wtorek, 19 czerwca 2012

"Miłość na wrzosowisku" - Anna Łajkowska

Tytuł: Miłość na wrzosowisku
Autor: Anna Łajkowska
Wydawnictwo: Damidos
Data wydania: kwiecień 2012
Liczba stron: 231
Tematyka: Literatura piękna, polska, współczesna, romans
Ocena: 6/10

Miłość zazwyczaj przychodzi nagłe, trafia nas jak grom z jasnego nieba i zaskakuje w zupełnie nieoczekiwanych momentach. Jej silny wpływ na człowieka zmienia często jego zachowanie czy sposób myślenia, skutkuje działaniami, na które wcześniej nawet byśmy się nie odważyli.
Basia, główna bohaterka książki, z którą mieliśmy już styczność w pierwszej części cyklu, zaczyna spełniać swoje marzenia. Zakłada własną kawiarnie w uroczym, klimatycznym miasteczku, wraz z rodziną przeprowadza się do nowego domu i stopniowo, coraz bardziej zaadaptowuje się w brytyjskiej rzeczywistości.
Jednak nad jej małżeństwem pojawiają się czarne chmury. Kobieta z wolna oddala się od swojego męża,. Nowe obowiązki zarówno jej jak i jego, skutkują tym, że para spędza wspólnie mniej czasu, a ich głównym tematem rozmów są tylko i wyłącznie dzieci. W tych trudnych chwilach w życiu Barbary znów pojawia się James. Ten niezwykle przystojny, urodziwy Anglik swoją życzliwością i chęcią niesienia pomocy, prędko zdobywa serce Polki. Jak się okazuje uczucia kobiety nie są jednostronne, między parą rodzi się namiętny romans.
Kochankowie zmuszeni są ukrywać swoje uczucie przed otoczeniem. Zarówno Basia jak i jej ukochany posiadają własne rodziny. W tej sytuacji kobieta całkowicie rozumie historie z życia swojej kuzynki Joli, która przez wiele lat ukrywała swoją miłość do drugiego mężczyzny. Jednak sytuacja bohaterki diametralnie się różni, ponieważ James proponuje jej wspólną przyszłość. Polka znajduje się w rozterce, nie jest bowiem w stanie od razu wyrzec się przeszłości, którą dzieliła przez dwadzieścia lat z Markiem, a także ich potomstwa, skądinąd swoją przyszłość widzi jedynie u boku Anglika.
Miałam duży problem z wystawieniem oceny tej książki, z jednej strony uważam, że akcja powieści była ciekawsza niż w „Pensjonacie na wrzosowisku”, jednak sporym minusem okazała się monotonia. Nie występowała ona oczywiście w całej powieści, aczkolwiek co jakiś czas zdarzały się momenty, w których miałam wrażenie, że autorka się powtarza. Również fabuła w dużej mierze skupiała się na codziennej rutynie głównej bohaterki, co poniekąd stawało się nużące.
Przyznam, że nie przepadam za romansami. Już samo określenie kojarzy mi się jedynie z małymi, różowymi książeczkami, które często widzimy w bibliotekach. Aczkolwiek książki pani Łajkowskiej w żadnym wypadku nie możemy porównywać z tego typu publikacjami. Powieść napisana przez czterdziestoparoletnią pisarkę naprawdę reprezentuje bardzo wysoki poziom, jeśli chodzi o literaturę miłosną. Nie jest to w żadnym wypadku płytka opowieść, w której bohaterowie kierują się jedynie pożądaniem. Co więcej autorka po raz kolejny prezentuje prosty i klarowny sposób narracji, a wszelkie zbliżenia kochanków opisuje w bardzo subtelny i zmysłowy sposób.
Chyba nie muszę po raz kolejny wychwalać okładki tej książki. „Miłość na wrzosowisku” ma równie fantastyczną oprawę graficzną co jej poprzedniczka i zdecydowanie świetnie ozdobi każdą domową biblioteczkę.

Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję wydawnictwu Damidos:

52 komentarze:

  1. chyba muszę się w nią zaopatrzyć ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. zdecydowanie nie sięgnę ,gdyż nie lubię takich książek :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. A mnie właśnie twórczość Anny Łajkowskiej zainteresowała. Mam nadzieję, że niedługo wpadnie mi w łapki coś jej autorstwa do zrecenzowania. W najbliższym czasie podpytam w bibliotekach.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę sięgnąć w końcu po te książki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Już pierwsza część zwróciła moją uwagę, ta również mnie zainteresowała. Od czasu do czasu lubię sięgnąć po romans. Książki są u mnie w bibliotece, ale akurat wypożyczone (włąśnie sprawdziłam), będę musiała się ustawić w kolejce. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Twórczość Anny Ł. bardzo mnie fascynuje ... Uwielbiam książki jej autorstwa , miło się je czyta i bardzo wciągają :D
    have-fun-we-are-young.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Okładka wydaje mi się dość pretensjonalna, i generalnie książka raczej w nie moich klimatach, ale przyznam, że Twoja recenzja jest bardzo dobra:)

    Pozdrawiam i zapraszam!

    OdpowiedzUsuń
  8. okładka jest ciekawa:))muszę po nią sięgnąć bo ostatnio szukałam dobrego romansu:))

    OdpowiedzUsuń
  9. Z chęcią zapoznałabym się z pierwszą częścią tej książki;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Romanse wcale nie powinny kojarzyć się z różowymi książkami - czytane w odpowiednich ilościach są źródłem radości, a i o ich literackim poziomie przeważnie nie można powiedzieć nic złego :) O tej lekturze już słyszałam, rzeczywiście ma piękną okładkę :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Również nie przepadam za romansami, chociaż pozwalam sobie przeczytać 1-2 w wakacje ;) Okładka książki Łajkowskiej trochę przypomina mi Prowansję, do której tak bardzo chciałabym kiedyś pojechać:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam oby dwa tomy ale jeszcze nie zaczęłam czytać :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Na targowisku w Katowicach. Na ulicy Mickiewicza. Buźka:*

    OdpowiedzUsuń
  14. a ja czasami lubie poromandsować :) wrzosowiska przypominają mi jedną zmoich ulubionych książek - Wichrowe Wzgórza.... :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Dziękuję za miłe słowa :)
    Mimo iż ocena nie jest nazbyt wysoka i tak kusisz mnie swoją recenzją.. nie sięgam zazwyczaj po polskich autorów, ale mnie zachęciłaś :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Jakoś nie moja tematyka . :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Zachęcająca recenzja. Muszę koniecznie po nią sięgnąć. :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Planuję kupić pierwszą część, może potem sięgnę po drugą... zobaczymy ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. zdecydowanie do mnie nie przemawia :<. p.s moja nauczycielka z przedsiebiorczosci tez jest tragiczna -,-

    OdpowiedzUsuń
  20. lektura zupełnie nie w moim stylu :P

    OdpowiedzUsuń
  21. Już mam maskę z Wenecji, ale mama pewnie kupi kolejną do kolekcji. :) Też mam wszystkie oceny wystawione, średnia taka sama jak w zeszłym roku. :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Jeśli będzie okazja - chętnei przeczytam. Ale nie jest to priorytet.

    OdpowiedzUsuń
  23. oj tak, to byłoby coś przepięknego! *.*
    chyba czytałam ;p ale nie jestem pewna XD
    obserwujemy? :)

    OdpowiedzUsuń
  24. love it!

    XX

    www.aroundlucia.com
    www.aroundlucia.com

    OdpowiedzUsuń
  25. nie lubię romansów ;) nie moje tematy ;p

    OdpowiedzUsuń
  26. nie w moim guście ta książka :D

    OdpowiedzUsuń
  27. chyba nie przeczytam, ale może jak już mi się będzie tak strasznie nudziło... :D Pewnie kiedyś z ciekawości przeczytam ;p

    OdpowiedzUsuń
  28. Muszę mieć tą książkę, koniecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  29. To takie fajne, że w dzisiejszych czasach nadal są osoby, ktore lubią czytać książki i jeszcze o tym piszą !Dziękuje Ci za to, sama pisze książke, moze kiedyś ją skoncze i jakims cudem opublikuję to moze zechcesz ocenić i ją ;p

    Zapraszam http://aleeexsmile.blogspot.com/ - trochę o Euro, z innej, dziewczęcej perspektywy

    OdpowiedzUsuń
  30. Może być ciekawa,aczkolwiek nie będę jakoś specjalnie na nią "polować" :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Książka wydaje się być ciekawa. Może kiedyś przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  32. Raczej książka nie w moim guście, ale wydaj się być ciekawa!

    OdpowiedzUsuń
  33. Jeśli czas pozwoli to czemu by nie:P

    OdpowiedzUsuń
  34. Prawda. Oprawa graficzna cudowna, ale co do książki to jeszcze nie jestem zbytnio przekonana. Raczej wolę sięgnąć coś pani Michalak.

    OdpowiedzUsuń
  35. Fajna i przydatna strona, będę odwiedzała częściej :)

    OdpowiedzUsuń
  36. BArdzo chcę przeczytać !
    http://blask-ksiazek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  37. Moim zdaniem bardzo dobrze się zapowiada, z chęcią bym przeczytała, tą i poprzednią część:)

    OdpowiedzUsuń
  38. i wish i could understand the texts because the cover image is really beautiful, i wanna know what it's about!



    WWW.FASHIONGEEKSCLOSET.COM

    OdpowiedzUsuń
  39. Okładka jest cudna, fabuła także wydaje się ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Ładna okładka ale książka chyba nie dla mnie xd

    OdpowiedzUsuń
  41. Nie mój klimat, ale nie mówię nie ;)

    OdpowiedzUsuń
  42. o, a skąd się dowiedziałaś, że jednak z oreo są? :)

    ja kiedyś o nich zasłyszałam, ale potem dowiedziałam się od ludzi, że w pl były, ale tylko przez chwilę i już takich nie ma.. :(
    a chętnie bym spróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  43. oh, sama nie wiem, jak udało przełamać mi się do jedzenia...a właściwie...do jedzenia więcej. być może, było to podyktowane tym, że zawsze marzyłam wręcz o tym by jeść tak, jak jem teraz. wcześniej, nawet przed chorobą nie potrafiłam jeść normalnie, zawsze były to 2 posiłki w ciągu dnia, w tym ostatni, duuuży obiad. Myślałam, że dzięki temu utrzymuję w miarę szczupłą sylwetkę i zazdrościłam ludziom, którzy mogli jeść wszystko a również...nie tyli! w końcu i ja zgłebiłam ten sekret i jestem z siebie i swojego sposobu odżywiania bardzo dumna. Jem ok. 1800-2000 kcal/dzień, długo dochodziłam do tego pułapu właśnie też z 1600. mimo wszystko nie mogę jednak powiedzieć o sobie, że jestem zdrowa. ciągłe myślenie o jedzeniu i kcal mnie przytłacza, nie mówiąc już o oczywistym wręcz lęku przed przytyciem...

    OdpowiedzUsuń
  44. Nie znam tej autorki, jakoś umknęła mi pierwsza część. Możliwe, że przeczytam, czasami lubię sięgnąć po takie powieści :)

    OdpowiedzUsuń
  45. nie czytałem♡ dodajemy?

    OdpowiedzUsuń
  46. Brzmi całkiem ciekawie. Pewnie się skuszę, jeśli gdzieś na nią wpadnę (:

    OdpowiedzUsuń
  47. Lubię obyczajówki o miłości, ale z nutką tajemnicy, zagadki.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :* Na każdy postaram się odpowiedzieć :)