sobota, 10 listopada 2012

"Africanus. Wojna w Italii" - S. Posteguillo

Tytuł: Africanus. Wojna w Italii
Tytuł oryginału: Africanus. El hijo del cónsul
Autor: Santiago Posteguillo
Wydawnictwo: Esprit
Data wydania: wrzesień 2012
Liczba stron: 590
Tematyka: Literatura piękna, Powieść historyczna
Ocena: 10/10

Wyniszczająca wojna między Imperium Rzymskim a Kartaginą trwa już nieprzerwanie od wielu lat. Obie z walczących stron są zmęczone przedłużającym się sporem, jednak szala zwycięstwa wciąż nie przechyla się na korzyść żadnego z wodzów, a konflikt dalej pozostaje nierozwiązany.

Nieoczekiwana śmierć i Gajusza Scypiona jest dla młodego Publiusza nie tylko zaskoczeniem, ale i wielką próbą. Młodzieniec zostaje postawiony w niezwykle trudnej sytuacji. Musi on przejąć obowiązki głowy domu, zaopiekować świeżo poślubioną Emilią a także poradzić sobie z niepokojącą sytuacją w mieście. W imponującym akcie odwagi zgłasza swoją kandydaturę na wodza rzymskiej armii na terenie Hiszpanii. W ten sposób chce pomścić zabójstwo członków swojej rodziny. Misja ta, patrząc z boku, wydaje się samobójcza. Mężczyzna ma bowiem zmierzyć się z ogromną armią kartagińską liczącą ponad siedemdziesiąt pięć tysięcy wykwalifikowanych wójów, podczas gdy on sam dysponuje siłą jedynie dwóch legionów.

Santiago Posteguillo raczy czytelnika zapierającymi dech w piersi opisami bitew i potyczek. Każda z nich to ogrom wartkiej akcji oraz emocji. Finałowe przedstawienie oblężenia Kartaginy bezpardonowo uważam za majstersztyk. Relacja ta była zdumiewająco realistyczna i nie pozwoliła mi nawet na chwilę oderwać wzroku od książki. Aby jeszcze dokładniej zobrazować czytelnikowi przebieg zmagań, na ostatnich kartach utworu zostały zamieszczone szczegółowe mapki oraz objaśnienia. Bez wątpienia ułatwia to współczesnemu człowiekowi odnalezienie się w antycznej rzeczywistości.

Tekst hiszpańskiego pisarza to nie tylko epickie zobrazowanie militarnych zmagań. Między kartkami powieści przewijają się także wątki dotyczące codziennego życia mieszkańców Rzymu. Rzeczywistość poznajemy głównie z perspektywy trzech postaci: Publiusza, Hannibala oraz Tytusa. Wszyscy ci bohaterowie są nam doskonale znani z poprzedniego tomu. Losy byłego legionisty, które wcześniej nie wydawały mi się zanadto wciągające, teraz całkowicie mnie porwały. Podziwiałam postawę tego mężczyzny, który mimo wszelkich utrudnień, jakie stawia przed nim jego status społeczny, realizuje się w swojej pasji. Zamiłowanie do teatru łączy Tytusa bezpośrednio z osobą rzymskiego edyla - Publiusza Scypiona, tym sposobem dwóch głównych narratorów powieści po raz pierwszy się spotyka.

Barwnie i charakterystycznie bohaterowie to niewątpliwy atut „Africanusa”. Przyczepić mogę się jednak to widocznego podziału osób na te dobre i złe. Ponadto dużo bym dała, aby książka została wydana w twardej oprawie. W prawdzie miękka obwoluta w żadnym stopniu nie utrudnia czytania, aczkolwiek dość łatwo ulega zagięciom i innym uszczerbkom, a byłoby mi niesamowicie żal, gdyby tak zachwycający utwór uległ zniszczeniu.

„Wojna w Italii” to powieść, którą wypatrywałam z wielką niecierpliwością. Po fantastycznej pierwszej części serii, wręcz nie mogłam się doczekać poznania dalszych przygód rodu Scypionów Książka w stu procentach spełniła wszystkie moje oczekiwania i bez najmniejszych wyrzutów sumienia mogę ją zarekomendować każdemu czytelnikowi. Teraz nie pozostaje mi nic innego, jak tylko szybko spodziewać publikacji kolejnego tomu sagi.

Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję wydawnictwu Esprit: 
 

40 komentarzy:

  1. Zmieniłam adres bloga ;) Teraz zapraszam na:
    http://tchnienie-literatury.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Też czekałam na tę książkę i czekałam, a teraz kompletnie nie mam czasu, by móc ją przeczytać ;( Mam wrażenie, że spodoba mi się tak bardzo jak pierwszy tom - już nie mogę się doczekać! :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Po tak zachęcającej i rzetelnej recenzji, nie pozostaje mi nic innego jak kupić tę książkę. Ja wprawdzie nie jestem miłośniczką powieści historycznych, ale moja siostra tak, więc jej sprawię niespodziankę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Chciałbym zapytać, czy da się ją przeczytać bez znajomości pierwszej części. A jeśli nie to jaki podtytuł/tytuł ma pierwsza część?

    OdpowiedzUsuń
  5. Baardzo jestem ciekawa tej książki. Czytałam już wiele naprawdę pozytywnych recenzji, a Twoja dołącza do tego grona. Mam nadzieję, że wpadnie ona w moje ręce możliwie jak najszybciej :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Recenzja ciekawa i książka także się taką wydaje, ale nie czuje się za dobrze w powieściach historycznych, więc nie będę się za nią szczególnie rozglądać.

    OdpowiedzUsuń
  7. Chciałabym przeczytać pierwszą część *.*

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo się cieszę, że tak dobrze oceniłaś tą książkę, bo sama mam zamiar niedługo ją przeczytać ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Historii nigdy nie lubiłem, dlatego do takich powieści zawsze mam jakieś obawy. Ale chyba nieuzasadnione, bo przecież to zupełnie coś innego niż historia w szkołach, a więc może czas się przełamać i przeczytać choćby Africanusa. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetna jest ta książka, nawet lepsza od pierwszej części :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam ta historię. Rewelacyjne książki. Na pewno sięgnę po tą część.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nigdy nie czytałam książek historycznych, ale jeśli zachwyciłaś się tą serią to również się skuszę:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Muszę napisać, że niesamowicie podoba mi się okładka tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  14. A ja nadal nie przeczytałam pierwszej części, ale mam ją w pamięci, pamiętam jeszcze Twoją recenzję :)

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  15. O, nowa część. Ja bardzo chętnie przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Pierwsza część już figuruje na mojej liście must have!

    OdpowiedzUsuń
  17. Wydawnictwo ma ciekawe książki historyczne, może przeczytam :) Nominowałam Cię do Liebster Award http://kraina-ksiazek-stelli.blogspot.com/2012/11/liebster-award.html

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie lubię książek historycznych. Przynajmniej nie teraz, więc raczej odpuszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  19. i wzajemnie Słońce, uwielbiam czytać Twoje komentarze :) co słychać, jak się masz? ;**

    OdpowiedzUsuń
  20. nie czytałam, ale raczej nie przeczytam ;) nie lubię książek o takiej tematyce ;p

    OdpowiedzUsuń
  21. Kurczę, już druga część Africanusa się ukazała, a ja jeszcze za pierwszą się nie wzięłam, pomimo iż czeka na półce od dłuższego czasu :( Muszę szybko nadrobić zaległości, by móc sięgnąć po drugi tom, ponieważ zapowiada się niesamowicie ciekawie!

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja czaję się dopiero na pierwszą część. : )

    OdpowiedzUsuń
  23. Bo jak tu można czytać książkę bez dobrej czekoladki i herbaty ?:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Czytam tylko same pochwały, czas sięgnąć po pierwszą cześć, koniecznie!

    OdpowiedzUsuń
  25. Zawsze mnie ciekawiły książki historyczne. A jeszcze bardziej z dobrą fabuła. Czas sięgnąć po tę pozycję :0

    OdpowiedzUsuń
  26. Wow,aż taka wysoka ocena? Może powinnam zabrać się za pierwszą część..

    OdpowiedzUsuń
  27. Niezwykle kusząca recenzja! i ta ocena!!! Muszę przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Dziękuję :) Ciekawa recenzja, niestety obecnie cały mój wolny czas pochłania szkoła, korki, prawko i lektury -.- Na razie jedyną książką na jesienne wieczory został Pan Tadeusz.. ;]

    OdpowiedzUsuń
  29. Na pewno zajrzę, jak wyrobię się z zaległościami.

    OdpowiedzUsuń
  30. ksiazka zapowiada sie fajnie, ale niestety obecnie brak mi czasu .. :<

    OdpowiedzUsuń
  31. Nie przepadam za powieściami historycznymi, choć zdarza mi sie je czytać. Okładka mnie urzekła, zobaczymy jak z powieścią :)

    OdpowiedzUsuń
  32. jeszcze nie miałam okazji rpzeczytać ;-)

    OdpowiedzUsuń
  33. Wygląda bardzo, baardzo ciekawie! ^^

    OdpowiedzUsuń
  34. Dziękuję za komentarz.Srebrna też nie jest zła:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo ksiażka dla mnie, jak o Italii to muszę przeczytać:)))

      Usuń
  35. może sama spróbuj coś zorganizować:)

    OdpowiedzUsuń
  36. To właśnie starożytność podoba mi się najbardziej z wszystkich działów historii, jednak obstawiam bardziej oglądanie filmów o tej tematyce, niż książki. Podejrzewam, że mogłaby się wkraść nuda podczas czytania, aczkolwiek tyle dobrych słów o czymś świadczy. Może kiedyś... Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  37. super blog zapraszam domnie http://peaceandloff.blogspot.com/ obserwuje

    OdpowiedzUsuń
  38. a to cieakwe bylam co tu ma 10/10 a tu takie cos -ide sobie zapisac :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :* Na każdy postaram się odpowiedzieć :)