Autor:
Małgorzata Halber
Wydawnictwo: Cyranka
Data wydania: listopad 2024
Liczba stron: 260
Tematyka: Literatura piękna, polska
Średnia ocena: 8/10
Codzienność współczesnego człowieka przepełniona jest hałasem. Ten przejawia się przez nadmiar informacji, ciągłą potrzebę bycia online, przeświadczenie, że musimy być tak samo dobrzy bądź jeszcze lepsi niż inni i lista ta może iść w nieskończoność, i być modyfikowana na potrzeby indywidualnych przypadków. Jest jednak jeden aspekt, który w tym wszystkim pozostaje niezmienny: brakuje nam czasu dla samych siebie. Jednym słowem z każdej strony atakowani jesteśmy bodźcami, które nie są obojętne dla naszego systemu nerwowego i ogólnego samopoczucia, a my nie mamy chwili, żeby od tego odsapnąć. Czy jednak jesteśmy w stanie nazwać to, co tak nas trapi na co dzień? Małgorzata Halber przychodzi tutaj z pomocą.
„Hałas” to zbiór przemyśleń autorki na kwestię, które mogą być interpretowane jako hałas. Nie ma tu konkretnych bohaterów, miejsca akcji czy wydarzeń. Jest za to człowiek jak każdy z nas, który buntuje się przeciwko mechanizmom budującym rzeczywistość. Według mnie „Hałas” jest afirmacją sprzeciwu, jaki ludzie czują do obecnego stanu rzeczy i tego w jakim kierunku zmierza społeczeństwo. Jest wyrazem buntu i chęci zmian. Chęci zatrzymania się i powiedzenia „nie” dla wszystkich rzeczy, które są od nas wymagane lub których oczekuję się od nas nie pytając się o naszą zgodę lub choćby opinię.
Małgorzata Halber bardzo trafnie nazywa emocje i uczucia, które towarzyszą na co dzień dzisiejszemu obywatelowi świata. Ja sama o niektórych z nich nawet nie miałam pojęcia, dopóki nie przeczytałam o nich w „Hałasie”. Pewne aspekty współczesności tak się we mnie utarły, że przestałam nawet je kwestionować. Gdyby autorka ich tak adekwatnie nie nazywa i nie podała mi ich wręcz na tacy to pewnie wciąż żyłabym w nieświadomości. Z jednej strony cieszyłam się, że inni współdzielą moje frustracje, ale z drugiej zrobiło mi się z tego powodu bardzo przykro. Uświadomiłam sobie z jak wieloma rzeczami musi mierzyć się współczesny człowiek i jak bardzo zabijają one jego wewnętrzne ja lub po prostu chęci do przeżycia swojego własnego życia po swojemu.
Mniej więcej dwie trzecie „Hałasu” przeczytałam jednym tchem, potem jednak lekturę musiałam nieco męczyć. Podczas gdy początkowo autorka skupiała się głównie na swoich osobistych uczuciach i emocjach, pod koniec zdecydowała się ilustrowanie swoich przemyśleń poprzez powoływanie się na innych autorów lub też uczonych. W tym momencie poczułam się jakbym czytała jakąś książkę naukową lub reportaż. Nie było to tym czego oczekiwałam lub na co się pisałam decydując się na lekturę tej książki. Gdyby nie to utwór ten oceniłabym jeszcze wyżej.
„Hałas” to trzecia książka autorstwa Małgorzaty Halber, którą miałam okazję przeczytać i po raz kolejny się nie zawiodłam. Twórczość owej autorki ma w sobie coś, co powoduje, że czuję się jakby jej utwory były napisana przez moją przyjaciółkę, która nie boi się powiedzieć głośno, tego co myśli i co leży jej na sercu, nawet jeśli ma to zrobić w wulgarny sposób, jak to właśnie robi Pani Małgorzata. Jej najnowszy utwór pisany jest bardzo swobodnym językiem, zawierającym przekleństwa, co tylko podkreśla jej sprzeciw do podkolorowywania rzeczywistości. Z wielką niecierpliwością wyczekuję kolejnej książki spod pióra autorki.
Wydawnictwo: Cyranka
Data wydania: listopad 2024
Liczba stron: 260
Tematyka: Literatura piękna, polska
Średnia ocena: 8/10
Codzienność współczesnego człowieka przepełniona jest hałasem. Ten przejawia się przez nadmiar informacji, ciągłą potrzebę bycia online, przeświadczenie, że musimy być tak samo dobrzy bądź jeszcze lepsi niż inni i lista ta może iść w nieskończoność, i być modyfikowana na potrzeby indywidualnych przypadków. Jest jednak jeden aspekt, który w tym wszystkim pozostaje niezmienny: brakuje nam czasu dla samych siebie. Jednym słowem z każdej strony atakowani jesteśmy bodźcami, które nie są obojętne dla naszego systemu nerwowego i ogólnego samopoczucia, a my nie mamy chwili, żeby od tego odsapnąć. Czy jednak jesteśmy w stanie nazwać to, co tak nas trapi na co dzień? Małgorzata Halber przychodzi tutaj z pomocą.
„Hałas” to zbiór przemyśleń autorki na kwestię, które mogą być interpretowane jako hałas. Nie ma tu konkretnych bohaterów, miejsca akcji czy wydarzeń. Jest za to człowiek jak każdy z nas, który buntuje się przeciwko mechanizmom budującym rzeczywistość. Według mnie „Hałas” jest afirmacją sprzeciwu, jaki ludzie czują do obecnego stanu rzeczy i tego w jakim kierunku zmierza społeczeństwo. Jest wyrazem buntu i chęci zmian. Chęci zatrzymania się i powiedzenia „nie” dla wszystkich rzeczy, które są od nas wymagane lub których oczekuję się od nas nie pytając się o naszą zgodę lub choćby opinię.
Małgorzata Halber bardzo trafnie nazywa emocje i uczucia, które towarzyszą na co dzień dzisiejszemu obywatelowi świata. Ja sama o niektórych z nich nawet nie miałam pojęcia, dopóki nie przeczytałam o nich w „Hałasie”. Pewne aspekty współczesności tak się we mnie utarły, że przestałam nawet je kwestionować. Gdyby autorka ich tak adekwatnie nie nazywa i nie podała mi ich wręcz na tacy to pewnie wciąż żyłabym w nieświadomości. Z jednej strony cieszyłam się, że inni współdzielą moje frustracje, ale z drugiej zrobiło mi się z tego powodu bardzo przykro. Uświadomiłam sobie z jak wieloma rzeczami musi mierzyć się współczesny człowiek i jak bardzo zabijają one jego wewnętrzne ja lub po prostu chęci do przeżycia swojego własnego życia po swojemu.
Mniej więcej dwie trzecie „Hałasu” przeczytałam jednym tchem, potem jednak lekturę musiałam nieco męczyć. Podczas gdy początkowo autorka skupiała się głównie na swoich osobistych uczuciach i emocjach, pod koniec zdecydowała się ilustrowanie swoich przemyśleń poprzez powoływanie się na innych autorów lub też uczonych. W tym momencie poczułam się jakbym czytała jakąś książkę naukową lub reportaż. Nie było to tym czego oczekiwałam lub na co się pisałam decydując się na lekturę tej książki. Gdyby nie to utwór ten oceniłabym jeszcze wyżej.
„Hałas” to trzecia książka autorstwa Małgorzaty Halber, którą miałam okazję przeczytać i po raz kolejny się nie zawiodłam. Twórczość owej autorki ma w sobie coś, co powoduje, że czuję się jakby jej utwory były napisana przez moją przyjaciółkę, która nie boi się powiedzieć głośno, tego co myśli i co leży jej na sercu, nawet jeśli ma to zrobić w wulgarny sposób, jak to właśnie robi Pani Małgorzata. Jej najnowszy utwór pisany jest bardzo swobodnym językiem, zawierającym przekleństwa, co tylko podkreśla jej sprzeciw do podkolorowywania rzeczywistości. Z wielką niecierpliwością wyczekuję kolejnej książki spod pióra autorki.
Brzmi ciekawie, nie czytałam jeszcze książek tej autorki, z chęcią bym je poznała 😊
OdpowiedzUsuńCóż za zbieg okoliczności! Dopiero niedawno jedna z moich blogowych koleżanek wspominała o tej książce, a dziś czytam o niej u Ciebie! Już po jej rekomendacji byłam nią zaciekawiona, sprawdziłam nawet, czy w mojej irlandzkiej bibliotece będę ją mogła dostać (zdziwiłabyś się, jakie mają imponujące zasoby polskojęzycznej literatury!), ale tej pozycji akurat nie było. Niemniej, czuję się podwójnie zachęcona :)
OdpowiedzUsuńWypatrzyłam też, że czytasz obecnie "The Subtle Art of Not Giving A F*ck" i też mam ją na swojej liście do przeczytania. Już sam ttuł zachęca ;)
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego weekendu :)
Bardzo zaciekawiła mnie ta książka. Jestem tteż ciakwa jakie będą moje odczucia co do końowej treści w książce. Na ksiażkę zwrócę uwagę w księgarni, pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńJakoś zupełnie ominął mnie fakt ukazania się tej książki, a szkoda, bo powinno być o niej głośniej w mediach! Zapisuję tytuł, bo jestem bardzo ciekawa tego, co przedstawia autorka - szczególnie, że piszesz, że stawia trafne diagnozy dzisiejszego świata.
OdpowiedzUsuńNie znam tej książki, może kiedyś, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja sprawiła, że mam wielką ochotę przeczytać tę książkę. Bardzo lubię książki, które wnoszą wiele do mojego spojrzenia na rzeczywistość, a ta książka daje taką obietnicę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie. Miłego weekendu. Obserwuję!
Nie znam twórczości tej autorki. Muszę nadrobić zaległości :)
OdpowiedzUsuńzapowiada się zacnie, może kiedyś czytnę
OdpowiedzUsuńNa pewno zapoznam się z książką.
OdpowiedzUsuńOj tak. Hałas to zmora naszych czasów ^^
OdpowiedzUsuńNie widziałam wcześniej tej książki, a czytając Twoja recenzję czuję, że to lektura z tych, które lubię :) Zapisałam tytuł, będę o niej pamiętała :)
OdpowiedzUsuńO, to prawda, że nasza codzienność przepełniona jest hałasem. Trudno od niego uciec. Ja nie lubię hałasu i dlatego chciałabym mieszkać gdzieś przy lesie, gdzie hałasują jedynie ptaki. :) Z chęcią przeczytałabym książkę, o której piszesz.
OdpowiedzUsuńMoże i sięgnę kiedyś
OdpowiedzUsuńBrzmi jak mocny i bardzo aktualny głos w temacie, który dotyka nas wszystkich. Halber potrafi świetnie ubrać frustrację codzienności w słowa. Chętnie sięgnę!
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo interesująco :) ciekawa jestem jakie byłyby moje odczucia po przeczytaniu tej książki :)
OdpowiedzUsuńhttps://apetycznie-klasycznie.pl/
Ciekawa propozycja ;) Nacodzień nie czytam takich książek.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia! :) Pozdrawiam serdecznie!🤗
PS. Dziękuję za komentarz u mnie ;)
Angelika
Ta książka na pewno znajdzie swoje grono odbiorców, ale ostatnio zupełnie mi nie po drodze z tego typu literaturą.
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja, niestety nie znam tego tytułu ale bardzo chętnie poznam go bliżej :) To z pewnością dobra książka.
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja bardzo mnie zaciekawiła, chętnie przeczytam tę książkę.
OdpowiedzUsuńKsiążka mnie zaciekawiła i chętnie ją kiedyś poznam
OdpowiedzUsuń