sobota, 9 lutego 2013

"Kodeks Konstantyna" - Paul L. Maier

Tytuł: Kodeks Konstantyna
Tytuł oryginału: The Constantine Codex
Autor: Paul L. Maier
Wydawnictwo: Promic
Data wydania: listopad 2012
Liczba stron: 440
Tematyka: Thriller/sensacja/kryminał
Ocena: 7/10

Zakończenie Ewangelii według świętego Marka od wieków jest kwestią sporną. Współcześni badacze uważają, że ostatnie wersety rękopisu mogły zostać sfałszowane czy też zniszczone. Wszystko dlatego, że pierwotna wersja księgi sprawia wrażenie urwanej. Co więcej kilka znaczących manuskryptów Dobrej Nowiny, pochodzących ze starożytności, wcale nie zawiera zakończenia, które znamy z obecnych wydań Biblii.

Shannon, żona znanego uczonego a także kontrowersyjnego archeologa - Jonathana Webera, prowadząc wykopaliska w okolicach Pelli, przypadkiem natrafia na fragmenty starogreckich arkuszy, które są używane przez jednego z miejscowych mnichów w formie zakładek. Zaciekawiona kobieta poddaje próbki znaleziska analizie i wkrótce odkrywa, że odszukane karty są prawdopodobnie fragmentami jednej dawno zaginionych kopii Pisma Świętego, wykonanych na zamówienie cesarza Konstantyna Wielkiego. Szybko rozpoczynają się badania nad autentycznością znaleziska.

W tym samym czasie mąż bohaterki wpada w nieprzewidziane kłopoty. Mylne przetłumaczenie jednego ze słów w arabskim wydaniu jego bestsellerowej publikacji, wywołało burzę wśród wyznawców Allaha. W rezultacie na Jonathana zostaje nałożona islamska fatwa, czyli kara śmierci. W zaistniałych okolicznościach mężczyzna nie jest w stanie aktywnie uczestniczyć w pracach żony. Co więcej, specjaliści twierdzą, że odnaleziona przez Shannon księga jest prawdziwym rękopisem Euzebiusza z Cezarei. Oznacza to, że aktualny kanon biblijny wymaga poprawek. Pojawia się więc pytanie, czy chrześcijanie zaakceptują „nowe” zakończenie markowej Ewangelii?

„Kodeks Konstantyna” to znakomita powieść sensacyjna. Po raz kolejny Paul Maier popisał się nie tylko znakomitym kunsztem literackim ale i szeroką wyobraźnią. Autor fantastycznie poradził sobie z interesującym przedstawieniem tak trudnego tematu, jakim jest religia. Utwór obfituje w wiele faktów historycznych, rzeczywistych zdarzeń oraz religijnych ciekawostek, dlatego w trakcie lektury bardzo łatwo jest zapomnieć o tym, że czytany tekst jest jedynie literacką fikcją.

Akcja powieści jest bardzo dynamiczna i wielopłaszczyznowa. Z jednej strony jesteśmy świadkami szokującego znaleziska, a z drugiej oglądamy spór światopoglądowy dwóch największych, światowych religii. Jednym ze znaczących wątków powieści jest dysputa profesora Webera z islamskim uczonym. Owa wymiana zdań zawierała wiele, nieznanych mi dotąd, kwestii i przyczyniła się do poszerzenia mojej wiedzy w zakresie wiary.

Utwór zdecydowanie można określić mianem kontynuacji wcześniejszej książki autora pod tytułem „Ślad życia, ślad śmierci”. „Kodeks Konstantyna” swoim poziomem dorównuje poprzedniczce, jednak osoba, która miała okazje zapoznać się z obiema powieściami łatwo dostrzeże łączące je podobieństwa i powtarzające się schematy. W utworach znajdziemy tych samych sympatycznych i wyrazistych bohaterów, którzy po raz kolejny będą brali udział w wielkim, kontrowersyjnym znalezisku. Staną się oni centrum zainteresowania opinii publicznej, a także źródłem religijnych sporów.

Kolejna powieść z serii Corpus Delicti dostarcza czytelnikowi zarówno wielu emocji jak i nowych pytań. Ta pasjonująca lektura pokazuje nam, że religia wciąż kryje przed nami niezliczoną ilość tajemnic, które stale czekają na odkrycie.
Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję wydawnictwu Promic: 

30 komentarzy:

  1. Ostatnio coraz bardziej lubię takie powieści, więc cieszę się, że o niej napisałaś, bo inaczej bym pewnie jej nie znalazła sama z siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Powieści sensacyjne lubię czytać, ale trochę odstrasza mnie fakt, że powyższa książka obfituje w wiele faktów historycznych, których ja osobiście nie trawię, dlatego chyba jednak tym razem spasuje.

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubie powiesci, w ktorych caly czas cos sie dzieje.
    pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ostatnio przekonuję się do takich powieści.. Więc pewnie kiedyś sięgnę. Tytuł zapisuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobry kryminał nie jest zły:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam ogromny sentyment do tej serii :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Z książek sensacyjnych czytałam jedynie Browna, ale nie powiem, bo gatunek bardzo przypadł mi do gustu. To już któraś z kolei ciekawa recenzja powieści na twoim blogu, właśnie tego typu lektur o jakich wspomniałam wcześniej. Ta wydaję mi się wyjątkowo ciekawa. Chciałabym ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jakoś nie ciągnie mnie do takich religijno-historycznych wątków, także spasuję :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Coś dla mojego taty. Lubi takie książki:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Chyba jednak nie moja bajka :(

    OdpowiedzUsuń
  11. Okładka wygląda dosyć zabawnie, ale mniejsza o to - książka chyba nie do końca dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie przepadam za wszystkimi typami kryminałów, chociaż ten wydaje się być całkiem OK. No i okładka przyciąga niesamowicie ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie jestem przekonana co do tej książki ;(

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam takie książki, jakie szczęście, że tu jesteś. :) Czytałaś "Rękę Fatimy"?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obejrzyj "So undercover", to dopiero odmóżdża... "LOL" jest świetny, strasznie miły film. ^-^ Koniecznie przeczytaj "Katedrę w Barcelonie", to jedna z lepszych książek, jakie czytałam, tyle emocji! Porównywalna do "Filarów ziemi" Folleta, które kocham całym sercem. <3 A "Ręka Fatimy" jest równie dobra, jak "Katedra", z tym że całkiem inna tematyka. :)

      Usuń
  15. Myślę, że spodobałaby mi się :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Hmm, ta historia mnie troszkę przeraża. Jeszcze pomyślę :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Kiedyś chciałam zostać archeologiem, ale mi przeszło. Po powyższą książkę raczej nie sięgnę; mam do czytania, tak mi się zdaje, ciekawsze pozycje.

    OdpowiedzUsuń
  18. Zaciekawił mnie opis tej książki ;d

    OdpowiedzUsuń
  19. Opis mi jakoś nie przypadł do gustu, więc pomimo Twojej pozytywnej opinii raczej nie przeczytam. :(

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo lubie serię Corpus Delicti więc z pewnością książkę przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Książka chyba jednak nie dla mnie... Ale chyba wiem, komu mogę polecić :)

    OdpowiedzUsuń
  22. O! A mnie zaciekawiła ta książka. Baardzo chętnie bym ją przeczytała.

    OdpowiedzUsuń
  23. Chyba dużo osób lubi tą bajkę ;d

    OdpowiedzUsuń
  24. Jak najbardziej w moim klimacie- jak wszystko co historyczne/sensacyjne :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Uwielbiam tego rodzaju powieści :D Zaciekawiła mnie i zapewni przeczytam ;d

    OdpowiedzUsuń
  26. uwielbiam książki sensacyjne! ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Niestety to raczej nie dla mnie. Czy też masz tak czasem, że wszystko co związane z książką Cię do niej zniechęca? Bo ja mam takie uczucie w stosunku do tej pozycji. ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. To coś dla mnie. Świetna recenzja ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :* Na każdy postaram się odpowiedzieć :)