii dobry – zły. Moja wstępna tego typu analiza, w czasie której zapałałam sympatią do Pyrany, a „znielubiłam” Josta, na przestrzeni akcji uległa kompletnej zmianie. Lekturę kończyłam czując niechęć do drugiej Aspirującej i darząc respektem Pierwszego Kamerdynera .

Zabrakło mi jednak w książce wyjaśnienia pewnego wątku. Mianowicie już od pierwszych stron powieści dowiadujemy się, że Adelice była uczona przez rodziców niezdarności i ukrywania swojego talentu, tak aby nie zdać egzaminu końcowego. Temat ten jest jeszcze na łamach powieści kilkakrotnie poruszany, jednakże nic nie wiadomo, dlaczego państwo Lewys właśnie w ten sposób szkolili swoją córkę i skąd wiedzieli o zagrożeniach płynących z pracy dla Gildii? Patrząc na to z boku wydaje się niemożliwe, ażeby sekretarka i zwykły mechanik byli wtajemniczeni w szczegóły pracy władz. Choć być może kryje się za tym jakaś większa tajemnica, której rozwiązanie dane znajdziemy w kolejnym tomie? Oby!

Anglojęzyczna kontynuacja książki pojawi się pod koniec października tego roku i będzie nosiła tytuł „Altered”. Nie mogę już się doczekać, kiedy powieść zostanie przetłumaczona na język polski i będę mogła zapoznać się z dalszymi przygodami Adelice. 

Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję Wydawnictwu  Literackiemu:

38 komentarzy:

  1. Zapowiada się ciekawa lekturka *.*
    A okładkę chętnie bym zobaczyła na własne oczka.
    No więc... na pewno przeczytam po tak wspaniałej i zachęcającej recenzji ; )

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam i bardzo mi się spodobała.

    OdpowiedzUsuń
  3. Brzmi bardzo ciekawie. Nie spotkałam się jeszcze z taką tematyką, dlatego chętnie to nadrobię i przeczytam ,,Przędzę''.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wydaje mi sie, ze dla samej okładki warto posaidac tą ksiązke, bo tak jak pisałaś świetnie się mieni. Podoba mi sie fabuła i głowna bohaterka. Mysle, ze przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszyscy ją polecają, a ja z każdą recenzją jestem coraz bardziej przekonana, że to książka dla mnie - muszę ją przeczytać! *.*

    OdpowiedzUsuń
  6. Poczekam trochę, aż spadnie trochę jej popularność i mam nadzieję, że wtedy mi się również spodoba w opinii na "trzeźwo" ;) tzn. myślę, że mi się spodoba :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakoś nie byłam do niej początkowo przekonana. Ale im więcej czytam opinii, tym bardziej nabieram na nią ochoty. Ciekawie o niej opowiedziałaś. No i okładka mnie ciekawi, te kolory... Muszę zobaczyć na własne oczy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. miałam na początku ochotę na tę pozycję, ale potem jakoś mi przeszła. Twoja recenzja też mnie niestety nie przekonała. :<

    OdpowiedzUsuń
  9. Z pewnością przeczytam :). Cieszę się, że Wydawnictwo zmieniło okładkę, bo poprzednia, proponowana była dość nieciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zaczynam powoli zastanawiać się nad jej przeczytaniem. Chętnie poznałabym charakter głównej bohaterki. ;) A okładka jest naprawdę śliczna :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja na razie nie mam za bardzo ochoty na tą pozycję:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zapraszam na nowy post, byłoby mi naprawdę bardzo miło gdybyś zajrzała <3 ;* Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo oryginalny pomysł na książkę, a trudno o to ostatnio. Nie mogę się doczekać, kiedy po nią sięgnę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Okładka, nawet statyczna, przyciąga uwagę. :) Natomiast treść już mniej. Może dlatego, że trochę wyrosłam z opowiadań o buntowniczych nastolatkach. :) Jednak może kiedyś z ciekawości tę książkę przeczytam, bo brzmi zdecydowanie intrygująco.

    OdpowiedzUsuń
  15. Dużo o niej słyszałam już, na pewno kiedyś przeczytam:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Czytam, czytam i .... będę musiała w końcu dorwać ją w swoje ręce. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Już pierwsze zdanie recenzji zachęciło mnie do przeczytania tej książki ;]

    OdpowiedzUsuń
  18. Widziałam gdzieś w zapowiedziach i od razu mi się spodobała, a teraz jeszcze ta twoja recenzja <3


    /blask-ksiazek/

    OdpowiedzUsuń
  19. Wiele słyszałam o tej książce, ale dopiero Ty mnie zaintrygowałaś ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Czytałam już o tej książce dobre recenzje. Intryguje mnie sam pomysł na fabułę.

    OdpowiedzUsuń
  21. Ciekawa ciekawa,coś myślę że właśnie tą książkę przeczytam jako następną <3

    obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie mam jakoś specjalnie zaufania do tego tytułu i tego wydawnictwa, ale skoro tyle ludzi poleca tę Przędzę, to może się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. http://to-wonderland-olcik.blogspot.com/
    Dopiero zaczynam, ale może ci się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń
  24. po opisie książka bardzo mnie zaintrygowała, będę jej szukać :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Wydaje się bardzo ciekawa, z chęcią bym ją przeczytala :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ooo;) Ciekawa;) Chętnie po nią sięgnę;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie czytałam, ale recenzja brzmi zachęcająco :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Zaciekawiłaś mnie tym opisem. Co prawda nie znam się na tym, ale wydaje mi się, że to dobrze zrobiona recenzja. Ja niestety na czytanie mam czas po sesji dopiero, więc czekam na dalsze propozycje, może uda mi się stworzyć listę na wakacje. :)) Pozdrawiam:
    http://passifl0re.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  29. Może kiedyś po nią sięgnę:)

    OdpowiedzUsuń
  30. ciekawe chyba, taka nietuzinkowa książka:)

    OdpowiedzUsuń
  31. Wydaje się być całkiem ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Mam ogromna ochotę na te książkę! okładka jest zachwycająca :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Uwielbiam "Przędzę", całkowicie przerosła moje oczekiwania. Pochłonęła mnie na cały dzień. :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Jeśli główny motyw będący zresztą tytułem ma głębsze przesłanie to chętnie bym po książkę sięgnęła. Jeśli wpadnie mi w ręce to przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Okładka jest cudowna. Książkę widziałam w empiku i rzeczywiście się niezwykle mieni. A twoja recenzja mnie zaciekawiła i nie mogę się doczekać kiedy ją przeczytam :D
    +dodaję do obserwowanych
    Pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :* Na każdy postaram się odpowiedzieć :)