niedziela, 25 stycznia 2015

"Poradnik pozytywnego myślenia" - Mathew Quick

Tytuł: Poradnik pozytywnego myślenia
Tytuł oryginału: The Silver Linings Playbook
Autor: Mathew Quick
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: marzec 2013
Liczba stron: 376
Tematyka: Literatura współczesna
Ocena: 6/10

Problemów psychicznych istnieje cały wachlarz, od wyboru do koloru. Kłopoty te są wywoływane różnymi czynnikami, objawiają się na najróżniejsze sposoby, a walka z nimi wcale nie należy do prostych. Pat Peoples jest jedną z tych osób, które muszą się zmierzyć z tym, co siedzi w ich głowie i z tym, co jak myślą – jest prawdą. Z jego punktu widzenia do pojednania między nim a jego byłą żoną dojdzie, tuż po tym jak on sam stanie się lepszym człowiekiem, czytaj: będzie milszy dla innych, zrzuci nadprogramowe kilogramy i stanie się bardziej elokwentny. Zakończenie rozłąki z ukochaną stało się jego głównym celem życiowym, który za wszelką cenę zamierza osiągnąć. Bohater nie zdaje sobie jednak sprawy, z jakiego powodu doszło do rozstania, ani dlaczego znalazł się w “niedobrym miejscu”, jak nazywa szpital psychiatryczny, który dopiero co udało mu się opuścić.

Osobiście po “Poradnik pozytywnego myślenia” nie sięgnęłam tylko z powodu oskarowego filmu, w którym Bradley Cooper oraz Jennifer Lawrence grali pierwszoplanowe role. Głównym powodem dla którego chwyciłam za książkę Mathew Quicka był fakt, że uwielbiam historie, które zagłębiają się i badają ludzką psychikę, a właśnie na taką wyglądała mi wyżej wspomniana powieść. No i w tym miejscu się zawiodłam, ponieważ autor opisuje losy osoby z zaburzeniami psychicznymi w sposób komercyjny. Co mam przez to na myśli? Mianowicie to, że wszelkie wydarzenia są wykreowane w taki sposób, aby czytało się o nich “łatwo i przyjemnie”. Prawdziwej analizy ludzkiej psychiki raczej tu nie znajdziemy.

Jeśli chodzi natomiast o film to muszę przyznać, że byłam niesamowicie zaskoczona tym, jak bardzo książka różni się od swojej ekranizacji. Rozumiem, że twórców filmów często ponosi wyobraźnia, ale rzadko się zdarza, aby stworzyli oni coś lepszego od oryginału. Zapoznawszy się zarówno z powieścią jak i filmem śmiało mogę stwiedzić, że w tym konkretnym przypadku film wypada o niebo lepiej. Przede wszystkim jest w nim mnóstwo emocji, akcja trzyma w napięciu, a namiętność jaka buduje się pomiędzy Pattem a Tiffany jest bardziej widoczna. W książce natomiast rozwój wydarzeń jest niemiłosiernie spowalniany przez epizodyczne wątki, powtarzające się czynności i inne mało istotne czynniki, które równie dobrze mogłyby zostać pominięte.

Skoro już tak narzekam na wszystkie mankamenty książki to wspomnę też o obsesji głównego bohatera na temat swojej ulubionej drużyny sportowej, która nie raz doprowadzała mnie do szału. Miejscami miałam już dość czytania tych samych motywujących przyśpiewek czy dylematów związanych z efektywnością gry Orłów. Zaczęłam nawet się zastanawiać, co tak naprawdę jest głównym tematem książki? Emocje Pata czy futbol? Odpowiedź na to pytanie wbrew pozorom nie jest taka prosta.

Ogólnie rzecz biorąc, po książce Mathew'a Quicka spodziewałam się dużo, a dostałam bardzo mało, a nawet jeszcze mniej. Jeśli ktoś jeszcze ma wątpliwości, czy sięgnąć po powieść czy też po prostu obejrzeć film, z czystym sumieniem polecam to drugie.  

20 komentarzy:

  1. Nie czytałam, ani nie widziałam filmu niestety :C Zapraszam na nowy post ♥ Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Głośno było o tej książce, koleżanka mi ją polecała, ale jakoś nic bardziej mnie do niej nie zachęca. Wydaje mi się taka zwykła. Kolejna powieść o zakochanych. Może jednak kiedyś zmienię swoje zdanie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Być może przeczytam, ale raczej nie w najbliższych planach, natomiast na film mam wielką chęć :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam tą książkę na liście "do przeczytania". Mimo, że nie przedstawilaś tej książki pozytywnie i tak ją przeczytam
    Zapraszam: http://stella191.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja od niedawna również zaczęłam interesować się książkami dotyczącymi ludzkiej psychiki. Byłam w szoku, że PPM tak bardzo przypadł mi do gustu. Filmu jeszcze nie oglądałam, zobaczymy, czy mi również spodoba się bardziej od wersji papierowej.

    OdpowiedzUsuń
  6. Już dawno zadecydowałam, że po książkę nie sięgnę. Nic mnie w niej nie kusi.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zaczęłam kiedyś czytać inną książkę autora, ale nie dałam rady. Obiecałam sobie, że kiedyś ponownie zacznę, ale nie wiem, kiedy to nastąpi. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ta książka ostatnio trafiła na moją półkę do przeczytania i byłam do niej bardzo pozytywnie nastawiona ;) teraz rozważam czy nie lepiej obejrzeć film

    OdpowiedzUsuń
  9. To jedna z tych książek, do których się zamierzam i zabrać się nie mogę. Wiele razy już słyszałam, że ma sporo mankamentów, ale mimo wszystko jestem jej ciekawa i pewnie w końcu kiedyś po nią sięgnę. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie czytałam książki ani nie oglądałam filmu, ale na początek zabiorę się za to pierwsze, skoro ekranizacja i tak okazała się lepsza ;-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja też spodziewałam się więcej po tej książce, a fragmenty o Orłach były tak nużące... Ostatecznie chyba film podobał mi się bardziej. Może to przez Jennifer którą uwielbiam?

    OdpowiedzUsuń
  12. Mnie film niezbyt przypadł do gustu, więc co by to było z książką… ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Filmu jeszcze nie oglądałam, ale książka mi się podobała :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Film mam juz za sobą i szczerze to nie rozumiem dlaczego Lawrence dostała za niego Oskara. Zagrała poprawnie, ale osobiście bym jej tej nagrody nie przyznała. Książkę mam w planach, ale jakoś nie oczekuje od niej kokosów.

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie wiem czy się skuszę. Film męczę, męczę i nie mogę obejrzeć do końca

    OdpowiedzUsuń
  16. Niestety film nie podobał mi się wybitnie, tym bardziej nie sięgnę po książkę, bo strasznie bym się z nią męczyła.

    OdpowiedzUsuń
  17. Planowałam sięgnąć po tę książkę, jednak teraz mam pewne wątpliwości. Jeśli nadarzy się okazja, pewnie przeczytam, jednak będę pamiętać, by nie nastawiać się na wnikliwą analizę psychiki, a raczej na lekkie czytadło. ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Film ogladlaam i calkie mmily na popoludnie. Ksiazki nie, ale mysle ze siegne :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Książki nie czytałam, a film do połowy ciężki, druga połowa dopiero ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie czytałam książki, ale w najbliższym czasie mam zamiar. Chcę na własnej skórze przekonać się czy jest warta wielu pozytywnych recenzji, które czytałam i kilku tych mniej przychylnych :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :* Na każdy postaram się odpowiedzieć :)